Cześć!
Wielokrotnie powtarzałam i przez cały czas powtarzam, by nie wyrzucać bezmyślnie ubrań, gdy mamy i za dużo, a przez cały czas nam się podobają. W takiej sytuacji zachęcam do tworzenia capsule wardrobe na konkretną porę roku lub na jakiś przedział czasu, jak ja to teraz zrobiłam, a pozostały nadmiar schować. Ubrania takie, jeżeli jest ich dużo, można posegregować, opisać kartony i umieścić na najwyższych półkach w garderobie, gdzie nie będą przeszkadzały.
![]() |
1. Zima wróciła, co prawda bez śniegu, ale przy minusowych temperaturach nie wychodzę z domu bez rękawiczek i czapki |
Kiedy warto trzymać taki nadmiar ubrań?
Taki nadmiar warto trzymać, gdy mamy pewniaki w swojej szafie, których mamy kilkanaście sztuk (jak na przykład czarne t-shirty), a których niewielka ilość wystarczy do aktualnie noszonych ubrań. Piszę o tym, ponieważ ja mam na dzisiejszych zdjęciach rękawiczki, które zastąpiły rękawiczki w norweski wzór z zimowej garderoby. Obie pary są jasne, różnica wynika tylko z ich grubości. Nie trudno zauważyć, iż te z norweskim wzorem są wełniane z dodatkowo grzejącą podszewką, te aktualnie używane, dużo cieńsze, z mniej trwałego materiału. Nie przeszkadzało to mi jednak, by wymienić jedne na drugie. Pozbyłam się tych znoszonych, a na zakupy wybrałam się do... własnej szafy! Nie ma nic lepszego, jak świadomość tego, iż mam zamiennik, który mi odpowiada oraz nie muszę tracić czasu w zakupy i poszukiwanie tej idealnej pary.
![]() |
2. Patrząc na te zdjęcia, myślę, iż jednak lepiej sprawdziłyby się ciemniejsze rękawiczki w kolorze brązowym. Pasowałyby do szala. |
Mam na sobie:
Buty: Jenny Fairy dla CCC - 2020 rok,
Granatowe rurki: wymiana ubrań - 2017 rok,
Kurtka: wymiana ubrań (C&A) - 2015 rok,
Szalik: z drugiej ręki - 2008 rok,
Czapka: Pepco - 2017 rok,
Rękawiczki: Reserved - 2017 rok,
Torebka: z drugiej ręki - 2015 rok,
Do następnego!