Dość często robię na śniadania i kolacje różnego rodzaju pasty. Z reguły są to pasty jednak na bazie jajek. Czasami dodaję do nich suszone pomidory, oliwki, tuńczyka z puszki, czasami wędzoną makrelę, prawie zawsze staram się dorzucać do nich jakieś świeże zioła.
I parę tygodni temu wybraliśmy się do sklepu rybnego, który oczarował mnie swoim asortymentem. Nie jest to niestety asortyment stały, ale wędzone krewetki czy świeża flądra pojawiają się czasami w ofercie. Rozejrzeliśmy się po sklepie i w sumie nic poza tymi krewetkami mnie nie oczarowało. Żeby jednak nie wyjść praktycznie bez niczego, kupiliśmy wędzonego dorsza, do dziubania z pieczywem. Był pyszny. I dość spory, więc nie daliśmy rady go zjeść całego za jednym razem. Na drugi dzień więc wpadłam na pomysł, żeby z tej „resztki” zrobić pastę do pieczywa. Tym razem miałam ochotę jednak na coś innego. I tym sposobem jajka zostały zastąpione białym serem. O, właśnie, na dole podlinkuję Wam pasty, do których użyłam wędzonej ryby, może się czymś zainspirujecie. Nie mam chyba swojej ulubionej, smakują mi te zupełnie proste i te z suszonymi pomidorami czy fetą.
Zastanawiam się właśnie nad tym, do czego jeszcze można byłoby takiej pasty użyć. Zimna płyta? Pewnie, zawsze. Jako wypełnienie kruchych babeczek, może pomidorów, świeżych ogórków? Tak, czemu nie? My jednak pozostajemy póki co przy tradycji i tego typu pasty jemy po prostu z pieczywem. Chociaż myślę sobie teraz cicho, jakby tego typu pastę przemycić na najbliższe Święta Wielkanocne. Te ogórki siedzą mi jakoś w głowie. No nic pomyślimy. Jak macie jakieś pomysły, napiszcie do mnie koniecznie.
Róbcie i jedzcie na zdrowie.
Składniki:
150 g obranego wędzonego dorsza bez ości
125 g białego sera (ja użyłam chudego)
1 średni ogórek kiszony
1-2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka chrzanu
3 łodygi grubego szczypiorku (ja użyłam dymki)
sól
pieprz
Dorsza obieramy ze skóry, pozbywamy się ości.
Do miski wrzucamy biały ser, rozdrabniamy go widelcem. Dodajemy do niego rozdrobioną rybę, jogurt, chrzan, pokrojonego drobno ogórka, sól, świeżo mielony pieprz, poszatkowany szczypiorek, mieszamy i odstawiamy na 30 minut, żeby smaki się połączyły. Ja czasami używam do tego typu past rozdrabniarki, do której wrzucam po prostu rybę z serem i jogurtem, miksuję (nie za drobno) i potem dodaję resztę składników.
Podobne przepisy:
Pasta z makrelą, jajkami, ziołami i fetą
Pasta z makreli i jajek
Pomidorowa pasta z makreli
Pasta z makreli z marynowaną chili i szczypiorkiem
Pasta z makreli z suszonymi pomidorami
Pasta z wędzonej makreli i ogórka kiszonego
Pasta jajeczna z tuńczykiem i kiszonym ogórkiem
Pasta jajeczna z tuńczykiem i porem
Pasta jajeczna z wędzoną makrelą i musztardą
Pasta jajeczna ze szprotkami
Pasta z makreli i serka wiejskiego