Podczas jazdy samochodem mój pies wpatrywał się we mnie i głośno szczekał, aż w końcu zobaczyłem, iż patrzy na coś zupełnie innego – i przerażającego

twojacena.pl 2 godzin temu

Podczas jazdy samochodem mój pies wpatrywał się we mnie intensywnie i głośno szczekał, aż w końcu zrozumiałem, iż patrzy na coś innego, coś przerażającego.

Ranek zaczął się spokojnie. Odpaliłem silnik, sprawdziłem lusterka i spojrzałem na moją złocistą piękność na fotelu pasażera. Zosia zawsze uwielbiała przejażdżki siedziała cicho, wpatrując się w okno, czasem kładąc głowę na moich kolanach. Posłuszna, mądra, nigdy nie sprawiała problemów.

No to co, Zosia, jedziemy załatwić sprawy? uśmiechnąłem się, ruszając z miejsca.

Odpowiedziała merdnięciem ogona, ale zamiast odwrócić się do okna, wpatrywała się we mnie uparcie.

Po pięciu minutach jej spojrzenie stało się niemal przenikliwe. Siedziała z lekko przechyloną głową i nie spuszczała ze mnie oczu, jakby próbowała coś powiedzieć.

Hej, o co chodzi? zaśmiałem się nerwowo. Zapomniałem włączyć kierunkowskaz?

W odpowiedzi zaszczekała. Nie krótkim hau, ale głośno, natarczywie, jakby się ze mną kłóciła.

Ciszej, Zosia powiedziałem, zerka

Idź do oryginalnego materiału