Oto dlaczego zdanie "Kobiety mogą mieć wszystko" jest bujdą. Odpowiedz tymi 3 słowami

mamadu.pl 2 dni temu
Jaka jest twoja definicja "wszystkiego?". Poświęć moment na wysłuchanie swoich myśli, zanim powtórzysz regułkę z rolki z Instagrama. Pytam o twoją koncepcję wszystkiego.


Chcę powiedzieć, iż dużo się ostatnio dzieje. Media społecznościowe wiele nam dały, ale równie wiele zabrały. To, co dla mnie najważniejsze: odebrały nam własny głos, zagłuszyły nam go.

Może dlatego tak poczułam słowa Caitlin Murray (paradoksalnie wyczytane na Instagramie).

Aktorka komediowa, matka, opublikowała w ostatnim czasie post, który bardzo ze mną rezonuje. Zawiera w nim przemyślenia dotyczące tego, czy jako kobiety, a także w ogóle jako ludzie, możemy mieć "wszystko".

I stawia sobie i nam, fajne i ważne pytanie: "Co to adekwatnie oznacza, mieć wszystko?". "Czym jest wszystko?". I w końcu: "Czy dla wszystkich z nas 'wszystko' jest tym samym?".

Definicja "wszystkiego"


Caitlin pisze:


"Zastanawiam się, co znaczy mieć wszystko? Czy KTOKOLWIEK ma 'wszystko'? Zacznę od tego, iż według standardów społecznych kobiety nie mogą mieć wszystkiego. Nie możemy być 'szefową', supermamą, mieć czystych blatów, bujnego życia seksualnego i żadnego tłuszczu na brzuchu ani oznak starzenia. NIKT nie może robić wszystkich tych rzeczy i jednocześnie nie czuć się przytłoczonym, a mimo to wmawia się nam, iż te rzeczy oznaczają 'mieć wszystko', ale kto wymyślił to całe gó**o?

Kiedy mój syn zachorował na raka, musiałam wiele razy wyobrażać sobie, jak będzie wyglądało jego dzieciństwo, i było to bardzo bolesne. Było we mnie dużo żalu i porzucania tego, czego chciałam od tamtego okresu w życiu, ale nauczyło mnie to również czegoś naprawdę ważnego. Zrozumiałam, iż wizje, jakie miałam na temat tego, jak powinno wyglądać życie, były mi podsuwane przez społeczeństwo lub, często, przez rzeczy, które widziałam w mediach społecznościowych – jak wyglądały przyjęcia urodzinowe, lub życie towarzyskie (…).

Wiecie, co dało mi prawdziwy wewnętrzny spokój? Myślenie, iż mój syn pewnego dnia może znów być zdrowy.

Bardzo trudno jest wyjść poza obsesję na punkcie tego, kim 'myślimy', iż powinniśmy być, więc przygotujcie się, ponieważ to nie będzie łatwe ćwiczenie, ale jeżeli kobiety chcą mieć wszystko, możemy. Musimy po prostu przestać ciągle dążyć do zewnętrznej akceptacji i przestać pozwalać innym ludziom definiować nasze cele. Mam dla ciebie słowa, gdy czujesz, iż jakiś obszar twojego życia upada lub nie możesz spełnić oczekiwań wszystkich, a te słowa brzmią 'pieprzyć te głosy'.

W głębi duszy już wiesz, co jest najważniejsze, i jest prawdopodobne, iż już to masz. Zapomnij o fałszywych, narzuconych, łamiących kręgosłup (moralny, przyp. red.) oczekiwaniach – pieprzyć te głosy. jeżeli twoja rodzina jest zdrowa, a ty jesteś dobrym człowiekiem, już masz wszystko".

"Uciszcie się"


No właśnie. Rozumiecie już, iż wszystko jest niezwykle różnorodnym i pojemnym słowem. Osobiście nie lubię w ogóle tego typu sformułowań, są dla mnie jakimś rodzajem bujdy, mają sekciarski charakter. "Możesz mieć wszystko", "Niemożliwe nie istnieje", "Jesteś zdolna do wszystkiego". Ok, rozumiem, iż niektóre są wypowiadane w adekwatnych sytuacjach i z dobrymi intencjami, ale mimo wszystko mam do nich ogromny dystans.

Życie w moim przekonaniu zupełnie nie polega na posiadaniu. A już na pewno nie można mieć wszystkiego, a o ile czuję, iż mam wiele, to niech to będą, jak pisze Murray, moje wybory, moje "wszystko".

Bardzo ci życzę, byś znalazła swoje "wszystko", kobieto. I nie słuchaj tego, co mówią inni. To jest ich perspektywa, ich "wszystko", które dla ciebie może zupełnie nic nie znaczyć. I to jest ok.

Idź do oryginalnego materiału