PIĘĆDZIESIĘCIOLECIE ZAKŁADU FRYZJERSKIEGO W BUNKRZE

ostrodanews.pl 6 miesięcy temu

Okrągłe jubileusze to zawsze dobry moment na wspomnienia i oddanie symbolicznego hołdu jubilatowi, a jest co świętować – Salon Fryzjerski w Bunkrze obchodzi swoje 50–lecie. Zakład ten zapisał się w historii miasta, obsługując kilka pokoleń ostródzkich rodzin.

Salon, w tej chwili prowadzony przez panią Grażynę Szewczak, jest ostatnim z pionierskich biznesów fryzjerskich, które powstały w powojennej, polskiej już Ostródzie.

Początki

Po konferencji poczdamskiej w 1945 roku, Ostróda weszła w granice Polski Ludowej. Jednakże potrzeba było lat na odgruzowanie miasta, ustanowienie jego struktury i przepędzenia anarchii z ciemnych ulic. Po tych trudnych czasach, powoli zaczęły się wypełniać puste biznesowe przestrzenie.

Po wybudowaniu Bunkra, nowoczesnego centrum handlowego, Olsztyńska Wytwórczo Usługowa Spółdzielnia Pracy otworzyła tam salon fryzjerski w 1974 roku. Wtedy zatrudniony został Andrzej Pastalski – postać której ogromnej ilości ostródzian nie trzeba przedstawiać. Pracował on początkowo z Tadeuszem Zalewskim, co stanowiło początek historii słynnego „Fryzjera w Bunkrze”.

Czasy PRL

Andrzej Pastalski, mimo iż nie był właścicielem zakładu, doskonale nim kierował, mając do dyspozycji lokal w ówczesnym centrum Ostródy. W odpowiedzi na potrzeby społeczne, rozszerzył ilość stanowisk fryzjerskich, a w salonie pracowali kolejni adepci rzemiosła.

Lata mijały, a przeszkoleni przez pana Andrzeja fryzjerzy szli w świat lub pozostawali pracować w Bunkrze, jak obecna właścicielka zakładu – Grażyna Szewczak, która w tym miejscu przepracowała już ponad 37 lat.

W minionej epoce, wielu Ostródzian, przekraczało próg salonu jako młodzi ludzie, później przychodzili z dziećmi, by koniec końców, po zmianie ustrojowej przychodzić z wnukami.

Po przemianach

W styczniu 1992 roku, w czasie postępujących przemian i zmierzchu wolnego rynku, Andrzej Pastalski stał się właścicielem zakładu i kontynuował jego działalność. W latach dziewięćdziesiątych salon w Bunkrze przez cały czas był najpopularniejszym w mieście, jednak z upływem czasu zaczęło przybywać innych zakładów fryzjerskich, a samo znaczenie Bunkra zaczęło maleć. Pomimo to, wielu ostródzian nigdy nie zrezygnowało z usług swojego ulubionego fryzjera.

Obecnie

W roku 2020 pan Pastalski przeszedł na emeryturę i przekazał zakład Grażynie Szewczak. Niestety, niedługo po zakończeniu prowadzenia zakładu, Andrzej Pastalski zmarł w kwietniu 2021 roku, spędził 45 lat w zawodzie fryzjerskim. Możemy śmiało powiedzieć, iż to dzięki niemu salon istnieje i właśnie dobił pięćdziesięciolecia.

Tak wyjątkowy jubileusz i dalszą działalność, pani Grażyna postanowiła uczcić adekwatną uroczystością. Dlatego 17 maja serdecznie zaprasza na ciasto, lampkę szampana i wspólne wspomnienia.

Pozostaje nam zaprosić wszystkich do wspólnego świętowania tego wyjątkowego jubileuszu.

PS
Z tej okazji napiszę też własne wspomnienie związane z panią Grażyną i zakładem:
Pamiętam, jak mama przyprowadzała mnie i mojego brata, wówczas w zakładzie nie było jeszcze regulowanych foteli, więc siadaliśmy na desce podwyższającej. Panią Grażynę zapamiętałem z wczesnego dzieciństwa i stwierdzam, iż kilka się zmieniła. Czas, zdawać by się mogło, o niej zapomniał. Natomiast Andrzej Pastalski zawsze strzygł przy oknie, zwykle mężczyzn z charakterystyczną dla siebie powagą. Przy drzwiach siedzieli czekający na swoją kolej, jeszcze bez telefonów w rękach, przeglądali czasopisma bądź rozmawiali. Za oknem było widać fryzjerów mających przerwę, palili papierosy przed wejściem.

O.R.

Idź do oryginalnego materiału