OPOWIADANIA • Paznokietki

osme-pietro.pl 13 godzin temu
Z listów do wewnętrznej przyjaciółki - paznokietki

Moje wyglądają jak u dziewczynki. Mają maleńką płytkę z jasnoróżowym kolorem. Kanciaste. Po latach obgryzania nie są piękne, no może trochę komiczne. Co z tego, iż już od dłuższego czasu nie obgryzam... Kształtu niestety nie zmienię. Przyszłość też na nic się zda. Nie pomoże, kształtu nie zmieni. To jak z alkoholikiem, który nie pije kilka lat, a mimo to, zawsze będzie alkoholikiem. I ja mam z tymi paznokciami podobnie.
Towarzyszyły w momentach frustracji, dużo widziały i mnóstwo odczuwały. Po kremacji, o której marzę, znikną. Najbardziej boję się ich w trumnie, iż w niej złożą dłonie jak do modlitwy i te paznokietki będą sine, prawie fioletowe, jak kwiaty lawendy. Brr...
Gdybym nie obgryzała, byłyby piękne niczym u mojej cudownej siostry. Nie wstydzę się tak pisać o nich. Mam się wstydzić prawdy? To nie tak, iż traktuję je jak stygmat. Do kosmetyczki nie mam cierpliwości. Niech będą takie, jakie są.
Niektorzy mówią, iż po butach można poznać człowieka. Ja zaś mówię:
- Po paznokciach ich poznacie.
Właśnie one, jak i inne - na przykład cechy charakteru, nie mogą wypaść z rzeczywistości ani przyszłość nie zetrze.
Jakie są każdy widzi. Teraz i za tydzień, i za rok, czy lata już się nie zmienią.
Nie rozumiem do końca psycholożki Ewy Woydyłło, która mówi, żeby nie wracać do przeszłości. Ale moje pazurki były tam, są tu i teraz, i będą.
Są częścią mnie. Wymazać pamięć? Wymazać zbrodnie? Brak miłości wymazać? Znęcanie i wszelką przemoc? Nie! Tego nie da się za pstryknięciem wymazać.
Czasem marzę, iż robię zdjęcie wiersza, na którym widać mój nieszczęsny paznokieć. Zdjęcie wysyłam ukochanemu, a on, zanim wiersz przeczyta, dotyka palcem tego mojego nieszczęsnego paznokietka i gładzi.
Tę nieudaną formę mojego życia, która może stać się dotykalna i piękna na swój sposób.
Życzę Ci moja przyjaciółko takich zdjęć - na tle swoich tekstów, na tle twojego życia z garbem lub bez. Z ładniejszymi lub brzydszymi paznokciami, które ktoś po drugiej stronie dotyka. Dotyka Ciebie taką, jaką jesteś naprawdę.

Statystyki: autor: Agnieszka R. — 30 paź 2025, 01:14


Idź do oryginalnego materiału