PUSTO
Nie było Absura i Zenka od kilku godzin.
Chodziłem po pustym mieszkaniu i myślałem, iż teraz u mnie wszystko się zmieniło.
- Jak nierealny sen!...
Nagle przestraszyłem się, iż Absur i kot nie wrócą.
- Może coś im się stało?...
Krążyłem od okna do drzwi.
Trzy dzwonki!
Odetchnąłem.
- Chyba was opieprzę - powiedziałem radośnie, gdy weszli.