Podsumowanie 16. sezonu „Drag Race” „Wielki finał”: Zwycięzca, kochanie

oen.pl 1 tydzień temu


Fotoilustracja: Sęp; Zdjęcia: MTV

W rozmowach z Drag Race obserwatorów w ciągu ostatnich kilku tygodni, zauważyłem, iż odgrywam zmieniającą się rolę. W zależności od tego, czy osoba, z którą rozmawiam, jest zagorzałym zwolennikiem Saphiry, czy Nymphii (wydawało się, iż nikt nie wierzy, iż Plane miał szansę, a wszyscy mieliśmy rację), stwierdzam, iż opowiadam się po przeciwnej stronie. Wierzyli, iż Safira powinna wygrać? Poczułem się w obowiązku podkreślić, iż pomimo zdolności Sapphiry do niemal wszystkiego, co kompetentne, łatwość Nymphii w modzie jest być może największa w historii i reprezentowała zupełnie nową perspektywę dla serialu. Powiedziałbym, iż jest najbardziej innowacyjną królową sezonu i tego Waszyngtonu Post profil pokazał, dlaczego jest specjalnie stworzona Ten za chwilę. Gdyby jednak osoba, z którą rozmawiałem, poparła Nymphię, poczułbym potrzebę przedstawienia argumentu w obronie Safiry. Jest najbardziej wytworną królową ze wszystkich, to mój argument i jest zdecydowanie najlepiej przygotowana do występów prasowych na dużą skalę, jakie oferuje Drag Race tego oczekuje się od zwycięzcy, zwłaszcza w roku wyborczym. Nie ma wątpliwości, iż została uhonorowana przez Radę Miasta Filadelfii — Sapphira jest zarówno światowej klasy drag queen, jak i osobą, która wie, jak grać przed dużą grupą zróżnicowanej publiczności.

Próbuję tutaj powiedzieć, iż rozpoczynając ten odcinek, zarówno Nymphia, jak i Saphira zasłużyły na zwycięzców. Zablokowałem moją prognozę na 70% szans, iż Sapphira wygra i 30% szans, iż wybiorą Nymphię. Więc ostatecznie zdecydowali się na niespodziewany wybór? Nie ma tutaj żadnych skarg. To był wyścig do mety, a Nymphia ledwo wyprzedziła Sapphirę na końcu. Widzę, jak do tego doszło i cieszę się z jej powodu (i legionu jej fanów).

I miała też całkiem zabójczy finał. Przez pierwsze 90% odcinka wydawało się, iż Sapphira weszła ze zwycięską ręką i rozegrała wszystkie swoje karty dokładnie poprawnie. Przez cały czas czuła się jak gwiazda. Jej piosenka była zdecydowanie najlepsza, ekscytujący, funkowy numer o usamodzielnianiu się, który sprawił, iż podskoczyłam z krzesła. To był naprawdę wyższy poziom, a ona panowała nad każdym centymetrem sceny. Byłem pod wielkim wrażeniem. Jej stroje (które niekoniecznie podobały mi się na… poziomie gustu) były największe i najodważniejsze, a potem, podczas części wywiadu z RuPaul, osiągnęła dokładnie adekwatną równowagę pomiędzy opanowaniem i emocjami. Sapphira dotarła do finału, zrobiła dokładnie to, co musiała i prawie wyszła zwycięsko. Jest jedną z najlepszych wszechczasów nie tylko w dragach, ale także w aktorstwie Drag Race.

A jednak Nymphia jest naszą zwyciężczynią. Widzę, jak to się stało. Na początek wygrała ostatnią synchronizację ust. Sapphira jest świetna, nie zrozumcie mnie źle! Ale w tym sezonie była już zmuszona do synchronizacji ruchu warg trzy razy – tak, dwa z nich były za to Dobrze, ale nie miała po swojej stronie czynnika zaskoczenia. Nymphia przyszła wyposażona w akrobacje, a także kolejną niespodziankę w swoim akrobatycznym stylu synchronizacji warg. Saphira wykonuje dobrą, ale nie świetną robotę. Na początku wydaje się, iż trochę przeszkadza jej ciężar kostiumu, a później sztuczne piersi. Nymphia to energiczna mała kretynka, biegająca po scenie i angażująca wszystkich (w szczególności inne królowe). Ona wprost wygrywa.

O ile odcinek z Sapphirą jest bardziej dopracowany, o tyle Nymphia ma także znakomity, choć zupełnie inny finał. Jej liczba nie jest tak przekonująco zapisana jak Safiry (wciąż nie jestem pewien, w jakim stopniu królowe ponoszą winę za ich utworzenie), ale wykonała ją doskonale. „Queen of Wind” to nie mój typ piosenki – trochę za bardzo przypomina Ava Max-y, co dla mnie znaczy „pozbawiona osobowości” – ale tańczy mocno i wygląda oszałamiająco. Jej wygląd jest, co nie jest zaskoczeniem, zdecydowanie najlepszy tego wieczoru. Ostateczna bananowa stylizacja jest oszałamiająca, a jej strój przed występem jest wspaniały, prawdopodobnie mój ulubiony strój wieczoru. I podczas gdy sekcję wywiadów z Sapphirą charakteryzuje opanowanie, część Nymphii charakteryzuje się prawdziwą wrażliwością. Chociaż Sapphira była niezwykle otwarta przez cały sezon, nigdy nie było momentu, w którym wydawałoby się, iż nie panuje nad własnymi emocjami. W ciągu ostatnich dwóch odcinków stało się jasne, iż wrażliwość Nymphii jest jedną z jej największych mocnych stron w konkursie. Potrafi być niezwykle prawdziwa, chwytać za serce i sprawiać, iż troszczysz się o nią jako o osobę.

Chyba powinienem porozmawiać także o odcinku Plane’a. Powiem tak: jest niezwykle utalentowana, była główną bohaterką sezonu i świetnie poradziła sobie z wykonaniem swojego numeru. „Bodysuit” jest zabawny, głupi i zabawny przez cały czas. Jej wyraz twarzy w tej liczbie oraz to, jak dobrze ukrywała odsłonięcie, pokazują, iż jest królową światowej klasy. Mimo to żadna część mnie nie była zaskoczona, gdy została skaleczona. Podczas przedstawienia kosmyk włosów opadał jej na twarz, co stanowiło ciągły problem (tego rodzaju szczegóły mają znaczenie w finale), ale najbardziej potępiająca była niezdolność do poważnego potraktowania części wywiadu. Nigdy całkowicie nie straciła czujności i nie zachowywała się poważnie. Czy to wymagania dobrego drag queen? Może nie, ale jest to wymóg Drag Race. W połączeniu z jej wywiadem z zeszłego tygodnia nie jest zaskoczeniem, iż tak nie było Drag Racewersja amerykańskiej gwiazdy Next Drag Superstar.

Jak na odcinek, był to mocny finał. Finały włączone Drag Race mają tendencję do nudy — gigantyczna scena sprawia, iż ​​czują się epicko, ale zawsze jest pełna wypełniaczy. Ten tydzień to nie tyle wyjątek, ile usprawnienie. Nie ma żadnych wywiadów z wyeliminowanymi dziewczynami, ale biorąc pod uwagę ubiegłotygodniową potyczkę z synchronizacją ust, wydaje się jasne, iż wszystkie dostały, co im się należy. Ostatecznie doceniłem nieco mniejszą scenę, ponieważ końcowa synchronizacja ust była najbardziej ekscytującą, jaką mieliśmy od wieków, a było to w dużej mierze spowodowane samą przestrzenią. Często tylko dwie królowe nie są w stanie wypełnić tej wielkości platformy, a ostatnie momenty sezonu w porównaniu z tym wydają się dziwaczne. W tym tygodniu program podtrzymał napięcie i byłem wdzięczny. Po raz pierwszy finał wydawał się zacięty.

I wszystko doprowadziło do momentu, w którym zwyciężyła godna królowa. Czy zjadła sezon w całości? Nie. Ale według mnie jest najbardziej ekscytującą królową z pierwszej trójki. Jest absolutną gwiazdą i dobrze poradzi sobie w programie, łącząc to, co już wiedziała (świetna moda, zabójcza synchronizacja ust) z tym, czego się nauczyła (jak nawiązać kontakt z publicznością podczas przemówień). Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co zrobi z platformą. WITAJ KRÓLOWO NYMFIO!

• Nie podsumowujemy Drag Race zjazdów, więc nie mogłem wyrazić żadnej opinii na temat świetnego odcinka z zeszłego tygodnia. Są one takie: Zabij. Świetna robota dookoła. Walka Morphine kontra Megami była wyrównanym starciem od wieków i Morphine zasłużenie wygrała. Megami całkowicie zmieniła opinię wszystkich na jej temat i niesamowicie podniosła opłatę za rezerwację. Bardzo szczęśliwy z jej powodu.

• Pojawia się Sasha Colby, prawdopodobnie jest naćpana, wygląda super seksownie, rozpina, a potem kilka razy zapina swój kostium, opowiada o spotkaniu z wiceprezydentem, po czym wychodzi. Uwielbiam Sashę Colby.

• Xunami i Sapphira krawat w Miss Congeniality, na co mówię: Brawo dla nich.

• Gejowskie myśli od gejów: Musiałem (uprzejmie) go do tego zmusić, ale David Haskell, szef szefa mojego szefa i redaktor naczelny Nowy Jork Magazine, zgodził się być naszą ostatnią myślą gejowską w tym sezonie. Nic dziwnego, iż jest to wnikliwe: „W wywiadzie z Mattem Rogersem Samolot czyta inne królowe za: „Dla Q byłby to jej makijaż, dla Nymphii byłaby to jej charyzma, a dla Safiry byłby to jej gust”. Samolot jest dokładnie tutaj – natychmiastowa, skuteczna, brutalna i dokładna reakcja. Czy to też jest nikczemne? Czy nie jest jasne, iż szanuje całą trójkę? Naprawdę nie rozumiem, dlaczego wszyscy uznali jej wywiad za porażkę albo, tak naprawdę, przez cały sezon, jak bardzo była złoczyńcą? Można było powiedzieć, iż Plane był głęboko urażony tym, jak nieutalentowana jest Amanda Tori Meating w niektórych elementach występów drag queen, ale myślę też, iż jasne jest, pod jakim wrażeniem Plane jest pod wrażeniem Sapphiry, kiedy robią te gadaniny. Jej krytyka była ostra, ale nie pamiętam ani jednej, która byłaby niestosowna lub choćby błaha! W dziwny sposób umieściłem ją obok Saphiry jako dwie najbardziej poważne i zaangażowane królowe sezonu.

• Z perspektywy czasu dałbym 16. sezonowi cztery gwiazdki, a tak było w przypadku większości odcinków. Naprawdę solidne. Powinien być wzorem dla Drag Race sezony idą do przodu. Wycięcie Q, a potem Plane, zamiast pozwolić, aby finał rozegrał się pomiędzy czterema osobami, to rodzaj budowania stawek, w którym serial musi być lepszy. (Drżę na myśl o tym, iż sezon 14 będzie miał top pięć.) To najlepszy format, jaki mieli od wieków, a królowe były wspaniałymi osobowościami. Myślę, iż trochę więcej dramatu międzyludzkiego (szczególnie na Niezapięty, mój Boże, jakie to było nudne w tym sezonie) wystrzeliłoby to w górę, jak dla mnie. Ale mimo to najlepszy sezon od… 12? jeżeli chodzi o kontekst, naprawdę uwielbiam 12. Dobra rzecz! Cieszę się, iż stara dziewczyna wciąż ma w sobie trochę energii.

Wyścig dragów RuPaula

Bądź na bieżąco ze wszystkimi dramatami swoich ulubionych programów!

Warunki i informacja o ochronie prywatności Vox Media, LLC




Źródło

Idź do oryginalnego materiału