Polacy utknęli w Albanii. Wrócili na własną rękę. "Niektórzy pożyczali pieniądze"

podroze.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Polak opowiedział, co działo się po odwołaniu lotu z Albanii do Gdańska


Polscy turyści utknęli 30 sierpnia na lotnisku w Albanii po tym, jak ich lot powrotny został odwołany z powodu załamania pogody. Podczas oczekiwania na lot zastępczy, pasażerowie skarżyli się na brak zainteresowania ze strony przewoźnika oraz biura podróży. — Nie dostaliśmy żadnej żywności ani napoi, grożono nam interwencją policji, jeden Polak został usunięty z lotniska, ludzie pożyczali od rodzin pieniądze — relacjonuje w rozmowie z Onetem pan Adrian, który boi się o to, iż koszty nie zostaną im zwrócone, po tym, jak postanowił na własną rękę wrócić do Polski. Koszt powrotu autokarem całą rodzinę wyniósł ponad 4 tys. zł. Biuro podróży stawia sprawę jasno.
Idź do oryginalnego materiału