Ostatnio zaczęłam zauważać, iż do mojego męża ciągle dzwoni jakiś nieznany numer. Kiedy pewnego dnia zostawił telefon obok mnie i poszedł pod prysznic, skorzystałam z okazji i oddzwoniłam. Odebrała dziewczyna, która była zaskoczona, iż z numeru telefonu jej „chłopaka” dzwoni jakaś kobieta

przytulnosc.pl 2 tygodni temu

Najgorsze, co może spotkać kobietę, to odkrycie, iż jej mąż ma inną. Niestety, mnie też to nie ominęło. Po pięciu latach małżeństwa dowiedziałam się o zdradzie.

Z mężem żyliśmy… poprawnie. Mamy trzyletnią córeczkę. Ale nie czuję już do niego wielkiej miłości. Jest mi o wiele bliższa moja córka – to jej oddaję cały mój czas i całą swoją troskę. Mąż z kolei wiecznie zajęty – pracą, swoimi rodzicami, spotkaniami z kolegami, albo godzinami siedzi przed komputerem.

Kiedyś byliśmy w sobie zakochani, a dziś żyjemy razem bardziej z przyzwyczajenia i wygody. Jego urządza to, iż ogarniam cały dom i zajmuję się dzieckiem, a ja traktuję go jako ojca dla naszej córki i głównego dostarczyciela pieniędzy. W dodatku mieszkanie jest zapisane tylko na niego – swojego lokum nie mam, więc nie bardzo mam dokąd pójść.

Już dawno przyzwyczaiłam się do tego, iż mój mąż ochłódł wobec mnie. Koleżanki nieraz radziły mi, żebym „znalazła sobie kogoś na boku”, ale zawsze odrzucałam te pomysły – chciałam ratować rodzinę. Wcześniej podejrzewałam, iż mąż mnie zdradza, ale kiedy potajemnie sprawdzałam jego wiadomości na komputerze i w telefonie, nie znalazłam żadnych dowodów.

Ale ostatnio coś zaczęło mnie niepokoić. Coraz częściej dzwonił do niego nieznany numer, który przy mnie ignorował, mówiąc, iż „to pewnie reklamy albo ankiety – szkoda czasu w takie bzdury”. Kiedy któregoś dnia zostawił telefon obok mnie i poszedł pod prysznic, nie wytrzymałam i oddzwoniłam.

Odebrała dziewczyna. Była wyraźnie zaskoczona, iż z numeru jej „chłopaka” dzwoni jakaś kobieta. Zapytała, czy jestem jego siostrą. Zszokowana, wypaliłam:
– Nie, jestem jego żoną. I matką jego dziecka.

Po drugiej stronie słuchawki zapadła cisza. Dziewczyna nagle urwała rozmowę. Kiedy mój mąż wrócił z łazienki, wciąż stałam z jego telefonem w ręce.

Zapytał, co się stało i dlaczego ruszałam jego telefon. Kiedy mu powiedziałam o rozmowie, wpadł w furię. Twierdził, iż nie zna żadnej dziewczyny, iż to ona się pomyliła numerem. Gdy pokazałam mu co najmniej pięć nieodebranych połączeń od niej i dodałam, iż znała jego imię, zaczął mnie oskarżać o to, iż „grzebię tam, gdzie nie powinnam”, iż „szukam pretekstu, żeby zniszczyć naszą rodzinę”. Zrobił ze mnie winną całej sytuacji, po czym wyszedł z domu trzaskając drzwiami.

I co ja mam teraz zrobić? Dlaczego kłamie mi prosto w oczy? Mam wrażenie, iż inny facet na jego miejscu przyznałby się i próbował jakoś odkupić winy (mąż mojej koleżanki w podobnej sytuacji kupił jej futro), a mój po prostu zrzucił całą winę na mnie…

Nie wiem, co dalej. Pewnie nie przeprosi pierwszy. A teraz może w ogóle mnie zostawić i odejść do niej. Po co ja w ogóle brałam ten telefon?

Idź do oryginalnego materiału