PKP planuje inwestować na Helu. A mieszkańcy nie chcą "drugiego Morskiego Oka"

innpoland.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Przeciw czemu protestują mieszkańcy Kuźnicy? Fot. Marek Michalak/East News


PKP ma w planach podwojenie liczby pociągów dojeżdżających z Redy na Mierzeję Helską na linii kolejowej 213. Chcą w tym celu przeprowadzić wycinkę drzew. Mieszkańcy protestują, ale nie chcą także… większej liczby turystów. Dlaczego i co ma z tym wspólnego Morskie Oko?


W planach PKP Polskie Linie Kolejowe jest położenie nowych torów i lokalizacja kolejnych przystanków kolejowych w drodze na Hel. Druga nitka ma powstać na wąskim miejscu półwyspu Helskiego, inwestycja ma być połączona z elektryfikacją linii i wycinką lasów. Celem rozbudowy jest obsługa większej liczby turystów i chociaż Hel z nich żyje, mieszkańcy stawiają wyraźną granicę, kiedy mówią: dość. Porównują swoją sytuację do Morskiego Oka.

Rozbudowa kolei na Hel


Punkt widzenia po obu stronach opisał portal money.pl. Swoją inwestycją PKP chce zwiększyć przepustowość z 26 par pociągów dziennie do maksymalnie 55 par, wraz z budową trakcji elektrycznej. Argumentuje to jako poprawę dostępności komunikacyjnej mieszkańców północnych Kaszub i Mierzei Helskiej z Trójmiastem oraz resztą kraju. A także dla turystów dojeżdżających nad Bałtyk.

Jeszcze nie ma ostatecznej decyzji co do formy, sposobu i czasu realizacji inwestycji. Jednak już na etapie dokumentacji przedprojektowej budzi ona od dawna sprzeciw mieszkańców. Protestuje m.in. Stowarzyszenie Miłośników Kuźnicy. Przez Kuźnicę przebiega linia kolejowa.

– Żyjemy z turystów, ale nie chcemy, żeby było ich więcej niż piasku na plaży. Nie chcemy podzielić losu Morskiego Oka, które zasłaniają turyści. Dlatego nie ma naszej zgody na położenie drugiej nitki torów w najwęższym miejscu półwyspu. Elektryfikacja linii kolejowej spowoduje w samej gminie Jastarnia wycinkę ok. 9 ha poszycia roślinnego – tłumaczą serwisowi przedstawiciele Stowarzyszenia Miłośników Kuźnicy (SMK).

O ile sama rozbudowa torowiska z Redy do Władysławowa albo peronów mieszkańcom nie przeszkadza, jak ustalił portal money.pl, problemem jest projekt dwutorowości w samym środku mierzei, na co potrzeba sporej wycinki – po 15 m szerokości po obu stronach torowiska plus wycinka z powodu elektryfikacji.

Drugi tor planowany jest na trzykilometrowym odcinku od Chatki w Małym Lasku przy ul. Morskiej do kempingu Maszoperia w Jastarni i bunkrów. Wycinka może objąć też obszar w pobliżu wejścia na plażę dla psów w Kuźnicy. Mowa jest również o budowie przystanku na osiedlu Syberia, położonym ok. 1 km od centrum Kuźnicy. Gdzie już istnieje przystanek.

Zdaniem mieszkańców Kuźnicy to inwestycja skierowana wyłącznie do turystów. Sami z niej nie wyniosą żadnych korzyści przez większość roku. Do tego podwojenie przepustowości połączeń wcale nie gwarantuje, iż przyjezdni przesiądą się z samochodów na kolej. Wskazuje się też naruszenie naturalnych wydm Półwyspu Helskiego – "Szkólowa Góra", "Wydma z Sosną" i "Lubekowa Góra".

W to miejsce mieszkańcy od 2020 roku proponują alternatywne rozwiązania (petycja ma 1033 podpisy):


Lokomotywy hybrydowe na trasie Władysławowo - Hel,

Tramwaje szynowe na trasie Władysławo – Hel,

Przeniesienie planowanego 2 toru na zachodnią stronę, poza miejscowość Kuźnica (na zach. od dworca PKP),

Przeniesienie stacji przesyłowej poza teren zurbanizowany, poza obręb zamieszkały, np. na zach. część od dworca PKP na istniejącą polanę.


Do głosu poparcia zachęcają również turystów odwiedzających Hel.

Jak podaje money.pl, opracowanie dokumentacji projektowej oraz realizacja robót budowlanych będzie uzależniona m.in. od dostępności środków finansowych w nowej perspektywie finansowej UE w latach 2021 – 2027. Serwis ustalił też, iż PKP planuje ograniczyć wycinkę drzew do minimum i prowadzić ją zgodnie z wydaną decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach. Po wycince ma zostać przeprowadzona kompensata przyrodnicza w postaci nasadzeń.

Wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji przesunięto do końca października. Przyczyną jest brak badań pod względem przyrodniczym i ornitologicznym. Jak informuje dr inż. Jarosława Nowakowskiego ze Stacji Badania Wędrówek Ptaków z Uniwersytetu Gdańskiego, Półwysep Helski to jedno z trzech najbardziej intensywnych miejsc wiosennych migracji ptaków w Europie. Badania mają sprawdzić ryzyko zderzeń ptactwa z pociągami na nowej linii.

Ekspert postuluje również o wprowadzenie ograniczenia prędkości dla kolei do 50 km/h na odcinku Władysławowo Port-Jurata od sierpnia do maja, co ma uchronić ptaki przed zderzeniem z pociągami. W czerwcu i lipcu na całym Półwyspie Helskim obowiązywałoby ograniczenie do 80 km/h.

Idź do oryginalnego materiału