Jak już wcześniej zapowiadałam,
dzisiaj przedstawiam Wam efekt współpracy ze studiem ISO 100.
Jestem tym bardzo ale to bardzo podekscytowana :D!
Sama historia tej sesji jest nieco
zagmatwana, poznaliśmy się przez Naszego wspólnego znajomego
Filipa, który tam pracuje, z resztą ekipy studia. Kiedy
pojechaliśmy na rozmowę wstępną, byłam pod ogromnym wrażeniem
sali, w której się to wszystko odbywa. W tym miejscu mógłby
bez problemu odbyć się koncert, lub spotkanie tematycznie.
Uwielbiam takie klimatyczne miejsca :)
I oczywiście, jak to ja, byłam
przerażona na samą myśl pozowania przed obcym aparatem i ludźmi w
swoich stylizacjach. Wróćmy jednak do dalszego ciągu. Na
spotkaniu okazało się, iż Ci ludzie są nie mniej zakręceni jak
ja (:D) i w dodatku bardzo konkretni o określonych celach. Złożyło
się, iż chcą zacząć współpracę z blogerkami. Od razu
zaświeciła mi się lampka w głowie. Nigdy nie przedstawiałam
swoich stylizacji pod okiem profesjonalnych fotografów. A z
drugiej strony, było mi naprawdę ciężko się przełamać. Jestem
tylko taka odważna przed obiektywem wobec swoich najbliższych, a
tak to jestem płochliwa jak myszka :D Ale kiedy już to sobie na
spokojnie poukładałam w głowie (a raczej mój mężczyzna tłukł mi to do głowy), zdecydowałam się na to.
Stylizacje i blog do czegoś zobowiązują, trzeba się poświęcić
dla sztuki ;)
Kiedy już przyjechaliśmy z moim
Kocurem na sesję, byłam o wiele bardziej zestresowana, niż na
wstępnym spotkaniu. Jednak nastrój, który tam panował
był tak pozytywny i wesoły, iż nie sposób się było nie
uspokoić. „Banany na twarzy” towarzyszyły nam chyba całe
popołudnie. kooperacja w trakcie zdjęć była świetna. Na
początku czułam, iż mam nogi z waty, zwłaszcza gdy podczas
pierwszej stylizacji miałam chodzić po „wybiegu”. Ale jak to
mówią, początki są najtrudniejsze. Z każdym zdjęciem
zaczęłam czuć się coraz bardziej "pewna siebie". Kolejnym plusem
jest ekspres do kawy, w który chłopaki są zaopatrzeni.
Kurcze, nie często pije kawę w takiej postaci, takie urozmaicenia
jak najbardziej są dla mnie wskazane :D
Jednak największe rozluźnienie
poczułam, kiedy w trakcie ostatniej sesji wyszedł spontaniczny
pomysł, aby dołączył do mnie mój mężczyzna w moim
płaszczyku ( zauważcie słodkie uszka na kapturze) ^^
Muszę przyznać, iż mimo wszystko
cała ta sesja była dla mnie bardzo fascynującym przeżyciem. Efekty końcowe również wywarły na mnie ogromne wrażenie, ponieważ wszelkie barwy były uchwycone, ćwieki w końcu pokazały, iż są ćwiekami. Myślę, iż mój aparat po tej sesji powinien popaść w kompleksy :D Dodatkowo każdy szczegół mojej stylizacji był pilnowany. Dosłownie! Żadna zbędna nitka nie miała szans na przeżycie, każde zagięcie w kurtce czy bluzie było kontrolowane, do szaleństwa doprowadzała nas również moja niesforna grzywka, a mianowicie jeden kosmyk :) Nie musiałam się martwić, iż coś mi się przekręci czy będzie mniej widoczne. Była to naprawdę fajna sprawa, bo miałam 100% świadomość, iż wszystko jest na swoim miejscu :)
Podsumowując, przede wszystkim bardzo mili ludzie, świetna atmosfera i efekt końcowy. A jak już pisałam wcześniej, sala jest
obłędna!
Chciałabym jeszcze dodać, iż samo takie pozowanie do
zdjęć przez kilka godzin, które wydaje się na pozór
strasznie prostą czynnością, wcale taką nie jest, a przynajmniej
nie na 15-cm szpilkach, kiedy muszę stać, jak mi ekipa nakazuje pozostać w
bezruchu. Mam jeszcze dużo przed sobą, naprawdę dużo :)
Ale z czystym sercem mogę Wam polecić takową sesję, a już szczególnie blogerkom, gdzie dopiero takie zdjęcia ukażą z Waszych stylizacji wszystko co najlepsze, zostaną zawarte wszystkie istotne elementy i jak na aktualne warunki pogodowe uchronią przed zimnem :D
Dziękuję jeszcze raz ekipie, iż mieli na tyle
cierpliwości, żeby wytrzymać ze mną! :))
Z fotografem :D + moje "przećpane" oczka :D
Dodatkowe wrażenia, będzie mogli również znaleźć na blogu studia
(blog), (facebook)
Wianek - Linde Lo DIY
Kurtka - allegro
Koszulka - Ohmarly
Pasek - Allcenters
Spódniczka - cropp
Buty - shoelook
Lity - DeeZee
+ZAPRASZAM KOCHANI NA MÓJ FANPAGE NA FACEBOOK'U:
I INVITE YOU TO MY FANPAGE ON FACEBOOK: CLICK