Ostatnie Pożegnanie

newsempire24.com 3 dni temu

Głucha i ciemna noc powoli ustępowała miejsca świtowi, zbliżając nieuchronny moment pożegnania. Barbara spędziła całą noc przy trumnie zmarłego męża, wspominając ich wspólne życie z Janem. Oboje byli już w podeszłym wieku.

„Jan dożył siedemdziesięciu sześciu lat, mógłby jeszcze pożyć, gdyby nie choroba” — myślała w duchu Barbara, która była o trzy lata młodsza.

„Byłeś dobrym mężem i ojcem, Janku” — mówiła już głośno, gdy świt rozjaśniał jego twarz, lepiej widoczną niż nocą przy świecach. „Przede wszystkim wiernym, a pokus było wiele… Ech, jak gwałtownie ucieka życie.”

Wspomnienia mąciły jej duszę całą noc, jakby przewracała kartki księgi pełnej smutków i radości. Pięćdziesiąt trzy lata wspólnego życia — to nie mało.

Gdy Jan zrozumiał, iż nie wstanie już z łóżka, ciągle powtarzał żonie:
„Basiu, to Bóg karze mnie za grzechy. Widocznie nie żyłem tak, jak powinienem.” Ale żona uspokojBarbara westchnęła ciężko i spojrzała na zdjęcie Jana, zdając sobie sprawę, iż największym skarbem w życiu nie są lata, które przeżyli, ale miłość, która przetrwała wszystko.

Idź do oryginalnego materiału