14 października, wtorek Dziś wróciłem do domu z pracy znacznie wcześniej niż zwykle. zwykle przychodzę o siódmym, słysząc szum patelni w kuchni i aromat kolacji przesiąknięty zapachem perfum żony. Tym razem szef odwołał spotkanie choroba nagła. Wyszedłem z
biura o czwartej po południu i stanąłem przed drzwiami mojego mieszkania przy ulicy Puławskiej w Warszawie, czując […]