Michał Probierz, urodzony w 1972 roku w Bytomiu, już od najmłodszych lat był blisko świata sportu. To właśnie jego ojciec, sędzia piłkarski, wprowadził go w kulisy futbolu. Choć o matce szkoleniowca mówi się mniej, to właśnie ona, z oddaniem i cichą siłą, odegrała jedną z najważniejszych ról w jego życiu.
Ojciec cierpiał latami, matka nie odpuszczała ani dnia. Probierz nigdy nie zapomni o jej sile
Ojciec Michała Probierza pełnił funkcję sędziego piłkarskiego – i to właśnie on rozbudził w synu pasję do piłki. Dzięki niemu Michał od wczesnych lat chłonął atmosferę boisk, uczył się zasad gry i obserwował świat futbolu od kuchni. Te doświadczenia bez wątpienia ukształtowały jego późniejszą drogę – najpierw jako zawodnika, a później jako trenera.
- ZOBACZ TEŻ: To jedno zdarzenie zmieniło wszystko. Z tego powodu Michał Probierz nigdy się nie uśmiecha

Choć szczegóły ich relacji po śmierci ojca nie są szeroko znane, to wypowiedzi Michała Probierza pokazują, jak głęboki ślad zostawił w nim ten rodzinny fundament. – „Ojciec chorował przez 22 lata. Mama się nim opiekowała. Jedynie ona wie, ile się nacierpiała. Dlatego ją bardzo cenię... Kiedyś w telewizji pokazano mecz, jak zdobyłem bramkę i podbiegłem do taty... [...] Trochę dziwnie się czuję, gdy idę na grób ojca i patrzę na napis ‘Henryk Probierz’. To są trudne sprawy...” – mówił trener w rozmowie z „Faktem”.
Matka – niewidoczna siła i ostoja rodziny
Choć jej nazwisko rzadko pojawia się w mediach, matka Michała Probierza odegrała kluczową rolę w jego wychowaniu. To ona dawała mu emocjonalne wsparcie i była obecna w najtrudniejszych momentach. Jednym z nich był dziecięcy wypadek syna, w którym stracił fragment palca: – „Na sankach zjechałem do rzeki, zahaczyłem o coś i urwałem palec. W szpitalu i tak się cieszyłem, bo komuś obok przyszywali rękę. Moja mama płakała. Lekarz spojrzał i zapytał: Co? Pianista? Nie? To da sobie radę” – wspominał Probierz w wywiadzie dla Kanału Zero.
To dzięki jej sile, cierpliwości i oddaniu Michał Probierz wyrósł na człowieka, który nie boi się wyzwań. Wartości, które wyniósł z domu – szacunek, pracowitość, uczciwość – są dziś fundamentem jego pracy.
- SPRAWDŹ TEŻ: Startował do Sejmu, ale wynik poznał dopiero po latach. To nie żart!
