Pan Piotr nie wychodzi z mieszkania. "Pytałem lekarza, czy już aby nie szykuje dla mnie aktu zgonu"
Zdjęcie: Zdjęcie ilustracyjne
— Pięknie byłoby wzuć wygodne buty i pojawić się w nich na krakowskich na Plantach, choćby i na tym moim inwalidzkim wózku — marzy schorowany pan Piotr. 56-latek na co dzień uwięziony jest w czterech ścianach ciasnej kawalerki. Jest pod opieką Szlachetnej Paczki. Jemu i innym potrzebującym można pomóc tutaj.