Jesteś na urlopie w Grecji, Egipcie albo Turcji. Zaczepia się handlarz i pyta skąd jesteś. Mówisz z Polski. On nagle błysk w oczach i szeroki uśmiech oznajmia „My ex was from Poland” z trudem powstrzymując śmiech. Nie wiesz co powiedzieć i zastanawiasz się czy to dobrze, czy to źle. Inna sytuacja na emigracji. Twój pierwszy dzień pracy na magazynie w Holandii, Niemczech czy Anglii. Imigrant pochodzenia tureckiego pyta się skąd jesteś. Mówisz Poland. Słyszysz a jakże „oh really, I got girlfriend from Poland”. Turka zaczyna wręcz telepać i mówi tylko „your women are crazy bro”. Domyślasz się o co chodzi i czujesz zażenowanie jakby to była twoja własna siostra. Jeszcze gorzej bywa na salonach, kiedy przy spotkaniu biznesowym ktoś gdy usłyszy, iż jesteś z Polski zaczyna opowiadać jakie są polskie kobiety. Wtedy inni też zaczynają udzielać się w temacie, czujesz się wtedy jak obywatel kraju trzeciego świata, mimo iż tyle nadrobiliśmy względem Zachodu przez ostatnie 20 lat.
Polki znane są ze swojej lekkomyślności w kontaktach z obcokrajowcami. Często wystarczy sam fakt bycia nie-Polakiem. Tego fenomenu społęcznego do dziś nikt na poważnie nie poruszył. Bo zrozumiałe, iż gdy była między Polską a Zachodem ogromna przepaść, to kobiety z biednego kraju lgnęły do zamożniejszych mężczyzn. Jednak Polki wiążą się na potęge także z obywatelami państw trzeciego świata i to często z kultur, które są przecież tak bardzo staroświeckie i zaściankowe. No bo co może kierować Polką wiążącą się z Pakistańczykiem? Polki wręcz traktują związek z jakimkolwiek obcokrajowcem poniekąd jako podniesienie własnego statusu społecznego. No bo ta inność musi być przecież lepsza. Niestety kobiety w Polsce zakodowane mają, iż obcokrajowiec jest lepszy niż własny rodak. Za tą postawę odpowiedzialne są w dużej mierze media i okres PRL-u. Za komuny w Polsce nie było czym się chwalić, więc ktoś wymyślił mit o najpiękniejszych w świecie Polkach. To miało Polakom podbudować ego względem chociażby Niemców, którzy żyli na o wiele wyższym poziomie zarówno we wschodnich jaki zachodnich Niemczech. Niemki to były to brzydkie, a Polki najpiękniejsze.
Od lat 90′ Polska stała się znanym w całej Europie kierunkiem seksturystyki. Tabuny Niemców a z czasem Holendrów, Szwedów, Brytyjczyków czy Włochów wpadały do Polski szukać przygód. Do dziś w Krakowie czy Gdańsku obcokrajowcy chętnie organizują swoje wieczory kawalerskie. Do Polski ściągają też chętnie studenci na Erazmusa, choć poziom uczelni w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Może i taki Hiszpan czy Turek za dużo się w Polsce nie nauczy, ale co zaliczy to jego. Polki w relacjach z obcokrajowcami zachowują się w większości inaczej niż względem Polaków. Stosują taryfę ulgową i przymykają oko na wiele rzeczy. Oczywiście oczekiwania Polek zderzają się z oczekiwaniami obcokrajowców. Polka wierzy, iż jest wyjątkowa i jedyna, a obcokrajowiec traktuje związek jako przygodę, bo na poważnie wie, iż lepiej związać się z rodaczką.
Sporo wstydu Polsce i Polakom przynoszą Polki na emigracji. Desperacka wręcz chęć znalezienia tak zwanego obcego bolca. Wyrwania się z polskiej społeczności migracyjnej to pierwszy cel wielu Polek za granicą. W Wielkiej Brytanii swego czasu mawiali, iż ciężej zaliczyć jest własną rękę niż Polkę. Statystycznie Polki dwa razy częściej niż Rumunki wiążą się z obcokrajowcami na emigracji w UK. Te dane o czymś niestety świadczą. Wiele Polek potem kończy jako samotne matki i wtedy szuka frajera Polaka do związku, co by pomógł utrzymać dziecko Pajeeta, Ahmeda czy Mokebe. Jak widzisz na zachodzie białą kobietę z mężczyzną o ciemnej lub czarnej karnacji, to jest ogromna szansa, iż to będzie Polka. Inne Polki chcąc się szybciej dorobić na emigracji, oddają się także za pieniądze profesjonalnie czy amatorsko. Znana jest afera z Polkami, które jako sprzątaczki na lotnisku Heathrow oddawały się podróżującym za pieniądze w ubikacjach. Wyobrażacie to sobie? Zapach moczu, domestosu, gówna a Polka daje dupy na gwałtownie za 50 funtów. Wszystko wyszło najaw gdy ludzie zaczęli się skarżyć na nieczyste ubikacje i długi czas oczekiwania. Na takich wielkich lotniskach ludzi w ubikacjach jest ogrom, więc tym bardziej warunki prostytuowania się w takim miejscu były poniżej jakiejkolwiek godności człowieka.
Najwięcej wstydą przynoszą chyba Polki na wakacjach. Wczasy w krajach basenu Morza Środziemnego to często jak spuszczenie ze smyczy. All inclusive dla Polki znaczy dosłownie chcę się ruchać ze wszystkimi. Zarówno z innymi turystami jak i miejscowymi. W grę wchodzi często sama obsługa hotelu a Polki potrafią jeszcze zapłacić dając duży napiwek za numerek w hotelu. Robią to zarówno młode jak i stare. Samotne jak i w parach z polskimi narzeczonymi. Nie ma reguły, bywa i tak, iż matki zostawiają mężów z dziećmi i urywają się w wiadomym celu. Szkoda tylko Polaków cuckoldów, którzy nie są tego świadomi. Polki lubią też poniżać wręcz polskich mężczyzn i swoich partnerów afiszując się kontaktem z obcokrajowcem. Przekonał się o tym niejeden student a choćby Robert Lewandowski, które żonka woli ocierać się pupą o jakiegoś Alvaro niż wspierać obecnością na meczach najlepszego polskiego piłkarza w historii. Niestety my jako Polacy przez Polki często się wstydzimy. Niezręczne rozmowy z obcokrajowcami na temat polskich kobiet zdarzać się będą tak często, dopóki Polki będą się z nimi puszczać.