Za nami 9 dni festiwalowych emocji. Jak wyglądała 17 edycja Gdynia Design Days? O czym rozmawialiśmy? Jakie poruszano tematy? Co wzbudzało najwięcej emocji? Czas na krótkie podsumowanie.
Gdynia Design Days 2024 za nami
Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się wszystkie wystawy. Już w weekend otwarcia sale ekspozycyjne były pełne odwiedzających. To dowód na to, iż poruszane tematy są niesamowicie aktualne. Nieodłącznym elementem każdej edycji są wykłady i dyskusje. To w nich rezonują najbardziej aktualne tematy z obszaru projektowania, ale jak okazało się w tym roku – nie tylko projektowania. Różnorodność tematów i ekspertów to dowód na to, iż fundamentem współczesnego designu musi być interdyscyplinarność.
Podczas festiwalu nie zabrakło także licznych wydarzeń towarzyszących, a wśród nich wyjątkowego punktu, czyli sadzenia ParkLasu – pierwszego w Gdyni MikroLasu metodą Miyawaki. To niewielkie ekosystemy tworzone we współpracy ze społecznością. Metoda, opracowana ponad 50 lat temu w Japonii, oparta jest na czerpaniu inspiracji z przyrody oraz na przyspieszaniu naturalnych procesów. MikroLasy są 18 razy bardziej bioróżnorodne i rosną 2 razy szybciej niż tradycyjne nasadzenia. ParkLAS powstał we współpracy z doktorem Kasprem Jakubowskim i Forest Maker. Jak radzą sobie drzewa w przestrzeni PPNT Gdynia, możecie obserwować przy wejściu do budynku II.
Kolekcja MANUBA 2024
Jeżeli już tęsknicie za festiwalem, mamy dobrą wiadomość. Do końca lipca poprzez stronę internetową można zakupić tegoroczną kolekcję MANUBA, która została stworzona przez kuratorki – Martę Borkowską i Martynę Barbarę Golik. Zainspirowane słowiańską Nocą Kupały, czyli świętem przesilenia letniego, kuratorki pragną w tegoroczną kolekcję MANUBA wnieść wibracje magii, mistycyzmu oraz celebracji natury w pełnym rozkwicie. Pamiętajcie, produkty możecie zakupić tylko do końca miesiąca, a ich liczba jest mocno ograniczona!
Zrównoważony festiwal
Jak każdego roku, ponownie podczas Gdynia Design Days próbowano podjąć kolejne kroki w kierunku bycia bardziej zrównoważonym festiwalem. prawdopodobnie nigdy nie uda się nie produkować zupełnie niczego, ale w tym roku organizatorzy mogą pochwalić się wieloma działaniami na rzecz planety. Wymieniać można je bardzo długo, ale podamy tutaj tylko kilka przykładów. Po pierwsze na wielu wystawach organizatorzy korzystają od lat z wyprodukowanego już systemu ekspozycyjnego. Z kolei elementy, które muszą zostać wyprodukowane, zawsze są analizowane, gdyż zespół festiwalowy prosi kuratorki i kuratorów o podanie ścieżki życia wystawy. To dokument, który mówi o tym, z jakich materiałów produkowane są poszczególne elementy i co się z nimi potem stanie.
W tym roku ponownie udało się nie produkować zbędnych gadżetów. Zamiast tego dano uczestnikom coś wyjątkowego – możliwość samodzielnego wykonania printu dzięki sitodruku na przyniesionych przez siebie ubraniach i dodatkach. Wzory zostały przygotowane przez Adę Zielińską i Patryka Hardzieja. Dodatkową atrakcję stanowiła możliwość uszycia swojej torby z archiwalnych materiałów promocyjnych w pracowni krawieckiej WyTwórcy.
Zdjęcia: Bartosz Bańka | Michał Algebra
Zobacz również:
- Startuje III edycja Konkursu Wnętrze Roku SAW – pula nagród to aż 110 000 złotych
- Lato Konesera wraca do Warszawy! Odkryj wakacyjne atrakcje