Po długich 12 miesiącach na sznurku, szkuner Zawisza Czarny wreszcie opuścił macierzysty port. Żaglowiec wyruszył w rejs z grupą osób niewidomych w ramach projektu Zobaczyć morze.
Krzysztof Romański, 30.08.2022 r.
Według słynnego powiedzenia przypisywanego Jospehowi Conradowi, w portach statki gniją, a ludzie schodzą na psy. Gdy wiosną 2021 roku kończył się największy od dwóch dekad remont Zawiszy Czarnego, nikt nie przypuszczał, iż kilka miesięcy później żaglowiec utknie przy nabrzeżu. W wyniku zamieszania związanego z postawieniem w stan likwidacji dotychczasowego armatora – fundacji Centrum Wychowania Morskiego ZHP (pisaliśmy o tym tutaj) – wszystkie rejsy zostały odwołane, a przyszłość szkunera stanęła pod dużym znakiem zapytania. Władze właściciela jednostki – Związku Harcerstwa Polskiego – wskazywały kolejne daty, w których statek miał powrócić do regularnej żeglugi – październik 2021 roku, kwiecień 2022 roku – jednak nic z tych obietnic nie wynikało. W maju 2022 roku na zjeździe ZHP doszło do wyboru nowej Głównej Kwatery. Naczelniczką Związku została hm. Martyna Kowacka, co sympatykom Zawiszy Czarnego dało nadzieję na nowe otwarcie dla żaglowca. Z ramienia ZHP sprawy statku prowadzić zaczął Dawid Schwann. W międzyczasie w temacie szkunera lobbował z mównicy sejmowej poseł Michał Gramatyka. Kropla drążyła skałę.
Dzięki zaangażowaniu wielu życzliwych sprawie osób, na czele z Robertem Piotrem Krzemińskim, prezesem fundacji Zobaczyć Morze, dla Zawiszy Czarnego wreszcie przyszły pomyślne wiatry. Mimo iż procedura likwidacyjna CWM ZHP jeszcze nie została zakończona, szkuner znów wyszedł z portu.
Postawiłem sobie za punkt honoru, by „Zawias” znów zaczął pływać. Udało się zorganizować dwa tygodniowe rejsy z niewidomymi żeglarzami. Mam nadzieję, iż to dopiero początek i iż jesienią statek odbędzie kilka następnych rejsów po Bałtyku – opowiada Robert Piotr Krzemiński.
W sobotni poranek, 27 sierpnia, Zawisza Czarny oddał cumy i po raz pierwszy od niemal roku wystawił bukszpryt za główki gdyńskiego portu. Według planu, statek odbędzie dwa tygodniowe rejsy po Bałtyku, z zawinięciem m.in. do Karlskrony. Szkunerem dowodzi kapitan Aleksandra Emche – pierwsza i jedyna jak dotąd kobieta, która prowadziła „Zawiasa”. Załogę statku częściowo tworzą osoby niewidome lub niedowidzące. To kolejna odsłona projektu Zobaczyć Morze, którego premierowa edycja odbyła się na Zawiszy Czarnym w 2006 roku. Kapitanem szkunera był wówczas Janusz Zbierajewski, który na początku marca br. odszedł na wieczną wachtę. Obecny rejs ma być hołdem oddanym jego pamięci.
W sobotę 3 września w Gdyni na Zawiszy Czarnym zmienia się załoga. Druga tura wyprawy Zobaczyć Morze zakończy się 10 września w porcie macierzystym statku . Trzymamy kciuki, by szkuner gwałtownie popłynął w kolejne rejsy. Być może już pod egidą nowego armatora, którego poszukiwania ogłosił Związek Harcerstwa Polskiego.