Pewnego dnia w Meksyku…/Un día en México…

edytadiary.wordpress.com 5 lat temu

Dzisiaj chcę wam opowiedzieć, jak wygląda normalny dzień w Meksyku, o rzeczach, których Meksykanie choćby nie dostrzegają, ale które są zupełnie inne niż w europejskim dniu. Postaram się to wyjaśnić, najlepiej jak potrafię!

Hoy te quiero contar de cómo es un día normal en la Ciudad de México, cosas que los mexicanos ni siquiera perciben, pero que son completamente diferentes del día Europeo. ¡Intentaré explicarlo lo mejor que pueda!

Wstaję rano, robię poranną kawę i wychodzę na balkon, siadam i obserwuje, co się dzieje na ulicy. Miasto Meksyk budzi się o wiele wcześniej niż ja, w sumie mogłabym powiedzieć, iż nigdy nie śpi. Rozkoszując się kawą, widzę nadjeżdżającą małą ciężarówkę, która zatrzymuje się tuż przed moim budynkiem i wychodzi z niej dwóch mężczyzn. Jeden idzie w jedną stronę drugi w przeciwną. Zaczynają krzyczeć z całych sił «El Gas!!!, El Gas!!, El Gas!!» (Gaz! Gaz! Gaz!), po kilku minutach widzę ludzi wychodzących z mieszkań i kupujących gaz. Tak, tutaj często gaz nie dociera rurami, ale są ciężarówki, które dostarczają go do olbrzymich pojemników na dachach budynków i również bardzo często ludzie kupują małe zbiorniki, które mają w swoich mieszkaniach np. podłączone do kuchenki gazowej. Kawa jeszcze mi się nie skończyła i przyjeżdża kolejna mała ciężarówka i podobnie jak w pierwszym przypadku wychodzi 2 mężczyzn i krzyczą »El agua!! E agua!! El agua!!” (woda! Woda! Woda!). Wyobraźcie sobie, jak głośno muszą krzyczeć, aby głos dotarł do wnętrz wszystkich mieszkań. Podobnie jak gaz, kupuje się tutaj wodę butelkową, ludzie w Meksyku nie piją wody z kranu, Meksyk to kraj, w którym wodę butelkowaną kupuje się najwięcej na całym świecie. Wydaje mi się, iż Meksykanie się mylą, ja kupiłam filtr do wody i piję wodę, która codziennie przechodzi przez rury i nigdy nie byłam chora, smakuje lepiej niż butelkowana i jest za darmo, ale tak, nie można zapomnieć o filtrze. zwykle podczas mojego śniadania, nadjeżdża kolejna mała ciężarówka, a z niej widać wychodzących ludzi z dzwonkami w dłoniach, wtedy wiadomo, iż trzeba wyjść z naszymi śmieciami. Niewiarygodne, iż w Meksyku istnieje tyle rodzajów innych dźwięków, krzyków, które trzeba znać i rozróżniać, nie wiem, czy w innych krajach Ameryki Łacińskiej dzieje się tak samo, myślę, iż tak. To wszystko daje miastu życie.

Me levanto en un día cualquiera, me preparo el café de la mañana, salgo al balcón, me siento y observo lo que sucede en la calle. La Ciudad de México se ha despertado mucho antes que yo, aunque la verdad podría decir que esta ciudad nunca duerme. Mientras disfruto del café, veo que se acerca un pequeño camión que se detiene justo en frente de mi edificio, salen dos hombres, uno va de un lado y otro por el otro lado de la calle y comienzan a gritar con toda su fuerza «¡¡El Gas !!!, ¡¡El Gas !!, ¡¡El Gas !!». Después de unos minutos veo a personas que salen de los departamentos y compran… gas; sí, aquí muchas veces el gas no llega por tuberías sino que hay camiones que abastecen tanques que se ponen en los techos de los edificios y en muchas otras ocasiones se compran tanques pequeños que la gente mete a su departamento. El café aún no se ha terminado, y llega otro pequeño camión y, como en el primer caso, dos hombres salen y gritan «¡¡El agua!! El agua!! El agua!! Imagina lo fuerte que deben gritar para hacer que la voz llegue al interior de todos los departamentos… Al igual que el gas, el agua llega en camiones, la gente en México no bebe el agua que llega del grifo, México es el país que más agua embotellada compra a nivel mundial, a mí me parece que los mexicanos están en un error, yo compré un filtro de agua y bebo todos los días el agua que llega por las tuberías y jamás me he enfermado, sabe mejor que la embotellada y es gratis, pero eso sí, no hay que olvidar el filtro. Por lo general, también, durante mi desayuno viene otro camión con gente caminando a su lado y campanas sonando en sus manos, entonces ya sé que el camión de la basura ha llegado y tengo que llevar la mía. Es increíble como en México existen todos estos códigos y gritos que uno debe saber para no confundirse y saber qué hacer, no sé si en otros países en Latinoamérica pase lo mismo, yo creo que sí pero todo esto le da vida a la ciudad.

Zaczynam pracę mniej więcej o 10:00, wychodzę z domu na spotkania biznesowe. Idąc ulicami Miasta Meksyk, z każdego sklepu, restauracji, wydobywa się głośna muzyka. Głośniki stojące na ulicy i często ludzie z mikrofonami zapraszający, aby wejść do danego sklepu, najbardziej w sumie w centrum Miasta. Problem w tym, iż wszyscy robią to samo, więc jest strasznie głośno! Po śniadaniu przydałoby się napić soku ze świeżo wyciśniętych pomarańczy. Tutaj bardzo często można spotkać na skrzyżowaniach osobę, która sprzedaje soki na ulicy. Nigdy nie widziałam soków aż tak naturalnych w Europie. Czekając na mój napój, słyszę inny typ muzyki…nie taka z głośnika. Rozglądam się i widzę artystę ulicznego, (Organillero) mężczyzna grający na katarynce. Zawsze zastanawiam się, czy zobaczę kiedyś któregoś z małpką…. tak jak na filmach haha!

Estoy empezando a trabajar alrededor de las 10:00 am, a menudo salgo de casa para reuniones de negocios y debo caminar por las calles de la Ciudad de México, la música se escucha muy fuerte y sale de todas las tiendas, ponen bocinas en la calle y con frecuencia hay personas con micrófonos invitando a la gente a entrar a las tiendas, el problema es que todas hacen lo mismo y hay mucho ruido, sobre todo en el centro de la ciudad. Después del desayuno siempre es bueno beber jugo de naranjas recién exprimidas. Aquí, en es muy fácil encontrar en los cruces peatonales gente que te vende un bien jugo de naranja recién exprimido, jamás he probado en Europa uno tan natural, por lo que siempre que puedo compro uno. Esperando mi bebida, escucho un tipo diferente de música … no de la bocina. Miro alrededor y veo a un artista callejero aquí les llaman organilleros, un hombre que toca el organillo y jamás había visto en Europa, siempre me he preguntado si algún día veré uno con un mono o eso solo es en las películas. haha

Idę dalej, mijam ok. 10 stoisk z ulicznymi taco, oczywiście każde stoisko inny rodzaj taco, coś co my obcokrajowcy musimy zrozumieć i się nauczyć. WSZYSTKIE tacos są inne, jedne je się tylko z rana, inne w porę obiadową a inne tylko wieczorami. Na przykład, bardzo popularne jest, spotkać z rana, osobę na rowerze z niebieskim koszykiem, które charakteryzuje taco de canasta. (najpopularniejsze to: chicharon-taco ze skóry wieprzowej, frijoles- taco z fasoli, papa-taco z ziemniaczkami) Oczywiście, gdybym nie zjadła wcześniej śniadania, na pewno kupiłabym ten rodzaj tacos, są przesmaczne! Muszę przyznać, iż przed przyjazdem do Meksyku nigdy w moim życiu nie spróbowałbym skóry wieprzowej!!! Jest to tylko skóra wieprzowa smażona na oleju i nic więcej! W sumie jest ona bardzo popularna w Meksyku, zwłaszcza z dobrym guacamole. Od kiedy tutaj jestem, muszę jednak zaakceptować, iż taco de canasta ze skóry wieprzowej jest niesamowite! W Meksyku je się skórę wieprzową na wiele sposobów, bardzo często pojawia się w postaci «chipsów» na imprezach.

Camino un poco más y paso unos 10 puestos con tacos callejeros, por supuesto, cada puesto es un tipo diferente de taco, algo que nosotros los extranjeros debemos de entender y aprender, TODOS los tacos son diferentes, unos se comen en la mañana, otros en la comida y otros en la noche, es todo un ritual. Por ejemplo, por las mañanas es muy normal ver a una persona en bicicleta con una canasta azul, y vende los tacos de canasta, de los cuales los más populares son los de chicharrón, frijoles y papa. Por supuesto, si no hubiera desayunado antes, definitivamente compraría este tipo de tacos, ¡son deliciosos! Debo confesar que antes de llegar a México, nunca hubiera probado el chicharrón en mi vida!!! Ya que es la piel del cerdo frita en aceite y nada más! Y es súper popular en México, sobre todo con un buen guacamole, pero bueno aquí estoy y debo aceptar que los tacos de canasta de chicharrón son deliciosos, aquí se come chicharon de muchas maneras, y muy a menudo aparece en forma de botana en las fiestas.

  • Tacos de canasta
  • chicharrón – skóra wieprzowa

Wsiadam do metrobusa jest bardzo tłoczno, nie ma już miejsc siedzących. Metrobus znajduje się na ulicy Insurgentes (na najdłuższej ulicy na świecie) i jak dla mnie jest to najlepszy środek transportu w tym mieście. Tłoczny jak każdy inny, ale jest on bardziej bezpieczny niż wszystkie inne, i dosyć nowy. Jadę na dzielnicę Condesa, to tam najczęściej mam spotkania. Uwielbiam moją pracę, bo pracuję głównie z obcokrajowcami, zawsze spotykam ludzi z całego świata z Chin, ze Stanów Zjednoczonych a czasami choćby z Polski! Zawsze jestem podekscytowana, bo tak naprawdę nigdy nie wiem, skąd są moi klienci, i możliwość poznania nowej kultury jest dla mnie świetną okazją do nauczenia się każdego dnia nowej rzeczy. Drogą powrotną spotykam pana wydającego dziwny dźwięk, oczywiście musiałam zapytać co to, wyjaśnił mi on, iż codziennie wychodzi na ulicę i ostrzy noże. Więc dźwięk, który mu towarzyszy oznajmia wszystkim, iż właśnie przybył i ludzie wychodzą z domów z nożami, aby mógł je naostrzyć, osoba taka nazywa się Afilador. Zaciekawiło mnie to, więc mieliśmy krótką rozmowę, w której wyjaśnił mi również, iż to, co on robi, zaczyna być coraz mniej i mnie popularne, bo przecież teraz wszyscy mamy w domu urządzenie do ostrzenia noży.

Sigo caminando y entro al Metrobús que usualmente está muy lleno, lo tomo en la calle de Insurgentes (la calle más larga del mundo). Para mí, el metrobús es el mejor medio de transporte en esta ciudad. Me dirijo a la colonia Condesa, ahí es donde normalmente tengo reuniones. Me encanta mi trabajo porque usualmente interactúo con extranjeros, siempre me encuentro con personas de todo el mundo, China, Estados Unidos, europeos y, a veces, incluso de Polonia. Siempre estoy emocionada, porque nunca sé realmente de dónde son mis clientes, y la oportunidad de aprender sobre una nueva cultura es una gran oportunidad para conocer algo nuevo cada día. Regresando de mi trabajo, encuentro un hombre haciendo un extraño sonido, por supuesto que tuve que preguntar qué era, me explicó que sale a la calle todos los días y afila los cuchillos de la gente. Así que el sonido que lo acompaña le dice a todos que él acaba de llegar y que la gente deben que salir de sus hogares con cuchillos para poder afilarlos, esa persona se llama Afilador. Tenía curiosidad, así que tuvimos una breve conversación, en la que también me explicó que lo que está haciendo es cada vez menos popular, porque ahora todos tenemos un afilador de cuchillos en casa.

Wracam do domu w porę obiadową, wszędzie ogromne korki…. co chwilę słyszę dźwięk klaksonów. Myślę, iż w Meksyku, po piłce nożnej, używanie klaksonu jest najpopularniejszym sportem w kraju. Wróciłam do domu, po całym dniu, pełnym przygód i hałasu, zgłodniałam. Na obiad dziś mam chiles rellenos z serem w sosie pomidorowym! Moje ulubione danie, którego przygotowanie zajęło mi wczoraj 2 godziny, jestem już ekspertem. Po obiedzie, z balkonu, słychać z dala, zbliżający się, najpopularniejszy dźwięk z głośników jadącego auta, «Se compran colchones, tambores, refrigeradores, lavadoras, microondas o algo de fierro viejo que venda”. (Kupimy materace, bębny, lodówki, pralki, mikrofalówki lub stare żelazko, które chcecie sprzedać!)

Regreso a casa por la tarde, hay muchísimo tráfico y se escucha por todos lados el claxon de los automóviles. Creo que en México, después del futbol, tocar el claxon del coche es el deporte más popular del país. Ya he llegado a casa y después de un día lleno de aventuras y ruidos, tenía hambre. Para la comida de hoy tengo chiles rellenos con queso y salsa de tomate! Mi plato favorito, ayer me llevó 2 horas la preparación pero ya soy experta. Después de comer y desde el balcón escucho lo que tal vez sea el ruido más peculiar de la ciudad «Se compran colchones, tambores, refrigeradores, lavadoras, microondas o algo de fierro viejo que venda».

Wieczorami słychać inne uliczne dźwięki. Bardzo popularne są tu tamales, które można spotkać w każdych smakach. Masa kukurydziana wymieszana z mięsem, warzywami, chile i owocami.

Por las noches salen a la calle otros sonidos que debes de conocer por ejemplo el de los tamales que tanto gustan a los mexicanos, están hechos de masa de maíz mezclada con carne, verduras, chile, o fruta.

Bardzo popularne są też dźwięki gwiżdżących camotes, słodkie ziemniakami, w sumie nigdy ich jeszcze nie próbowałam, myślę, iż będzie to kolejna meksykańska potrawa, którą niedługo spróbuję.

También puedes encontrar el sonidos de los camotes (batatas) en verdad, nunca los he probado, creo que será otro plato mexicano que intentaré pronto.

Jest już późno, więc pora na moją kolację, o tej porze je się często moje ulubione tacos de suadero – wołowe tacos. Życzę wszystkim smacznego!

Ahora ya es de noche y tengo que cenar, afortunadamente a esta hora hay unos tacos de suadero muy buenos que acaban de abrir, así que buen provecho a todos!

Taki o to Meksyk, pełen codziennych dla mnie niespodzianek.

Así es México, lleno de sorpresas cotidianas para mí.

Jeśli spodobał Ci się mój post, nie zapomnij o zaobserwowaniu mnie na Instagramie, to tam znajdziesz zdjęcia z mojego codziennego życia w Meksyku, również będę wdzięczna, jeżeli udostępnisz ten wpis na swoich sieciach społecznościowych.

Si te gustó mi publicacion, no olvides seguirme en Instagram en donde podrás ver fotos de mi vida en México, también va a estar padre si me puedes ayudar a compartir mi blog en redes sociales! Gracias!

Instagram: diary.by.e


Facebook: mexicogirl http://www.facebook.com/diary.by.e_p

Idź do oryginalnego materiału