Jeździła po cienkim lodzie z... dzieckiem w wózku. "Co trzeba mieć w głowie?"

gazeta.pl 3 godzin temu
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać osobę jeżdżącą na łyżwach po zamarzniętym zalewie. Robiła to, pomimo licznych ostrzeżeń o cienkim lodzie, który może się złamać. Jakby tego było mało, na niebezpieczeństwo naraziła nie tylko siebie. W komentarzach zawrzało.
Tegoroczna zima jest wyjątkowo kapryśna, a momentami śniegu brakowało choćby w Tatrach. Ze względu na dodatnie temperatury TPN publikował apele, by nie wchodzić na zamarznięte tafle jezior, gdyż lód na nich mógł nie być wystarczająco gruby. Mimo to wciąż znajdowali się chętni, którzy za nic mieli ostrzeżenia. Co więcej, niektórzy zabierali ze sobą także dzieci. Okazuje się jednak, iż podobny brak wyobraźni występuje nie tylko w Polsce. Nagranie, którym podzieliła się policja ze Szpindlerowego Młyna, mrozi krew w żyłach.

REKLAMA







Zobacz wideo Zamarznięte jezioro to nie lodowisko. Nie trzeba wiele, by doszło do tragedii



Czy można jeździć po zamarzniętym jeziorze? Policja apeluje, internauci wściekli
Szindlerowy Młyn to miasto położone w Północnych Czechach, a dokładniej w Karkonoszach. Równocześnie, ze względu na swój górzysty charakter, jest największym ośrodkiem narciarskim w całym kraju. Nic dziwnego, iż zimą przyciąga naprawdę wielu turystów. Jednak narty oraz snowboard to niejedyne sporty, jakie można tu uprawiać. Chętnych nie brakuje również na jazdę na łyżwach. Niestety, kiepska zima sprawiła, iż lód pokrywający Zalew Łabski niekoniecznie się do tego nadaje. Wciąż jednak znajdują się chętni, by go przetestować. Jedna z osób weszła choćby na taflę z... wózkiem, w którym było dziecko. Za nic miała wszechobecne zakazy i ostrzeżenia. Jak informuje portal novinky.cz, była to kobieta.
Niestety, są tacy, którzy łatwo narażają życie innych
- skwitowała miejscowa policja, która opublikowała nagrania z jazdy nieodpowiedzialnego rodzica.



W opublikowanym komunikacie służby zwróciły uwagę na zbyt cienką warstwę lodu, która nie nadawała się do jazdy na łyżwach. Zaznaczono, iż tafla zamarza niecały tydzień, przez co jest za cienka (8 cm grubości przy brzegach).
Wyjście na taflę jest ryzykowne, a w niektórych przypadkach choćby zagrażające życiu
- zaznaczono. W poście dodano również zdjęcia ostrzeżeń oraz zakazów wejścia na lód, które znajdują się dookoła. Nie sposób ich przeoczyć, co sugeruje, iż osoba widoczna na filmie mogła świadomie je zignorować. Internauci nie szczędzili gorzkich słów.



Z wózkiem? To już powinno być karalne, kiedy próbujesz zabić także własne dziecko. Jakiś kompletny wariat albo idiotka
Co trzeba mieć w głowie, żeby w taki sposób narażać jeszcze swoje dziecko?
Coś niewiarygodnego... Mam nadzieję, iż ich stamtąd przegonili i iż dostali mandat
- pisali w komentarzach pod opublikowanym postem.


Tym razem nikomu nic się nie stało. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia
Portal novinky.cz przypomina, iż wszechobecne ostrzeżenia o cienkim lodzie nie są tylko czczym gadaniem, gdyż w przeszłości na terenie Czech kilkakrotnie doszło do wypadków. Jeden z nich miał miejsce na początku marca 2021 roku, kiedy to tafla złamała się pod ciężarem piątki dzieci. Jedno z nich nie przeżyło. Nie trzeba jednak sięgać pamięcią kilka lat wstecz, gdyż do podobnego zdarzenia, tym razem z udziałem dwóch mężczyzn, doszło w lutym tego roku. Na szczęście udało się ich uratować. W tym samym miesiącu dwójka dziesięciolatków weszła na taflę, która także się załamała. Szybka reakcja świadków zdarzenia pozwoliła uniknąć tragedii. Jeździsz na łyżwach? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału