Znów sukienka... nie poznaję siebie :)
Właśnie dziś przeczytałam artykuł, iż grochy to must have sezonu. Szczerze mówiąc, wcześniej nie wiedziałam (...ale ze mnie blogera, eh).
Must have czy nie, z sukienki jestem po prostu zadowolona. I warto było przypomnieć sobie dobre czasy, biegania w sukience bez stanika pod nią... Cóż, sporo czasu minęło od ostatniego razu. A tak się złożyło, iż była to jedyna opcja żeby nic nie wystawało. W sensie biustonosz. Żeby inne rzeczy nie wystawały musiałam uważać ;)
Miłego życia! Pozdrawiam.
Sukienka ROSEGAL / Buty H&M / Okulary MANGO