Wyobraź sobie, iż już z samego rana, kiedy w Polsce trwa jeszcze sylwestrowe przygotowanie, na drugim końcu świata ktoś już pije noworocznego szampana. Przyglądamy się, jak wygląda mapa noworocznych powitań i gdzie czas płynie szybciej (lub wolniej), niż można się spodziewać.
REKLAMA
Zobacz wideo Sylwester to dla zwierząt prawdziwe piekło
Kto świętuje Nowy Rok jako pierwszy? Ta wyspa ma wiele wspólnego z Polską
Jako pierwsi, bo o 11 czasu polskiego, Nowy Rok witają mieszkańcy Kiribati, czyli wyspy na Oceanie Spokojnym. Warto wspomnieć, iż w tym małym wyspiarskim państwie nie brakuje polskich akcentów. Jedna z miejscowości nosi nazwę Poland na cześć Stanisława Pełczyńskiego, który przypłynął tam na przełomie XIX oraz XX wieku i rozwiązał problem miejscowej ludności dotyczący nawadniania plantacji palmowych.
Sylwesteristock/@photosaint
O godzinie 11 polskiego czasu Nowy Rok witają też mieszkańcy Tokelau, czyli terytorium trzech atolów koralowych należących do Nowej Zelandii. Co ciekawe, strefę czasową na obowiązującą w Nowej Zelandii zmieniono dopiero w 2011 roku. Powodem były problemy w kontaktach z tym krajem, który leżał wówczas po drugiej stronie linii zmiany daty.
Gdzie najpóźniej witają Nowy Rok? Tutaj północ wybije dopiero 2 stycznia czasu polskiego
Godzinę po Polsce Nowy Rok witają Brytyjczycy, Irlandczycy i Portugalczycy. 1 stycznia o 11 polskiego czasu korki od szampana otwierają mieszkańcy Honolulu. Jest jednak kraj, gdzie 2025 rok przyjdzie znacznie później, bo dopiero 2 stycznia o 13 czasu polskiego. Chodzi o niezamieszkałą wyspę Baker Island na Pacyfiku w połowie drogi z Hawajów do Australii.




