Wakacje nad Bałtykiem wciąż mogą zaskakiwać. Jedna z internautek podzieliła się ze swoimi obserwatorami paragonem za wizytę w toalecie we Władysławowie. Choć w ubiegłym roku załatwienie tutaj potrzeby fizjologicznej wiązało się z wydatkiem rzędu 2 zł, w tej chwili jest zupełnie inaczej. To paragon grozy.
REKLAMA
Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy
Wakacje we Władysławowie droższe? "W tamtym roku było to dwa złote"
Nagranie, na którym widać paragon za skorzystanie z toalety we Władysławowie udostępniła autorka profilu na TikToku o nazwie @bezspamuplis. Za taką wizytę turystka zapłaciła w tym roku aż osiem złotych, co podsumowała hasztagiem "drożyzna".
W tamtym roku było to dwa złote, ale ta cena zbiła mnie z nóg. Ale najlepszy klient to taki, który nie ma innego wyjścia
- czytamy w opisie. Nagranie poskutkowało lawiną komentarzy, z których wynika, iż takie ceny nad Bałtykiem powoli stają się standardem.
20 złotych Kołobrzeg w maju;
W Rewie, jak byłam 2024 też 8 złotych;
10 złotych w Sopocie na plaży;
W Gdyni Orłowo płaciłem 3 złote i został wydany paragon
- informują internauci.
Toalety publiczne powinny być płatne? W sieci burza. "To nie zachcianka, tylko konieczność"
Choć wiele osób zdążyło już przywyknąć do takich cen, nagranie wywołało burzliwą dyskusję na temat tego, czy takie miejsca w ogóle powinny być płatne.
Przecież takie potrzeby to nie zachcianka, tylko konieczność. W każdym cywilizowanym mieście toalety powinny być za darmo. (...) Na koszt państwa;
Pytanie, na co idą podatki, jak za wszytko trzeba samemu płacić dodatkowo
- czytamy w sekcji komentarzy. Inni natomiast skupili się na tym, iż wszystko idzie do góry, a praca osób, które sprzątają i utrzymują takie miejsce, też swoje kosztuje.
Sprawdź również: MSZ apeluje o wyjazd. To aktualnie najniebezpieczniejszy kraj świata
Ktoś to musi posprzątać i umyć. Nikt nie pracuje za darmo. Woda kosztuje, do tego prąd i podatek. jeżeli jest to szambo bezodpływowe, też trzeba zapłacić, żeby je wywieziono
- zauważa jeden z internautów. Warto zaznaczyć, iż turyści już w ubiegłych latach skarżyli się na wysokie ceny obowiązujące w toaletach publicznych. Jak informowała Gazeta.pl w lipcu 2024 roku, symboliczne opłaty za skorzystanie z WC w wysokości złotówki już dawno odeszły w zapomnienie. Wówczas jednak najczęściej mówiło się o stawkach w wysokości czterech złotych. Wygląda zatem na to, iż miłośnicy polskiego wybrzeża w tej chwili mogą mierzyć się z jeszcze większymi "niespodziankami".
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.