Polacy traktują ją jak chwast. W Azji uchodzi za "orzechowy" rarytas

g.pl 1 tydzień temu
Nie od dziś wiadomo, iż lasy skrywają mnóstwo bogactw naturalnych. Jednym z nich jest bylina, która w oczach wielu osób jest chwastem. Na terenach północno-zachodniej Azji nie spotkamy jej jednak w tak dużych ilościach, jak w naszym rejonie. Powód? W tamtejszej kuchni roślina ta jest wykwintnym przysmakiem.
Niekiedy zdarza się, iż nie doceniamy tego, co mamy pod nosem. Tak właśnie jest w przypadku rośliny, która wyrasta na łąkach, blisko wód i w wilgotnych lasach zlokalizowanych głównie w regionach górskich. Ta przedstawicielka astrowatych w tej chwili jest uznawana przez nas jako chwast, ale lata wcześniej ceniono ją za lecznicze adekwatności. W Azji z kolei stale wykorzystuje się ją do przyrządzania aromatycznych potraw. Z powodzeniem potrafi zastąpić w kuchni dobrze nam znane i lubiane warzywo.


REKLAMA


Zobacz wideo Takiego tatara nie zjesz w żadnej restauracji. Zwyciężczyni "MasterChefa" wie, jak go podrasować


Kuchnia azjatycka - potrawy z tą rośliną to prawdziwy rarytas. Dla nas to zwykły chwast
Lepiężnik (Petasites Mill) to bylina z rodziny astrowatych, która na terenie Polski występuje w czterech odsłonach: białej, różowej, kutnerowatej i wyłysiałej. Przedstawicieli tego gatunku można spotkać również w całej Europie, a także południowo-zachodniej Azji. zwykle wyrastają one w terenach górskich. Główną gwiazdą w tej rodzinie jest jednak lepiężnik biały (Petasites albus). Roślina ta charakteryzuje się niezwykle dużymi liśćmi o sercowato-nerkowatym kształcie. Osiągają one średnio ok. 60 cm średnicy. Dodatkowo w okresie kwitnienia są one udekorowane białymi kwiatostanami zebranymi w koszyczki.
Zobacz też: Nie musisz już chodzić do lasu. Grzyby urosną szybciej niż pomidory
W kuchni to jednak nie liście ani kwiaty odgrywają główną rolę, a pędy. Po poddaniu ich odpowiedniej obróbce termicznej wydobywa się z nich delikatny orzechowy smak z nutką goryczy, który łudząco przypomina w swojej strukturze szparagi. W azjatyckich potrawach wykorzystywanie tej byliny jest wręcz normą, a "nóżki" lepiężnika są uznawane za jeden z większych rarytasów. W Polsce traktujemy go jednak po macoszemu. Prawdopodobnie przekonanie to wypracowały w nas doświadczenia naszych przodków.


Lepiężnik biały - hit czy kit? Dawniej robiono z niego lecznicze napary
Kłącza i liście lepiężnika białego przez lata były pozyskiwane jako materiał wykorzystywany do przygotowania leczniczych naparów oraz nalewek. Miała ona pomagać w leczeniu dróg oddechowych, kaszlu, astmy, kolek oraz dolegliwości żołądkowych. Z czasem okazało się jednak, iż bylina ma w swoim składzie szkodliwe alkaloidy pirolizydynowe (PA), które mogą poważnie zaszkodzić wątrobie. Dlatego też odradza się spożywanie tej zielonej przekąski, o ile nie zostanie ona odpowiednio przetworzona. Szkodliwe związki zwykle można zniwelować poprzez długotrwałe gotowanie rośliny w dużej ilości wody, z czego pierwszy wywar należy odlać i ponownie wygotować liście, kłącza oraz nóżki.


Źródło: Facebook - Koło Przewodników Świętokrzyskich PTTK "Bartek", Onet


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału