Po publikacji informacji o rozpoczęciu kontroli zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni w gminie Dzikowiec wśród mieszkańców rozgorzała dyskusja. Choć sama procedura kontrolna wynika z obowiązujących przepisów i jest prowadzona w wielu samorządach, część osób wyraziła swoje obawy i niezadowolenie.
https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/majdan-krolewski-rozpoczyna-duza-inwestycje-za-ponad-12-milionow-zlotych/OgmVFAwKBvPHb9d6h7BBJedna z mieszkanek, pani Danuta, napisała w komentarzu:
– Czego w życiu nie było... do czego to teraz dochodzi... Czyżby w urzędzie gminy nie wiedzieli, przecież tam mają wszystkie papiery i faktury. Kto płaci za wodę i kanalizację, to po co jeszcze kontrolę wysyłają? Dla picu, iż pracują, bo robią kontrolę.
To głos, który – jak wynika z dalszej dyskusji – podziela część mieszkańców, zastanawiających się, dlaczego gmina decyduje się na wizyty kontrolne mimo posiadania dokumentacji dotyczącej odbioru ścieków z posesji podłączonych do kanalizacji.
Na komentarz pani Danuty odpowiedziała wójt gminy, Bogumiła Kosiorowska, precyzując, czego dotyczą czynności prowadzone przez pracowników urzędu i ZUK.
– Kontrole dotyczą przydomowych zbiorników, nie kanalizacji. Gmina musi kontrolować mieszkańców, bo gminę kontrolują instytucje wyższej rangi
– wyjaśniła.
Wójt podkreśliła tym samym, iż obowiązek przeprowadzania kontroli nie jest decyzją uznaniową, ale wynika z przepisów narzucanych na samorządy. Gmina musi więc wykazać, iż system gospodarowania ściekami jest realizowany zgodnie z ustawowymi wymogami, co obejmuje również posesje niepodłączone do kanalizacji, korzystające z szamb lub przydomowych oczyszczalni.
Przypomnijmy: kontrole polegają na sprawdzeniu dokumentów potwierdzających wywóz nieczystości ciekłych – umów z przedsiębiorcą posiadającym stosowne zezwolenia oraz dowodów opłat. Urząd zapowiedział, iż wizyty będą odbywać się sukcesywnie na terenie całej gminy, choć nie podano konkretnego harmonogramu.
Dyskusja pokazuje, iż działania kontrolne wzbudzają emocje, jednak – jak podkreślają przedstawiciele gminy – są one obowiązkiem samorządu i mogą podlegać weryfikacji przez instytucje nadrzędne. Wójt zachęciła mieszkańców do współpracy i przypomniała, iż kontrole nie obejmują gospodarstw korzystających wyłącznie z kanalizacji, ale te, które mają własne zbiorniki lub przydomowe instalacje.












