- Na obiad w niedzielę tradycyjnie będziecie?
- Oczywiście mamuś! My to na Twoje obiadki cały tydzień czekamy!
- W przyszłym tygodniu ojciec ma urodziny, więc to będzie taki większy obiad.
- Oooo! To może my przywieziemy torcik?
- Ale to 76-ste. Żadne okrągłe…
- To torcik też nie musi być okrągły!
- To bardzo dobry pomysł!
Na obiad do dziadków pojechaliśmy więc dziś z torcikiem. Torcik, koniec końców, wybraliśmy okrągły a nie kwadratowy, za to był to ulubiony przez dziadka sernik w wersji korzennej. Naszym zdaniem bardzo dobry! Świeczki-cyferki okazało się, iż ma babcia, a my do dziadków zawieźliśmy tylko nasze literki, w których dziadek ułożył sobie słowo, bo w końcu takie urodziny to niezły HIT!
Pojedliśmy, dziadek na raz zdmuchnął wszystkie świeczki i zaśpiewaliśmy Sto lat! Bardzo się cieszę, iż był też mój bro ze swoim stadkiem, bo dziadek łatwy nie jest (chociaż kochamy go bardzo), ale rodzina jest dla niego najważniejszą sprawą na świecie!