Ola cały tydzień ciężko pracowała, po to, aby w weekendy zmęczyć się jeszcze bardziej. Na jej głowie był cały dom. Jedyne czego chciała, to to, aby mąż uszanował jej pracę. Bardzo się myliła

newskey24.com 2 dni temu

Pracowałam 7 dni w tygodniu bez przerwy, a mój mąż tego nie doceniał. Pewnego pięknego dnia pomyślałam, iż nadszedł czas na karę.

Weekendy służą relaksowi, ale Ola była po nich jeszcze bardziej zmęczona, niż po całym dniu w pracy. Sprzątanie, gotowanie, pranie. Nie miała już siły. Gdy już się jej wydawało, iż cała praca została już wykonana, mąż przychodził w brudnych butach i zostawiał ślady po całym domu.

Ola o mało nie zemdlała. Całymi godzinami szorowała całą podłogę szczotką, na kolanach. Mąż powiedział, iż napije się tylko wody i wychodzi.

– Sprzątniesz to w pięć minut – mruknął.

Wszystkie weekendy wyglądały tak samo. Po 10 latach kobieta zmęczyła się znoszeniem tego wszystkiego i złożyła pozew o rozwód.

Poznała osobę o podobnych poglądach i teraz jest całkowicie szczęśliwa. Mąż pomaga jej w sprzątaniu, nigdy niczego nie rozlewa, a przy tym bardzo smacznie gotuje. Życie z takim mężczyzną to przyjemność!

Były mąż nie mógł zrozumieć, jak można sprzątać od rana do wieczora. Dom i tak jest czysty, wystarczy przygotować obiad i posprzątać talerz po sobie. Według niego pralka sama robiła pranie. Nie mógł zrozumieć, na co narzeka Ola.

W jej nowym związku dzielili się obowiązkami. choćby teściowa starała się im pomóc. Gdy widziała, iż są w trakcie sprzątania, biegła gwałtownie do domu i pół godziny później przynosiła im cieplutki obiad. Pojawiała się w drzwiach z pięknym uśmiechem, kotletami, makaronem i barszczem. Gotowała im na cały tydzień.

Ola wiedzie teraz szczęśliwe życie, w którym jest miejsce na pracę i na odpoczynek.

Jej były mąż przez cały czas jest leniwy. Teraz jego matka przejęła obowiązki domowe.

To ona dla niego sprząta, gotuje, pierze i prasuje.

Idź do oryginalnego materiału