Polacy utknęli w turystycznym raju. Pasażerka o "dantejskich scenach" na lotnisku

natemat.pl 6 godzin temu
Podróże często niosą ze sobą niespodziewane sytuacje, które potrafią zamienić wymarzony wakacyjny wyjazd w prawdziwy koszmar. Tak właśnie stało się na greckiej wyspie Korfu, gdzie grupa polskich turystów utknęła na lotnisku.


O trudnej sytuacji poinformowała stacja RMF FM, powołując się na relację swojej słuchaczki i czytelniczki. Kobieta opisała wydarzenia jako "dantejskie sceny".

Dramat Polaków na europejskich lotnisku


Jej lot, który miał odbyć się o godzinie 13:00, został odwołany, a na miejscu nie było żadnych informacji o kolejnych połączeniach.

Problemy na lotnisku spowodowała potężna burza, która w sobotę przeszła nad Korfu. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych wiele samolotów przekierowano do Aten i Salonik, co sparaliżowało ruch lotniczy na wyspie. Polscy utknęli na tamtejszym lotnisku.

– Kobiety płaczą, ludzie są bliscy załamania i nie wiedzą, co mają dalej robić –relacjonowała słuchaczka. Dodała, iż "nikt z biura nie interesuje się losem turystów".

Biuro podróży reaguje


Organizatorem wyjazdu jest biuro Grecos. W rozmowie z RMF FM wiceprezes firmy, Janusz Śmigielski, tłumaczył, iż "koordynuje komunikację". Problemy dotknęły wszystkich przewoźników, którzy obsługują loty z Korfu i są spowodowane trudną pogodą.

Wczoraj przez kilka godzin port lotniczy był całkowicie zamknięty, a wszystkie samoloty niezależnie od przewoźnika kierowano do innych miast. Z kolei w niedzielę pasażerowie zostali ponownie odprawieni i czekają na pierwszy wolny korytarz powietrzny. Dodał także, iż obsługa turystów przebiegała bez zakłóceń.

"W dniu wczorajszym, 30 sierpnia, z uwagi na fatalne warunki pogodowe (burze) większość lotów z i na Korfu miało opóźnienia. Dotyczyło to wszystkich przewoźników. Nasze samoloty były przekierowywane na lotnisko w Prewezie, jak również do Aten. Następnie w zależności od aktualnej sytuacji pogodowej samoloty kierowane były na Korfu lub startowały w drogę powrotną" – poinformował Śmigielski w wiadomości do redakcji.

Przedstawiciel biura podróży zapewnił, iż zrobili oni wszystko, by "jak najsprawniej skoordynować komunikację z przewoźnikami i klientami". Zaznaczył jednak, iż przy takich zjawiskach i warunkach są oni zależni od decyzji linii lotniczych i kontroli lotów.

"Na tę chwilę z czterech samolotów, które mieliśmy na Korfu (w dniu wczorajszym), trzy odbyły już swoje loty z pasażerami. Czwarty samolot jest aktualnie w powietrzu i wraca do kraju"– przekazał Janusz Śmigielski.

Źródło: RMF FM


Idź do oryginalnego materiału