Skóra, która nie wskazuje na wiek
Patrzysz w lustro i pierwsze co widzisz to sieć zmarszczek? Szyja i dekolt też nie wyglądają już tak jak dawniej? To nie jest kwestia twoich genów i słabego serum na noc. To najszybciej pojawiający się skutek palenia. Proces starzenia się u palaczy jest przyśpieszony i to nie tylko w przypadku cery! Dym papierosowy zawiera tysiące toksycznych substancji, w tym także wolne rodniki, które uszkadzają kolagen i elastynę, odpowiedzialne za jędrność i elastyczność naszej skóry. Szkód wyrządzonych przez tę śmierdzącą chmurę nie zamaskuje choćby najlepsza pielęgnacja. o ile więc zauważasz, iż twoja skóra staje się matowa i bez blasku, najlepsze co możesz dla niej zrobić to rzucić palenie. Naturalny blask wróci już po kilku dniach.
Zmarszczki to jednak nie wszystko. Pamiętasz popularną niegdyś „dietę zmieniającą rysy twarzy”? Fajki dokładnie to robią, z tą różnicą, iż zamiast wyostrzyć i wyszczuplić rysy twarzy, sprawiają, iż kąciki ust opadają, a policzki wydają się bardziej zapadnięte. Dermatolodzy od dawna podnoszą alarm i mówią o twarzy palacza. To podobnie jak w przypadku zmarszczek efekt przyśpieszonego rozpadu kolagenu, jak i przewlekłego odwodnienia skóry. Palenie papierosów drastycznie ogranicza też ukrwienie, przez co tkanki dostają mniej tlenu i składników odżywczych. Doskonale obrazuje to słynna sesja zdjęciowa bliźniąt, gdzie jedno z rodzeństwa paliło papierosy, a drugie pozostawało całkowicie wolne od nałogu lub zdecydowało się rzucić. We wszystkich przypadkach palenie działało jak filtr postarzający.
Włosy bez życia? Papierosy znają odpowiedź
Marzą ci się włosy jak z reklamy szamponu, a tymczasem jedyną fryzurą, jaką jesteś w stanie stworzyć na swojej głowie jest cienki kucyk? Przepływ krwi w organizmie ma ogromny wpływ na wygląd włosów, a toksyny zawarte w papierosach zwężają naczynia krwionośne, sprawiając, iż do mieszków włosowych dostaje się mniej tlenu i składników odżywczych. Efekt? Włosy rosną wolniej, szybciej się łamią, a do tego wypadają garściami. Badania wskazują jasno, iż osoby uzależnione od palenia, częściej zmagają się z problemem łysienia androgenowego i osłabieniem cebulek włosów. Oprócz tego, włosy gwałtownie stają się suche, matowe i niemożliwe do ułożenia, a żadna pielęgnacja nie jest w stanie ich ujarzmić? Nic dziwnego, cały problem tkwi w środku. Dym papierosowy osadza się na włosach i osłabia je wnikając w ich strukturę, a dodatkowo zostawia zapach, który jest trudny do usunięcia choćby po umyciu.
Palacze mogą także mieć problemy z kolorem włosów. Twoi rodzice długo cieszyli się naturalnym kolorem włosów, a ty mimo wieku, o wiele wcześniej zauważasz siwe pasma? Przyczyna może leżeć właśnie w dymie papierosowym i zawartych w nim wolnych rodnikach, które uszkadzają melanocyty, odpowiedzialne za pigment. o ile więc kolor po farbowaniu nie trzyma się najlepiej przyczyną może być przesuszenie, spowodowane śmierdzącym nałogiem.
Uśmiech, który znika z twarzy
Szeroki uśmiech, który zawsze był twoim znakiem rozpoznawczym pojawia się coraz rzadziej, a ty pilnujesz się, żeby nie pokazywać swoich żółtych zębów? Palenie papierosów wpływa jednak nie tylko na aspekt wizualny, ale także na zdrowie całej jamy ustnej. Substancje smoliste zawarte w papierosowym dymie wnikają w szkliwo, przez co zęby szybciej żółkną a standardowa higiena nie jest w stanie sobie z tym poradzić. Obowiązkiem jest zatem profilaktyka oraz regularne wizyty u stomatologa. Osoby uzależnione od papierosów są bardziej narażone na recesję dziąseł, krwawienie i paradontozę, która prowadzi do rozchwiania zębów, a w konsekwencji choćby do ich utraty.
Do tego palenie skutkuje nieprzyjemnym zapachem z ust, którego nie zwalczą mocne pasty, płyny, ani miętowe gumy do żucia. Mowa tu o schorzeniu takim jak halitoza, która jest najczęstszą i najbardziej uporczywą konsekwencją palenia papierosów. Dym papierosowy wysusza błony śluzowe i zaburza naturalną mikroflorę jamy ustnej. Substancje smoliste osadzają się na języku, zębach i dziąsłach, tworząc idealne środowisko dla bakterii beztlenowych, które produkują lotne związki siarki odpowiedzialne za charakterystyczny, trudny do zneutralizowania zapach. Tutaj rozwiązaniem nie jest wybielanie zębów ani żadne kosztowne zabiegi. o ile nie zawalczysz z nałogiem raz na zawsze, potrzeba ukrywania uśmiechu będzie regularnie powracać.
Zmęczone spojrzenie 24/7
Poeci mówią, iż oczy to zwierciadło duszy. Oczy mówią nam jednak znacznie więcej, m.in. zdradzają prowadzenie niezdrowego trybu życia. Palacza możemy poznać nie tylko po zapachu i szarej, zmęczonej cerze, zdradza go także spojrzenie. Dym papierosowy łatwo podrażnia spojówki i zaburza naturalny film łzowy, co prowadzi do chronicznej suchości oczu, pieczenia, łzawienia i zaczerwienienia. Jak już wspomnieliśmy, przez zwężone naczynia krwionośne przepływa mniej tlenu, przez co palacze częściej zmagają się z opuchlizną i trudnymi do zamaskowania, cieniami, które pojawiają się pod oczami. Spojrzenie palacza jest zmęczone i mniej świeże, a makijaż trzyma się gorzej, ponieważ skóra w okolicy oczu staje się bardziej sucha, delikatna i podatna na podrażnienia. Ani osiem godzin snu, ani najlepsze kremy pod oczy nie będą w stanie tego uratować.
Paznokcie? Hybryda to nie wszystko
Jeśli twoje paznokcie tracą kolor, łatwo się kruszą, są cienkie i nie możesz ich zapuścić, przez co nie wyobrażasz sobie życia bez hybrydy… Cóż. One także zdradzają twoje nawyki. Palenie utrudnia dystrybucję składników odżywczych w całym organizmie. Całe ciało jest więc wątpliwym beneficjentem twoich decyzji. W rezultacie paznokcie stają się kruche, łamliwe, matowe i bardziej podatne na rozdwajanie. Dodajmy do tego żółte przebarwienia na skórze palców spowodowane trzymaniem papierosa.
Nawet jeżeli hybrydowy manicure tymczasowo przykryje szkody wyrządzone płytce paznokciowej, to nie zapominaj o reszcie dłoni. Od dymu papierosowego skóra na rękach szybciej się starzeje, robi się szorstka i wysuszona. Naturalne procesy regeneracyjne są spowolnione przez mikrokrążenie. jeżeli regularnie stosujesz kremy, olejki, manicure japoński czy zabiegi pielęgnacyjne, efekty będą krótkotrwałe, bo podsycasz źródło problemu każdego dnia. Z każdym wypalonym papierosem. U nałogowców częściej też pojawiają się drobne ranki i otarcia, które dodatkowo dłużej się goją.
Perfumy nie zdziałają cudów
Wylewasz na siebie flakon perfum, a mimo to nic nie czujesz? Ten problem to jedna z najrzadziej omawianych konsekwencji palenia papierosów, ale niezwykle ważna dla nas, kobiet. Dym tytoniowy wpływa na to, jak skóra przyjmuje zapach perfum. Dzieje się tak dlatego, iż szkodliwe substancje wnikają głęboko w warstwę hydrolipidową skóry, a także w strukturę włosów i tkanin (czyli np. naszych ubrań), przez co tworzy się charakterystyczna, nieprzyjemna i trudna do ukrycia aura zapachowa. Perfumy wymieszane z tą wonią nie dają odświeżającego efektu. Co więcej, skóra palaczy ma tendencję do szybszego odparowywania zapachów — perfumy trzymają się krócej, pachną inaczej, a ich projekcja jest słabsza. To efekt zmian w mikrokrążeniu i odwodnienia skóry, które sprawiają, iż zapach nie ma stabilnej „bazy”, do której może się przyczepić. Wiele osób zauważa, iż choćby mocne, trwałe perfumy stają się ulotne po kilkudziesięciu minutach. jeżeli ktoś próbuje ograniczyć intensywność zapachu tytoniu, często sięga po coraz cięższe perfumy, co w praktyce pogarsza sytuację — zapachy mieszają się i tworzą nieprzyjemną kompozycję. Palenie wpływa więc nie tylko na zdrowie i skórę, ale także na to, jak pachniemy na co dzień i niestety na to, jak odbierają nas inni.
Zmiana, która się opłaca
Rzucenie palenia to proces, który choć bywa trudny przynosi pierwsze korzyści szybciej, niż większość osób się spodziewa. Już po kilku godzinach od ostatniego papierosa organizm zaczyna się regenerować, a w kolejnych dniach poprawia się jakość oddechu, snu i wyglądu skóry, która z czasem odzyskuje świeżość i żywy koloryt. Dla wielu osób właśnie te wizualne zmiany stają się najmocniejszą motywacją. Rzucanie palenia nie jest proste, ale odwdzięczy się za to nie tylko wygląd, ale przede wszystkim zdrowie. Nie ma jednej recepty, która sprawi, iż przestaniesz palić. Zima to jednak dobry czas, by zamiast wychodzić na dymka, zaparzyć sobie kubek herbaty i spędzić czas z książką lub ulubionym świątecznym filmem. Wielu osobom pomagają plastry lub gumy nikotynowe, innym konsultacja z psychologiem lub lekarzem. Gdy nawyk palenia jest silniejszy, poszukaj innych rozwiązań. Naukowcy wskazują, iż istnieją mniej toksyczne od papierosów produkty pozbawione dymu i procesu spalania. Badania przeprowadzone przez Narodowe Centrum Onkologii na zlecenie japońskiego Ministerstwa Zdrowia pokazują, iż jeżeli tradycyjne metody rzucania palenia jak farmakoterapia nie pomagają zerwać z nałogiem, rozwiązaniem mogącym zmniejszyć szkodliwe skutki tego nałogu mogą być podgrzewacze do tytoniu. Według tych badań palacze, którzy zastąpili papierosy IQOS-em (te urządzenia były przez nich badane) mogą ograniczyć ryzyko zachorowania na nowotwory choćby 10-krotnie w porównaniu z tymi wciąż palącymi papierosy.
Warto pamiętać, iż każda decyzja prowadząca do poprawy zdrowia i jakości życia zaczyna się od jednego, pozornie niewielkiego kroku. Rzucenie palenia nie jest sprintem, ale drogą. Czasem krętą, czasem wymagającą cierpliwości, ale zawsze możliwą do przejścia. Najważniejsze, by nie tracić z oczu celu: życia lżejszego, pełniejszego energii, swobodniejszego i wolnego od nałogu, który przez lata odbierał siły. jeżeli dziś choćby przez chwilę pomyślałaś lub pomyślałeś o tym, iż chcesz spróbować to już jest początek zmiany. A najlepszy moment, by zrobić kolejny krok, jest właśnie teraz.













