Jesienne chłody i długotrwałe noszenie hybrydy potrafią zostawić ślady na dłoniach. Paznokcie stają się słabsze, a skóra wokół nich traci miękkość. Na szczęście istnieje sposób, by przywrócić im świeży wygląd i zrobić to bez dodatkowego obciążania płytki. Manicure regenerujący to lekka alternatywa, która nada dłoniom zdrowego blasku. Pokochają go wszystkie miłośniczki "natural looku".
REKLAMA
Zobacz wideo Jak pielęgnować dłonie i paznokcie zimą?
Jaki jest teraz najmodniejszy manicure? Jesienią warto postawić na naturalny efekt
Manicure pielęgnacyjny to rytuał, który nie koncentruje się na kolorze czy zdobieniach, ale na kondycji dłoni i paznokci. Zaczyna się od nadania płytce odpowiedniego kształtu i długości, co od razu nadaje im schludniejszy wygląd. Kolejny krok to praca nad skórkami. Najpierw zmiękczenie, później delikatne odsunięcie lub usunięcie. Nie używa się tu agresywnych metod, dzięki czemu płytka pozostaje nienaruszona, a skóra wokół paznokci odzyskuje gładkość.
Często sięga się także po preparaty witaminowe. Formuły z biotyną, keratyną, witaminą E lub olejem jojoba potrafią odbudować płytkę, nadać jej sprężystości i ochronić przed rozdwajaniem. Dzięki nim paznokcie wyglądają zdrowo, a efekt utrzymuje się dłużej niż po klasycznym manicure kolorowym.
Całość dopełnia polerowanie paznokci, które nadaje naturalny połysk oraz peeling dłoni. Skóra staje się wtedy miękka i lepiej chłonie kremy i olejki. Na koniec nakłada się odżywcze preparaty. Może to być maska, serum albo naturalne masło, które wnika głęboko i regeneruje. Co ważne, manicure pielęgnacyjny jest wyborem nie tylko dla kobiet. Coraz częściej sięgają po niego mężczyźni, dla których liczy się zadbany, naturalny wygląd dłoni.
Piłowanie paznokciFot. Pexels/Kaboompics
Jak zrobić domową maseczkę do paznokci? Doskonale wesprze manicure pielęgnacyjny
Regeneracyjny manicure warto uzupełnić domową kuracją, zwłaszcza gdy chłodniejsze powietrze zaczyna przesuszać dłonie. Dobrym rozwiązaniem jest prosta maska na bazie oleju kokosowego. Co najlepsze? Jej przygotowanie zajmuje chwilę. Wystarczy wymieszać łyżkę oleju z łyżeczką miodu i kilkoma kroplami soku z cytryny. Gotową mieszankę delikatnie wmasuj w paznokcie, skórki oraz dłonie i zostaw na około 15 minut. Na koniec spłucz mieszankę i posmaruj ulubionym kremem, by zatrzymać nawilżenie w skórze.
Taki rytuał działa wszechstronnie: olej kokosowy intensywnie nawilża, miód łagodzi i przyspiesza regenerację, a cytryna wzmacnia płytkę i subtelnie rozjaśnia przebarwienia.
Aby efekty były trwałe, warto powtarzać zabieg 2-3 razy w tygodniu. Regularność jest niezwykle istotna, jeżeli nie chcemy mieć zadziorków. Już po kilku zastosowaniach paznokcie odzyskają naturalny połysk, a skórki pozostaną miękkie i elastyczne. To szybki domowy sposób, który świetnie pozwala cieszyć się zdrowym wyglądem dłoni także między wizytami w salonie. Jaki manicure wybierasz najczęściej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.