Podlasie uchodzi za jeden z najspokojniejszych i najbardziej sielskich regionów Polski. W wielu miejscach nietknięta przez człowieka natura łączy się tu z wyjątkową kulturą, na którą składają się między innymi drewniana architektura, prawosławne cerkwie i tradycyjna kuchnia. W końcu któż nie lubi tłuściutkich kartaczy czy babki ziemniaczanej? W tym artykule skupiamy się na konkretnym regionie tej historycznej krainy – przedstawiamy Podlasie Nadbużańskie. W pewien ciepły, wrześniowy weekend objechaliśmy na rowerach jego najciekawsze atrakcje.
NOCOWANIE W
NAMIOCIE
To nic strasznego! Nasz uniwersalny poradnik wprowadza w temat krok po kroku.
WYPRAWA ROWEROWA
Jak się przygotować do wyprawy z sakwami? Co spakować, jak wyznaczyć trasę?
POLSKA NA WEEKEND
Nasze propozycje na aktywne zwiedzanie Polski.
Nad Bugiem pieszo i na rowerze
Tak, właśnie rowerem polecamy przemieszczać się między wymienionymi w tym wpisie atrakcjami – Podlasie Nadbużańskie nie jest dużym regionem, więc jeżeli tylko pogoda dopisuje, warto wybrać się na wycieczkę, choćby szlakiem rowerowym wzdłuż Bugu.
Na przykład w samym Mielniku jest tak wiele atrakcji i punktów widokowych, iż z powodzeniem można między nimi przemieszczać się pieszo. Przy okazji poprawicie kondycję – bo wbrew pozorom znajdzie się tu parę pagórków!
Jeśli przemieszczacie się po terenie samochodem, także nie powinniście mieć problemów z zaparkowaniem pod większością miejsc – zerknijcie poniżej na mapkę, która pomoże wytyczyć odpowiednią trasę.
Spis treści:
Drohiczyn – z widokiem na meandrujący Bug
Drohiczyn to małe, ale ważne miasto, które kiedyś było jednym z głównych ośrodków na Podlasiu. W końcu to historyczna stolica tego regionu. Drohiczyn prawa miejskie otrzymał w 1429 roku, ale mieszkano tu już 400 lat wcześniej. Przez wieki przechodził z rąk do rąk – był pod panowaniem polskim, litewskim, a choćby ruskim, co sprawiło, iż miasto jest pełne wielokulturowego dziedzictwa.
Obecnie Drohiczyn stracił na znaczeniu i choć sprawia wrażenie bardzo spokojnego, warto pamiętać o historii. Przypominają o niej m.in. dwa główne zabytki miasta – prawosławna cerkiew Mikołaja Cudotwórcy i Katedra Trójcy Świętej – główna świątynia diecezji drohiczyńskiej.
Góra Zamkowa
Drohiczyn zasługuje na szczególną uwagę przede wszystkim ze względu na położenie. Niewielkie miasto leży na skarpie po północnej stronie Bugu, który akurat w tym miejscu zalicza ostry meander – prawie 180 stopni Najlepszy widok na Bug jest zdecydowanie z góry Zamkowej, na której zorganizowano całkiem przyjemny punkt widokowy.
Promem przez Bug
…ale będąc w Drohiczynie, zejdźcie koniecznie nad samą rzekę. Jest tam plaża, ścieżka rekreacyjna i wieża widokowa z bezpłatną lunetą na szczycie – warto więc się wdrapać!
W Drohiczynie, tuż obok wieży działa sezonowa przeprawa promowa. Można zaoszczędzić kilkanaście kilometrów przepływając na drugi brzeg, również z samochodem. Poza lipcem i sierpniem prom działa jedynie w weekendy – najbardziej aktualne informacje znajdziecie na stronie lub profilu FB gminy Drohiczyn.
Suwalszczyzna - gotowy plan na weekend
Mielnik – w winnicy i z widokiem na kopalnię
Mielnik to nasz faworyt – choć ma ponad dwukrotnie mniej mieszkańców od Drohiczyna, turystycznie ma do zaoferowania naprawdę sporo. Nie sposób się tu nudzić zarówno szukając śladów historii (obecnych zresztą na każdym kroku), jak i przyrodniczych ścieżek i ciekawych punktów widokowych – oczywiście – na Bug.
Ruiny kościoła i góra z widokiem
Mielnik jest w całości położony na schodzących w głąb nadbużańskiej doliny zboczach. Naprawdę jest tu sporo pagórków! Tuż obok jednego z nich stoi pozostałość kościoła z XV wieku. Ta świątynia kiedyś była sercem miasteczka. Zostały po niej głównie fragmenty murów, które teraz nadają temu miejscu tajemniczy i nieco nostalgiczny klimat.
Obok – podobnie jak w Drohiczynie, można się wdrapać na górę zamkową. Skąd – podobnie jak w Drohiczynie jest całkiem niezły widok na Bug, choć akurat w Mielniku rzeka tak nie meandruje.
Góra Rowska
Naszym zdaniem piękniejszy widok oferuje Góra Rowska, w sąsiedztwie której kiedyś odkryto ślady pierwszego osadnictwa. Dziś to punkt widokowy nie tylko na oddalony nieco Bug, ale i sam Mielnik. Prowadzi do niego ciekawie zbudowany, drewniany pomost – dostępny również dla osób niepełnosprawnych.
Cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Im dalej na północ od Bugu, tym więcej cerkwi. Ta w Mielniku jest wyjątkowo pięknie położona, na nadbużańskim wzgórzu. Na teren świątyni można wejść, jednak do środka niestety tylko w trakcie nabożeństw – wiele zyskacie więc, przyjeżdżając w niedzielę.
Kopalnia kredy
Wielka biała dziura w ziemi – tak wygląda kopalnia kredy z punktu widokowego przy ulicy Dubois w Mielniku. To największa, wciąż czynna odkrywkowa kopalnia kredy w Polsce, gdzie wydobywa się ok. 80 tys. ton surowca w ciągu roku!
Oczywiście na teren zakładu nie ma wstępu, ale z punktu widokowego wszystko widać jak na dłoni. Obok wiatki znajdziemy historyczne zdjęcia kopalni i… wagoniki przemysłowe. Taki niecodzienny pomnik.
Winnica Korol
Nie widać jej z drogi, choć jest dość rozległa. Winnica Korol w Mielniku to rodzinny biznes, gdzie dystrybucję wina na większą skalę rozpoczęto zaledwie kilkanaście lat temu. Położona na malowniczych wzgórzach nad Bugiem, winnica korzysta z lokalnego klimatu, który ponoć nadaje winom niepowtarzalny smak. Można tam nie tylko spróbować różnych rodzajów wina, ale też pospacerować po pięknych terenach wśród winorośli – wszystko po wcześniejszym umówieniu.
Głogi – ścieżki polodowcowe
Polodowcowa rzeźba terenu, na której rozciąga się Mielnik, to interesujący obszar do pospacerowania. Jest gdzie pochodzić, jest gdzie się zmęczyć – a to lubimy! Kawałek na zachód od centrum miejscowości znajdują się Głogi – czyli krótkie ścieżki spacerowe, śladem dawnych, lodowcowych rzek. Łączna długość wszystkich tras to 3,5 km – na upartego można je przejechać rowerem (sprawdzone). Początek wszystkich tras znajduje się tutaj – jest tam też niewielki parking i mapka z przewyższeniami.
Obserwatorium przyrody – wyjątkowy nocleg
Obserwatorium przyrody bezpośrednio nad samą rzeką to nie tylko gratka dla miłośników ptaków, ale również fajny, minimalistyczny, a jednocześnie nietypowy nocleg, także dla rowerzystów. Na nadrzecznej polanie Topolina co prawda można bezpłatnie rozbić namiot, ale także… przespać się w piętrowym domku z jedną, całkowicie przeszkloną ścianą i widokiem na leniwie płynący Bug.
Wynajęcie domku to koszt 150zł/doba (komfortowo dla dwóch osób). W środku jest jedno dwuosobowe łózko, toaleta ekologiczna (zasypywana kompostem), bieżąca woda, czajnik i kilka innych sprzętów ułatwiających życie Więcej szczegółowych informacji znajdziecie na tej stronie.
Roztocze - 10 miejsc, które warto odwiedzić
Grabarka – święta góra prawosławna
Grabarka to najważniejsze miejsce pielgrzymkowe dla wyznawców prawosławia. Można powiedzieć, iż taka „prawosławna Częstochowa”, choć tak naprawdę z gwarem i przepychem Jasnej Góry ma kilka wspólnego.
Na Świętej Górze znajduje się ok. 10 tysięcy krzyży, w większości przyniesionych przez wiernych w rozmaitych intencjach. Krzyże otaczają cerkiew Przemienienia Pańskiego, do której można wejść, zachowując ciszę i nie robiąc zdjęć. Jest tu naprawdę mistycznie.
Wstęp na teren świętej góry krzyży jest wolny i bezpłatny. Na co dzień w Grabarce jest spokojnie i cicho – najważniejsza uroczystość odbywa się tu 19 sierpnia – to Dzień Przemienienia Pańskiego. Wtedy schodzi się tu co najmniej kilka tysięcy osób.
Smaki Podlasia
Niecały kilometr od Świętej Góry można się całkiem smacznie i lokalnie posilić – w prowadzonej z sercem knajpce „Smaki Podlasia”. Znajdziecie ją tuż przy drodze wojewódzkiej 658. My za niewygórowaną cenę zamówiliśmy solidny kawał babki ziemniaczanej, podawanej z wyrazistą, kiszoną kapustą. Pycha!
Pałac w Korczewie
Klasycystyczny pałac z 1734 roku to prawdziwa perełka Podlasia Nadbużańskiego. Nie tylko architektoniczna, ale i historyczna.
Został zbudowany przed ród Ossolińskich, a w XIX wieku przeszedł w ręce rodziny Kuczyńskich, którzy uczynili z niego tętniące życiem centrum kulturalne i towarzyskie. W czasie II wojny światowej i po niej pałac został zdewastowany, ale właściciele zrobili wszystko, by przywrócić mu dawny kształt. Kiedy się udało, w 2021 roku wybuchł pożar, który strawił sporą część dachu…
Trwa więc kolejna odbudowa, która w tej chwili jest na finiszu. Sam pałac jeszcze nie jest udostępniony do zwiedzania, ale można obejrzeć piękną oranżerię, przejść się po rozległym, przypałacowym parku (znajduje się w nim. m.in. kamień Menhir – dawne miejsce lokalnego kultu), i zobaczyć wystawę w dworku Syberia.
W kuźni pałacowej jest możliwość przenocowania i zjedzenia czegoś dobrego.
Więcej o niezwykłej historii Korczewa przeczytacie na oficjalnej stronie pałacu.
Podlaski Szlak Bociani - plan na Polskę wschodnią
Pokolejowe atrakcje w Nurcu-Stacji
Wiele dworców kolejowych w Polsce przez lata popadało w ruinę – na szczęście w ostatniej dekadzie obserwujemy trend rewitalizacji historycznych budynków i ponowne oddawanie im pasażerom. W Nurcu-Stacji lokalne władze poszły o krok dalej – w historycznym budynku dworca z 1905 roku powstała… miejsca biblioteka.
Zrewitalizowany budynek cieszy oko, podobnie jak ceglana wieża ciśnień, która dawniej służyła parowozom. Warto odwiedzić te dwa budynki, np. jeżeli tak jak my, macie po drodze w kierunku innych atrakcji Podlasia.
Dojazd na Podlasie pociągiem
Choć Podlasie Nadbużańskie to wschodnie, przygraniczne rubieże Polski, dojazd w opisywane przez nas miejsca transportem zbiorowym jest całkiem łatwy i sprawny. jeżeli podobnie jak my, planujecie jechać z Warszawy, polecamy częste połączenia Kolei Mazowieckich do Siedlec, a następnie przesiadkę w pociąg Polregio w kierunku Białegostoku.
Wysiąść można z niego np. w Sarnakach (w mazowieckiej części Podlasia Nadbużańskiego), Siemiatyczach czy Syczach (blisko Grabarki), lub właśnie w Nurcu. Dalej linia biegnie do Czeremchy i Hajnówki.
Cerkiew w Koterce
Drewniana cerkiew w Koterce zasługuje na uwagę przede wszystkim ze względu na położenie. Kilka kilometrów od najbliższej miejscowości, w gęstym lesie pośród moczarów i… 300 metrów od muru granicznego z Białorusią. Świątynia została tu wybudowana na pamiątkę objawień, jakie miały miejsce w połowie XIX wieku.
Wstęp na teren cerkwi i niewielkiego cmentarza jest zawsze możliwy, ale wejść do środka można tylko w okolicy godzin nabożeństw – my byliśmy na miejscu akurat w niedzielę, więc się udało. Naprawdę warto!
Szlakiem drewnianych cerkwi Podlasia
Cerkiew w Koterce jest urokliwa, ale nie ona jedna – jeżeli wybierzemy się dalej na północ, trafimy na więcej zabytkowych, drewnianych świątyń. Opisaliśmy kilka z nich w artykule o drewnianych cerkwiach Podlasia – zajrzyjcie do naszego gotowego planu zwiedzania. jeżeli macie więcej czasu, zajedźcie koniecznie do Krainy Otwartych Okiennic – cerkiew w Puchłach jest chyba naszą ulubioną, podlaską świątynią.
Podlaskie cerkwie - nasz plan zwiedzania
Kawałek Francji nad Bugiem
Przyznajcie… tego byście się nie spodziewali. Po południowej stronie Bugu, w miejscowości Borsuki, pośród gęstej zabudowy wzdłuż jedynej drogi nagle trafiamy na… francuski dworek! Dach kryty gontem, przestronny taras z widokiem na rozległą łąkę i… piwnica pełna skarbów.
Na miejscu nie tylko można spać, ale również nie będąc gościem dworku wstąpić do francuskiego sklepu, gdzie znajdziemy produkty z osobistego importu gospodarzy – nie tylko wina i szampany, ale również francuskie sery, sardynki, dżemy… jest z czego wybierać!
Szlaki rowerowe nad Bugiem
Okazuje się, iż wzdłuż Bugu na rowerze można jechać aż z Wyszkowa (niedaleko Warszawy) do samej granicy z Białorusią. A choćby dalej na południe, wjeżdżając na lubelszczyznę. Z doświadczenia wiemy, iż ze szlakami wzdłuż rzek bywa jednak różnie – ten wzdłuż Bugu dopiero od Drohiczyna zaczyna być poprowadzony w miarę blisko koryta rzeki.
Przejechaliśmy odcinek Drohiczyn – Mielnik, poprowadzony drogami szutrowymi i asfaltowymi (niestety krótkie odcinki również drogami krajowymi) – bardzo różnorodnie i możliwie blisko rzeki.
Trasa jest oznaczona dodatkowo jako szlak „Bug Rajem Turysty” – to część kilku rowerowych pętli, którymi Podlasie Nadbużańskie może się pochwalić. Pełna mapka szlaków jest dostępna tutaj.
My polecamy się po prostu zgubić, albo wyznaczyć trasę na własną rękę, z uwzględnieniem atrakcji opisanych w tym artykule Poza drogami krajowymi ruch samochodowy będzie znikomy.
Spanie na dziko nad Bugiem
Nad Bugiem można spać na dziko – i to w wielu miejscach! Serio, to jednak z ciekawszych rzek, jakie znamy w okolicy Mazowsza, nad którymi tak bardzo bezproblemowo można rozbić namiot lub hamak. I to po obu brzegach.
Nad Bugiem spaliśmy wielokrotnie – tym razem w okolicach Drohiczyna – o tutaj. Na malowniczym cyplu znajdziecie dzikie łąki i wyjeżdżone przez wędkarzy (lub sakwiarzy) drogi, prowadzące nad sam brzeg rzeki. Dzikich miejsc biwakowych jest sporo po obu stronach rzeki, aż do samej granicy.
Ale jeżeli szukacie pola campingowego z sanitariatami – Podlasie Nadbużańskie też ma ich całkiem sporo.
Artykuł powstał we współpracy z urzędem marszałkowskim województwa Podlaskiego.