Pięć nawyków, które cicho i powoli niszczą związek. Te zachowania są "bolesne i mylące"

kobieta.gazeta.pl 2 godzin temu
Wydaje się, iż małe nieznaczące zachowania nie mają wpływu na kondycję związku. To nie do końca prawda. Czasami drobiazgi odgrywają ogromną rolę i powoli mogą niszczyć relację pomiędzy dwojgiem ludzi.
choćby najbardziej szczęśliwy związek może się rozpaść. Przyczyn może być wiele, ale mało kto wie, iż niektóre zachowania mogą doprowadzić do nagromadzenia frustracji, a w ostateczności do rozstania. Psychoterapeutka Jourdan Travers pracowała z ponad setką par i na łamach portalu cnbc.com opowiedziała o pięciu najbardziej irytujących nawykach, jakie niszczą związki.

REKLAMA







Zobacz wideo



"Domyśl się" nie działa. Oto które codzienne nawyki mogą doprowadzić do rozstania
Wiele osób ma problem z adekwatną komunikacją i wyznaje zasadę, iż partner bądź partnerka powinna domyślić się, czego druga strona od niej oczekuje. To błąd, bo sygnalizowanie swoich potrzeb to podstawa zdrowej relacji w związku. Zamiast czekać, aż partner wychwyci wskazówki, wystarczy z nim porozmawiać.





Problemy w związku pexels.com/SHVETS production


Kolejnym aspektem jest "prowadzenie punktacji". Jourdan Travers uważa, iż ciągłe wyliczanie, kto ile zapłacił lub co zrobił, jest wyjątkowo szkodliwe.

Badania pokazują, iż śledzenie, kto ile zrobił w związku – czy chodzi o obowiązki domowe, przysługi, czy wyrzeczenia – niemal zawsze prowadzi do poczucia, iż jesteśmy coś sobie winni. A to z kolei może osłabiać poczucie wdzięczności.



Czego unikać w związku? "Czasem wystarczy być obecnym"
Zachowania pasywno-agresywne, czyli sarkazm, ironia, milczenie i obrażanie się to krótka droga do rozpadu choćby najtrwalszej relacji.




Nie dość, iż jest to bolesne i mylące, to jeszcze pozostawia partnerów bez możliwości pójścia naprzód

Sytuacja, kiedy jedna ze stron przejmuje dominującą rolę, a związek, zamiast na zasadzie partnerstwa, jest oparty na relacji np. matka-dziecko, prowadzi do zmniejszenia satysfakcji. Zdaniem ekspertki ciągłe rady, poprawianie i mówienie, co druga osoba powinna zrobić, stanowią próbę kontroli.
Ostatnim aspektem, o jakim wspomniała Jourdan Travers, jest słuchanie partnera, ale po to, by go zrozumieć, a nie się wypowiedzieć. Niestety wiele osób zaniedbuje tę kwestię i nie daje drugiej stronie odpowiedniego wsparcia.

Czasem wystarczy być obecnym i dać drugiej osobie przestrzeń, by poczuła się naprawdę wysłuchana.

Na czym twoim zdaniem powinien opierać się "zdrowy" związek? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału