Podczas jazdy samochodem mój pies wpatrywał się we mnie i głośno szczekał, aż w końcu zobaczyłem, iż patrzy na coś zupełnie innego i przerażającego

naszkraj.online 13 godzin temu
Poranek zaczął się spokojnie. Odpaliłem silnik, sprawdziłem lusterka i rzuciłem okiem na moją złocistą piękność na fotelu pasażera. Lusia uwielbiała jazdę samochodem – zwykle siedziała cicho, wpatrzona w okno, czasem kładąc łeb na moich kolanach. Grzeczna, mądra, nigdy nie sprawiała kłopotów. – No to co, Lusiu, ruszamy załatwić sprawy? – uśmiechnąłem się, ruszając z miejsca. […]
Idź do oryginalnego materiału