Pandemia sprawiła, iż Agnieszka Trolese przerwała wymarzoną podróż dookoła świata. Postanowiła wrócić do Wenecji, gdzie na co dzień mieszkała. Myślała, iż to uchroni ją przed wirusem. gwałtownie jednak zorientowała się, iż w rzeczywistości znalazła się w samym centrum pandemii. Mimo wszystko Polka ma też miłe wspomnienia związane z tym czasem. — Miałam tę możliwość, by być na zupełnie pustym placu św. Marka w Wenecji o zachodzie słońca. Poza mną nie było tam nikogo — przyznaje w rozmowie z Onetem, wracając wspomnieniami do pustych weneckich ulic.