Piasek jak mąka, pad thai za 12 zł i brak klubów. Wyspa wyjęta z filmu sprzed 30 lat

gazeta.pl 5 godzin temu
Na Koh Yao Yai życie płynie spokojnie, w rytmie słońca i szumu morza. Na tej tajlandzkiej wyspie nie ma głośnych barów ani tłumów turystów, za to można poczuć prawdziwy spokój i klimat dawnych lat. Mieszkańcy witają gości z uśmiechem, a ceny przypominają czasy sprzed ery masowej turystyki. To jedno z ostatnich miejsc w Tajlandii, gdzie można naprawdę odpocząć od cywilizacji.
Ukryta w sercu Zatoki Phang Nga, Koh Yao Yai zachwyca naturalnym pięknem i autentyczną atmosferą. Położona między Phuket a Krabi wyspa wciąż pozostaje nieodkryta przez wielu podróżnych. Każdy dzień ma tu swój rytm, od porannego spaceru po pustej plaży po kolację przy zachodzie słońca. Informacje o wyspie podał między innymi serwis thesun.co.uk, który nazwał ją miejscem, gdzie czas się zatrzymał i wciąż czuć klimat lat dziewięćdziesiątych.


REKLAMA


Zobacz wideo Socha po 21 latach wróciła do Tajlandii. Były turbulencje żołądkowe?


Wyspa, na której czas się zatrzymał. Koh Yao Yai zachwyca prostotą i ciszą
Koh Yao Yai, co w tłumaczeniu oznacza "dużą, długą wyspę", wciąż pozostaje poza głównym szlakiem turystycznym. Zaledwie dwadzieścia minut drogi od Phuket wystarczy, by znaleźć się w świecie, w którym króluje spokój i natura. Wzdłuż wybrzeża rozciągają się puste plaże, a zamiast muzyki z klubów słychać tylko szum morza i cykady. Spacer po Loh Pared Beach przypomina sceny z filmu "The Beach" - niekończąca się biel piasku, turkus wody i cisza. Miejscowi witają podróżnych z życzliwością, a zamiast naganiaczy proponują wspólne przejażdżki po wyspie.


Najlepiej zwiedzać ją skuterem. Widoki zapierają dech w piersiach
Jednym z najlepszych sposobów na poznanie Koh Yao Yai jest wypożyczenie skutera. Koszt to zaledwie około 30 zł dziennie, a droga prowadzi przez rybackie wioski, pola z bawołami i gaje palmowe. Wielu mieszkańców oferuje turystom bezpłatne przejazdy motocyklami z bocznym wózkiem, co jest częścią lokalnej gościnności. Po drodze można zobaczyć domy na palach, kolorowe łodzie i widoki na zatokę Phang Nga. Choć infrastruktura jest prosta, drogi są zadbane, a ruch niewielki. To idealne miejsce, by zwolnić tempo i zobaczyć, jak wygląda codzienność Tajlandii bez pośpiechu.


Niskie ceny i autentyczna kuchnia. Koh Yao Yai karmi jak przed laty
Na wyspie królują małe, rodzinne knajpki, w których za talerz curry lub pad thai zapłacisz równowartość kilkunastu złotych. Butelka lokalnego piwa Singha lub Chang kosztuje około piętnastu złotych, co sprawia, iż relaks na plaży smakuje jeszcze lepiej. Choć alkohol jest tu rzadkością z uwagi na muzułmańską społeczność, bary przy plaży serwują chłodne napoje i świeże soki.
Tu luksus spotyka prostotę. Noclegi dla wszystkich budżetu
Koh Yao Yai przyciąga miłośników natury i spokoju. Luksusowe ośrodki oferują wille z widokiem na morze w cenie od około 710 do 1400 zł za noc. Z kolei proste bambusowe chatki nad samą plażą można wynająć już od 140 zł, co sprawia, iż wyspa jest dostępna dla wszystkich. Ta różnorodność sprawia, iż Koh Yao Yai odwiedzają zarówno pary, jak i podróżnicy szukający autentycznych doświadczeń. To miejsce, w którym Tajlandia pokazuje swoje prawdziwe oblicze.
Idź do oryginalnego materiału