Poczta Polska wstrzymuje ważne przesyłki. Wszystko przez nowe cła Donalda Trumpa

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Eskalacja amerykańskiej polityki handlowej pod przywództwem Donalda Trumpa zaczyna wywoływać konkretne i bolesne konsekwencje dla polskich konsumentów oraz przedsiębiorców, gdy krajowy operator pocztowy został zmuszony do wprowadzenia drastycznych ograniczeń w obsłudze przesyłek kierowanych za ocean. Poczta Polska podjęła bezprecedensową decyzję o czasowym wstrzymaniu przyjmowania znacznej części przesyłek zawierających towary do Stanów Zjednoczonych, co oznacza faktyczne zerwanie wieloletnich tradycji handlowych oraz komunikacyjnych między oboma krajami.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ta dramatyczna zmiana w funkcjonowaniu polskich usług pocztowych wchodzi w życie dwudziestego piątego sierpnia i stanowi bezpośrednią reakcję na rewolucyjne zmiany w amerykańskim systemie celnym wprowadzane przez administrację Trumpa. Nowe restrykcje dotykają szerokiej gamy usług pocztowych, pozostawiając otwarte jedynie ograniczone kanały komunikacji służące wyłącznie do przesyłania korespondencji prywatnej oraz dokumentów służbowych, które nie zawierają żadnych towarów podlegających opodatkowaniu celnemu.

Katalog usług, które zostają czasowo zawieszone przez polskiego operatora pocztowego, obejmuje praktycznie wszystkie formy przesyłek handlowych oraz prywatnych zawierających jakiekolwiek produkty materialne. Niemożliwe staje się nadawanie przesyłek pocztowych oraz listowych z oficjalnie zadeklarowaną wartością ekonomiczną, co eliminuje możliwość wysyłania cennych przedmiotów, biżuterii, elektroniki oraz innych wartościowych towarów, na których właściciele chcą zabezpieczyć się finansowo poprzez ubezpieczenie.

Równie dotkliwe ograniczenia dotykają listy nierejestrowane oraz polecone zawierające towary, co oznacza koniec możliwości wysyłania choćby niewielkich prezentów rodzinnych, próbek produktów, materiałów promocyjnych czy drobnych artykułów handlowych, które dotychczas stanowiły znaczną część wymiany transatlantyckiej. Dodatkowo zawieszeniu ulegają wszystkie przesyłki realizowane w ramach usług Global Express oraz EMS zawierające towary, co eliminuje najszybsze oraz najbardziej niezawodne kanały dostarczania przesyłek do amerykańskich odbiorców.

Źródłem tej radykalnej zmiany w funkcjonowaniu transatlantyckiej wymiany pocztowej jest fundamentalna reforma amerykańskiego systemu celnego wprowadzana przez administrację Donalda Trumpa, która wchodzi w życie dwudziestego dziewiątego sierpnia. Od tego momentu absolutnie każda przesyłka przekraczająca amerykańską granicę oraz zawierająca jakiekolwiek towary będzie automatycznie objęta opodatkowaniem celnym, niezależnie od swojej rzeczywistej wartości ekonomicznej czy charakteru zawartości.

Ta rewolucyjna zmiana oznacza definitywny koniec obowiązującego przez dziesięciolecia systemu zwolnień celnych, który przewidywał próg ośmiuset dolarów wartości przesyłki, poniżej którego towary nie podlegały żadnym podatkom importowym. Amerykański system celny przez lata pozwalał na swobodne przesyłanie relatywnie tanich towarów, co wspierało międzynarodowy handel detaliczny, wymianę prezentów rodzinnych oraz rozwój małych przedsiębiorstw prowadzących sprzedaż internetową na rynku amerykańskim.

Likwidacja tego progu oznacza, iż choćby symboliczne prezenty o wartości kilku dolarów, próbki kosmetyków, małe pamiątki turystyczne czy drobne akcesoria będą podlegać formalnej procedurze celnej oraz opodatkowaniu, co drastycznie zwiększy koszty oraz skomplikuje logistycznie proces ich dostarczenia do amerykańskich odbiorców. Ten mechanizm może faktycznie zniechęcić do wysyłania większości drobnych przesyłek prywatnych oraz handlowych ze względu na dysproporcję między wartością towaru a kosztami jego celnej obsługi.

Wspólne oświadczenie wydane przez Unię Europejską oraz Stany Zjednoczone precyzuje szczegółowe stawki celne, które będą nakładane na towary importowane z państw europejskich w ramach nowego systemu. Większość produktów pochodzących z Europy zostanie objęta standardową piętnastoprocentową stawką celną, co oznacza, iż koszt każdego towaru automatycznie wzrośnie o jedną siódmą swojej pierwotnej wartości jeszcze przed dotarciem do ostatecznego odbiorcy.

Szczególnie wysokie stawki celne zostaną nałożone na wybrane kategorie towarów uznawane przez amerykańską administrację za strategicznie wrażliwe lub wymagające szczególnej ochrony krajowego przemysłu. Produkty farmaceutyczne, w tym leki oraz suplementy diety, będą podlegać znacznie wyższym opłatom celnym, co może drammatycznie wpłynąć na dostępność oraz cenę europejskich preparatów medycznych na amerykańskim rynku. Podobnie wysokie cła obejmą części oraz komponenty lotnicze, co może zakłócić międzynarodowe łańcuchy dostaw w przemyśle aerospace.

Alkohol importowany z Europy również zostanie objęty podwyższonymi stawkami celnymi, co może oznaczać koniec epoki względnie przystępnych cenowo europejskich win, piw rzemieślniczych oraz alkoholi regionalnych na amerykańskim rynku. Te sektorowe podwyżki ceł mają wyraźnie protekcionistyczny charakter oraz służą ochronie konkurencyjnych amerykańskich branż przed zagraniczną konkurencją.

Poczta Polska, będąca dominującym operatorem na krajowym rynku usług pocztowych z imponującą siecią siedmiu tysięcy sześciuset placówek oraz ponad dziewięćdziesięcioprocentowym udziałem w rynku krajowych usług pocztowych, znalazła się w sytuacji bez precedensu w swojej nowożytnej historii. Decyzja o czasowym ograniczeniu usług została podjęta po gruntownej analizie ekonomicznej oraz operacyjnej, która wykazała, iż utrzymanie dotychczasowego zakresu usług w nowych warunkach celnych stałoby się ekonomicznie nieopłacalne oraz logistycznie niewykonalne.

Spółka zapewnia, iż aktywnie monitoruje dynamicznie zmieniającą się sytuację geopolityczną oraz handlową, aby móc jak najszybciej wznowić pełen zakres usług skierowanych do amerykańskich odbiorców, gdy tylko warunki rynkowe oraz regulacyjne na to pozwolą. Ta deklaracja wskazuje na tymczasowy charakter wprowadzonych ograniczeń, ale jednocześnie nie precyzuje konkretnych terminów ani warunków, które musiałyby zostać spełnione dla przywrócenia normalnego funkcjonowania transatlantyckich usług pocztowych.

Reakcja polskiego operatora pocztowego nie jest odosobniona w skali europejskiej, ponieważ podobne decyzje o ograniczeniu lub czasowym zawieszeniu usług zostały podjęte przez krajowych operatorów pocztowych w wielu innych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Ta skoordynowana reakcja europejskich służb pocztowych wskazuje na powszechność oraz wagę problemów wynikających z amerykańskich restrykcji celnych dla całego kontynentu.

Organizacja PostEurop, która zrzesza oraz reprezentuje operatorów pocztowych z państw Unii Europejskiej, oficjalnie potwierdziła, iż nowe amerykańskie cła będą miały znaczący oraz długotrwały wpływ na funkcjonowanie przewoźników pocztowych na całym świecie. Ta ocena sytuacji przez profesjonalną organizację branżową wskazuje, iż skutki amerykańskiej polityki handlowej wykraczają daleko poza bilateralne relacje handlowe oraz dotykają podstawowej infrastruktury komunikacyjnej łączącej kontynenty.

Konsekwencje wprowadzonych ograniczeń będą szczególnie dotkliwe dla polskich przedsiębiorców prowadzących sprzedaż internetową na amerykańskim rynku, którzy przez lata budowali swoje modele biznesowe w oparciu o możliwość ekonomicznego wysyłania relatywnie tanich produktów bez obciążeń celnych. Małe oraz średnie przedsiębiorstwa specjalizujące się w eksporcie polskich produktów regionalnych, rękodzieła, kosmetyków naturalnych czy artykułów przemysłu kreatywnego mogą zostać zmuszone do całkowitego wycofania się z amerykańskiego rynku.

Równie poważne konsekwencje odczują polscy emigranci oraz ich rodziny w Polsce, którzy regularnie wymieniali się paczkami zawierającymi polskie produkty spożywcze, leki, książki czy pamiątki rodzinne. Ta tradycyjna forma utrzymywania więzi kulturowych oraz emocjonalnych między Polską a liczną polską diasporą w Stanach Zjednoczonych może zostać drastycznie ograniczona ze względu na nowe bariery ekonomiczne oraz administracyjne.

Sektor e-commerce, który w ostatnich latach dynamicznie rozwijał się w oparciu o transatlantyckie połączenia handlowe, staje przed koniecznością fundamentalnego przewartościowania swoich strategii biznesowych. Platformy sprzedażowe, które oferowały polskim konsumentom dostęp do amerykańskich produktów w atrakcyjnych cenach, będą musiały przeliczyć swoje modele cenowe oraz logistyczne, uwzględniając nowe obciążenia celne nakładane na każdą przesyłkę.

Długoterminowe skutki amerykańskiej polityki celnej mogą prowadzić do trwałego osłabienia więzi handlowych oraz kulturowych między Polską a Stanami Zjednoczonymi, które przez dziesięciolecia były silnym elementem strategicznego partnerstwa między oboma krajami. Ograniczenie swobodnego przepływu towarów konsumpcyjnych może wpłynąć na postrzeganie amerykańskich marek oraz produktów przez polskich konsumentów, którzy będą zmuszeni poszukiwać alternatywnych źródeł zaopatrzenia na rynkach europejskich lub azjatyckich.

Polskie firmy logistyczne oraz kurierskie również odczują negatywne skutki nowych regulacji, ponieważ znaczna część ich przychodów pochodziła z obsługi przesyłek transatlantyckich. Konieczność reorganizacji tras dostaw, renegocjacji umów z partnerami amerykańskimi oraz inwestowania w nowe procedury celne może prowadzić do zwiększenia kosztów operacyjnych oraz redukcji zatrudnienia w tym sektorze gospodarki.

Sytuacja ta może również wpłynąć na konkurencyjność polskich produktów eksportowych na rynku globalnym, ponieważ zwiększone koszty dostępu do jednego z największych rynków konsumenckich świata mogą skłonić polskich producentów do koncentracji na rynkach europejskich lub azjatyckich, gdzie bariery handlowe pozostają relatywnie niższe. Ta zmiana kierunków eksportowych może mieć długotrwałe konsekwencje dla struktury polskiego handlu zagranicznego.

Rząd polski oraz instytucje Unii Europejskiej będą prawdopodobnie zmuszone do podjęcia działań dyplomatycznych oraz handlowych mających na celu złagodzenie skutków amerykańskiej polityki celnej dla europejskich eksporterów. Możliwe są negocjacje dotyczące wzajemnych ustępstw handlowych, wprowadzenia mechanizmów kompensacyjnych lub choćby zastosowania środków odwetowych wobec amerykańskich towarów importowanych do Europy.

W perspektywie długoterminowej, amerykańska polityka celna może przyspieszać proces dywersyfikacji handlowej Polski oraz innych państw europejskich w kierunku rynków azjatyckich, afrykańskich oraz południowoamerykańskich, gdzie perspektywy rozwoju handlu międzynarodowego pozostają bardziej obiecujące. Ten proces może przynosić pozytywne skutki poprzez zmniejszenie zależności od amerykańskiego rynku oraz rozwój nowych partnerstwa handlowych w dynamicznie rozwijających się regionach świata.

Idź do oryginalnego materiału