Jak informuje serwis „Super Express”, prezydent Karol Nawrocki wstrzymuje ustawę wiatrakową i przedstawia własny plan mrożenia cen energii, podczas gdy rząd zapowiada kolejne projekty regulujące zarówno farmy wiatrowe, jak i rachunki za prąd. Tymczasem Polacy coraz głośniej domagają się realnych działań, które odczują w swoich portfelach.
Jest weto prezydenta
Prezydent Karol Nawrocki nie pozostawił złudzeń – tzw. ustawa wiatrakowa to w jego ocenie „rodzaj szantażu większości parlamentarnej i rządu”. Kontrowersje wzbudziło połączenie regulacji dotyczących farm wiatrowych z przedłużeniem mrożenia cen energii, które – zdaniem głowy państwa – nie powinny iść w parze.
W reakcji na swoje weto prezydent gwałtownie przesłał do Sejmu projekt dotyczący samych cen prądu, licząc na sprawne procedowanie zmian. – W moim przekonaniu pan marszałek Szymon Hołownia powinien rozważyć zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu celem błyskawicznego procedowania tego projektu – mówi wiceprezes PiS Przemysław Czarnek.
Choć prezydent Karol Nawrocki przedstawił własną propozycję dotyczącą cen energii, raczej nie ma się co spodziewać, iż zyska ona szerokie poparcie w parlamencie. Rząd nie zamierza bowiem zwalniać tempa i zapowiada kolejne inicjatywy legislacyjne. W rozmowie z TVN24 minister klimatu Paulina Hennig-Kloska poinformowała, iż będą dwa nowe projekty. Jeden będzie dotyczył energetyki wiatrowej, drugi zamrożenia cen prądu.
Co o tym sądzą Polacy?
Tymczasem Polaków bardziej niż polityczne spory interesują konkretne rachunki za prąd. Oczekiwania społeczne są jasne: kompromis między prezydentem a rządem w tej sprawie jest niezbędny.
Obserwuję, jak rosną ceny prądu. To ogromny koszt, zwłaszcza dla mojej mamy, która prowadzi zakład fryzjerski, gdzie energia elektryczna jest jednym z głównych jej wydatków. Rząd i prezydent powinni współpracować — nie chodzi o politykę, ale o obywateli. Ważne, aby dogadali się jak najszybciej” – wskazuje Iga Bernaola, cytowana przez „Super Express”.
Nie jest w tej opinii odosobniona. „Zawetowanie ustawy, dzięki której Polacy mieliby tańszy prąd jest bardzo rozczarowujące” – wskazuje Mirosława Mroczkowska, również cytowana przez dziennik.
A wy, co o tym sądzicie?