Odnalezienie Sprawiedliwości

polregion.pl 2 godzin temu

**Zemsta**

Mając trzydzieści lat, Dominika była dobrze znana w świecie biznesu. Prowadziła interesy, spotkania, nie bała się twardych negocjacji. Uważała, iż w pracy wszystkie środki są dozwolone choćby wykorzystywanie swojego uroku, by osiągnąć cel. Z niektórymi wspólnikami łączyły ją relacje wykraczające poza zawodowe. Szła przez życie twardo, bez skrupułów.

Jak sama mówiła przyjaciółce:

Nie spałam z byle kim. Tylko z tymi, którzy mi się podobali. Może to nieprofesjonalne, ale kobietom w biznesie trudno się przebić. To wciąż męski świat, choć coraz więcej z nas znajduje swoje miejsce.

Nie wiem, Dominika, ja bym tak nie potrafiła. Wolałam spokojną pracę w biurze, bez całego tego galimatiasu. Kobieta w biznesie musi mieć charakter. Ty go masz odpierała Weronika, jej najbliższa przyjaciółka.

Wiesz, gdy zaczynałam, od razu uderzyłam w mur. Mężczyźni nie ufają kobietom. Jeden z dawnych znajomych powiedział mi wprost: Kobieta może odnieść sukces, jeżeli znajdzie odpowiednie podejście. I tak Krzysztof stał się moim pierwszym szczególnym partnerem.

Ojej, Dominika, jak ty to zrobiłaś? To chyba trudne, przekroczyć tę granicę Weronika była wyraźnie zaskoczona.

Weruś, z nim zrozumiałam, iż można oddzielać uczucia od interesów. Z jednym mężczyzną dzielisz życie, z innym korzyści. Biznes rozwija się, widzisz efekty, i to jest satysfakcja Dominika mówiła to tak, jakby rozliczała raport.

Jej firma kwitła. Potrzebowała jednak dobrego informatyka, a na początku nie było ją stać na najlepszych. W końcu zgłosił się młody specjalista, ledwie dwudziestopięcioletni. Na rozmowie okazał się bystry, choćby genialny. Adam miły, obiecujący, choć niedoświadczony.

Dzień dobry przywitał się pewnym tonem, wchodząc do gabinetu.

Dzień dobry, Adamie. Siadaj, omówimy twoje obowiązki. Przyjmuję cię na dwutygodniowy okres próbny. jeżeli się sprawdzisz, zostaniesz na stałe. Ale mam warunek spojrzała na niego wymownie.

Adam uniósł brwi:

Jaki?

Nie licz na wysoką pensję od razu. jeżeli zgadzasz się na takie warunki, możesz zaczynać.

Zgoda skinął głową.

Dominika obserwowała go. Był zdolny, ale zbyt łagodny. Nie potrafił postawić się koleżankom z biura, brakowało mu twardości.

Swoje specjalne spotkania biznesowe prowadziła w gabinecie. Wygodnie, wszystko pod ręką. Partnerzy przychodzili pod koniec dnia, gdy biuro pustoszało.

I właśnie wtedy, podczas jednego z takich spotkań, do gabinetu wszedł Adam z dokumentami. Nie wiedziała, iż został po godzinach. Na szczęście wszystko już się skończyło Dominika dopinała guziki, a jej gość sączył wino.

Przepraszam, myślałem, iż pani sama wydukał Adam i gwałtownie wyszedł.

No, Dominika, teraz cały biuro będzie o nas gadać burknął niezadowolony mężczyzna.

Udało się go jednak uspokoić, iż Adam nie będzie się szerzył. Następnego dnia wezwała go do siebie.

Adamie, liczę, iż to, co widziałeś, zostanie między nami.

Planowała podnieść mu pensję, ale wtedy przyszło jej do głowy coś innego. Nie musiała go długo namawiać zrozumiał od razu. Dominikę zaskoczyło, iż mimo młodego wieku, okazał się doświadczony. On zaś był zachwycony ich zbliżeniem, aż musiała go nieco ostudzić.

Adasiu, nie licz na zbyt wiele. Nasz układ pozostanie tajemnicą. Żadnych plotek w biurze. Jasne?

Jasne. Szefowa i podwładny

Ich relacja trwała trzy lata. Oboje wiele się od siebie nauczyli, aż w końcu Dominika poczuła, iż to ją męczy. Adam coraz częściej miał pretensje, zazdrościł, domagał się więcej.

Dominika, powinniśmy być razem oficjalnie. Ożenić się nalegał.

Adamie, nie kocham cię. Jak mogę wyjść za mąż bez miłości? Była sympatia, ale wygasła wyznała szczerze, dodając kilka gorzkich słów.

Następnego dnia na biurku znalazła jego wypowiedzenie. Tak skończyła się ich historia.

Półtora roku później Dominika rozkręcała firmę, gdy nagle zaczęły się problemy. Kluczowi kontrahenci odchodzili, nie chcieli rozmawiać.

Pojawiła się konkurencja z lepszą ofertą słyszała.

No tak, jakiś rywal pomyślała.

Gdy po trzech miesiącach straciła kolejnych partnerów, zaczęła się martwić na serio. Dochody firmy spadały.

Muszę się dowiedzieć, co się dzieje, inaczej zbankrutuję zdecydowała.

Nikt jednak nie chciał mówić. Dopiero jeden z dawnych wspólników, Marek, zdradził prawdę:

Nowa firma znała wszystkie nasze kontakty, ceny, dostawy. Skąd oni to mieli? To zdobywa się latami. A potem dowiedziałem się, iż za tym stoi Adam, twój były pracownik. Jak ci się to podoba?

Dominika była w szoku.

Adam mi się mści. Musiał ściągnąć bazy danych, przejąć korespondencję. Sprytna głowa On zna moich specjalnych partnerów i przeciągnął ich do siebie. Muszę z nim pogadać postanowiła.

Cześć, Adamie powiedziała, wchodząc do jego gabinetu. Nie spodziewałam się, iż zejdziesz tak nisko. Po co ta zemsta? Nie zasłużyłam na to.

To nie zemsta odparł, patrząc jej prosto w oczy. Proponuję połączenie naszych firm. I oczywiście, wrócimy do siebie ale na moich warunkach. Ja zostaję szefem, ty moim zastępcą. Zachowamy kontakt z twoimi klientami. Kocham cię, Dominika. Decyduj. Mówił takim tonem, jakby omawiał zwykłą transakcję.

Dominika była oszołomiona, upokorzona. Okazało się, iż Adam przez dwa lata pielęgnował nienawiść. Poprosiła o czas na przemyślenie.

Tydzień później wróciła.

Sprzedaję firmę. Żadnego połączenia. I z pewnością nie wrócę do ciebie. Żałuję, iż w ogóle byłam z tobą blisko. Szukam mężczyzny silnego, nie takiego, który kradnie bazy i mści się jak dziecko. A taki mężczyzna stoi już obok mnie od jakiegoś czasu. Jestem wystarczająco młoda, by zaczynać od nowa. Szkoda tylko, iż zmarnowałeś tyle czasu w zemstę. Wyszła, trzasnąwszy drzwiami. Adam został w fotelu, zdezorientowany.

Odzyskała firmę z pomocą męża, Jacka.Z czasem Dominika zdała sobie sprawę, iż największą zemstą było po prostu odnaleźć szczęście bez oglądania się za siebie.

Idź do oryginalnego materiału