Oburzenie

wybudzeni.com 2 tygodni temu

Oburzenie – Rollo Tomassi

17 październik 2011

W przypadku braku oburzenia, kobiety będą aktywnie wytwarzać je dla siebie.

W weekend The Chateau opublikował interesujący wpis wychwalający zalety pewnego elementu Gry, w którym mężczyzna traci zimną krew. Jest to interesująca koncepcja z punktu widzenia psychologii behawioralnej, ponieważ nieoczekiwanie burzy wygodne, przewidywalne wzorce zachowań, których kobiety oczekują od swoich mężczyzn. Kiedy jest kontrolowana i używana taktycznie, może ożywić słabnący poziom zainteresowania kobiety, ale powinienem dodać zastrzeżenie, iż aby była skuteczna, musisz już nawiązać relację do tego stopnia, iż zrobienie czegoś nieoczekiwanego jest sprzeczne z ustalonymi oczekiwaniami dotyczącymi zachowania z Twojej strony. jeżeli kobieta nie zna twojego charakteru, „utrata zimnej krwi” sprawi, iż będziesz wydawał się nieobliczalny i niestabilny.

Poszukajmy nieco głębiej – co sprawia, iż ta przerwa w rutynie jest tak atrakcyjna dla kobiecej psychiki? Można oczywiście argumentować, iż jest to wybuch zdziczałego Alfy, który wywołuje mrowienie waginy, i jest to zdecydowanie efekt trzewny, ale tym, co napędza tę odpowiedź gruczołową, jest natychmiastowe oburzenie. Kobiety żyją w rozterce, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Na poziomie ewolucyjnym impuls bezpieczeństwa jest podstawową dyrektywą. Długoterminowe zaopatrzenie w zasoby, inwestycje rodzicielskie i wrodzone zrozumienie rygorów hipergamii i jej związku z rozmnażaniem sprawiają, iż „poszukiwanie bezpieczeństwa” jest głównym impulsem kobiety. Nie umniejsza to wpływu innych impulsów – seks jest następny w kolejności – jednak w tym tkwi problem; same sygnały, które wyzwalają u kobiety seksualne bodźce, są tymi samymi, które kolidują z jej potrzebami bezpieczeństwa.

Z pozoru kobiety ponoszą społeczną odpowiedzialność za prezentowanie opinii, iż ich interesy są interesami jedności. Wszystko powinno kręcić się przede wszystkim wokół domu, ogniska domowego i bezpieczeństwa, ale ich zachowania opowiadają znacznie inną historię o ich apetytach. Kobiety potrzebują oburzenia. Obejrzyj jeden odcinek „Dance Moms [Tańczące Mamy]”, a uzyskasz znacznie jaśniejszy obraz wartości, jaką oburzenie ma dla kobiet. Niezależnie od tego, czy źródłem są plotki, czy osoby trzecie, czy też popularne media je podsycają (Oprah, Tyra Banks, romansidła/fikcja), w przypadku braku oburzenia kobiety będą aktywnie je wytwarzać dla siebie. Wielu mężczyzn uważa, iż ta potrzeba oburzenia jest wizytówką kobiety „pełnej dramatyzmu”, podczas gdy w rzeczywistości jest to psychologiczna predyspozycja kobiet.

Biologia kobiet predysponuje je do bezpieczeństwa, ale drażni je stan całkowitego bezpieczeństwa. Współcześnie oznacza to życie w warunkach względnego bezpieczeństwa przy jednoczesnym poszukiwaniu sposobów na wywołanie tej iskry oburzenia. Mądry mężczyzna opracuje taktyczne, wyważone sposoby, aby stać się celem tej potrzeby oburzenia. Artykuł Chateau w rzeczywistości ilustruje najczęstszy sposób, w jaki mężczyźni natykają się na użyteczność tej dynamiki. Masz dość i wkurzasz się, albo na jakąś granicę, którą ona przekroczyła, albo na jakąś trzecią osobę, a twój gniew wybucha. Twoje zwykle cierpliwe oblicze znika i stajesz się jaskiniowcem. Powodem, dla którego jest to szokujące, jest fakt, iż większość mężczyzn toleruje znacznie więcej osobistych niedyskrecji ze strony swoich romantycznych wybranek lub chce prezentować pozory pokory lub cierpliwości wobec innych, gdy ona jest w pobliżu, starając się przekonać swoją wybrankę, iż jest dobrym dostawcą bezpieczeństwa. I chociaż może to odpowiadać jej instynktom odpowiedzialnym za zaopatrzenie w zasoby, to bezpośrednio koliduje z jej bardziej dzikimi instynktami fizycznego pociągu.

Większości mężczyzn nie podoba się ta rzeczywistość. O wiele bardziej pocieszające jest myślenie o tym co atrakcyjne dla kobiet jako wymagające mniej konfrontacji. Kobiety, które są rażąco jawne w tej potrzebie oburzenia, są (słusznie) nazywane „królowymi dramatu”, ale nie biorą pod uwagę, iż WSZYSTKIE kobiety mają tę wrodzoną potrzebę w różnym stopniu. Może to być przydatne narzędzie dla mężczyzny, który potrafi z niego korzystać w sposób ukryty i umiejętny. Zaakceptowanie kobiecej potrzeby oburzenia jest pierwszym krokiem, następnym jest skupienie jej uwagi na sobie – zamiast na Tańczących Mamach i plotkach. Okazjonalny, dobrze wyczuwalny wybuch jest czasem wszystkim, czego potrzeba, aby przyciągnąć jej uwagę, ale upewnij się, iż masz rację w każdej kwestii, na którą zdecydujesz się wybuchnąć. Odesłanie idealnie dobrego talerza z jedzeniem do restauracji. Znajdź jakąś kwestię, która spotyka się z twoją dezaprobatą i daj się ponieść.

Potęga słowa „nie

Postrzegana prawość celu jest często najlepsza, gdy „denerwujesz się”, jednak nie zawsze jest to konieczne. Jednym z bardzo potężnych sposobów imputowania ramy jest po prostu słowo „nie”. Bo tak samo często, jak mężczyźni będą paplać za kazym razem „tak”, żeby zachować pokój, tak kobiety POTRZEBUJĄ aby mówić im „nie”. Nabierz nawyku mówienia „nie”, choćby jeżeli wydaje się to nierozsądne. Zyskaj komfort w mówieniu „nie” w celu ustanowienia swojego autorytetu. Większość mężczyzn nie widzi w tym celu ani wartości, aby choćby rozważyć eksperymentowanie z ich szacunkiem i kontrolą Ramy. Chcą po prostu trzymać głowę nisko, nie kołysać „cipką” i dogadywać się. To przepis na rozwód.

Oto przykład: był taki moment w moim życiu, kiedy pani Tomassi zapytała mnie, czy możemy kupić nowe łóżko dla naszej córki; powiedziałem jej, iż nie. Miałem pieniądze, to naprawdę nie był problem, po prostu nie chciałem wtedy budować nowego łóżka i pozbywać się starego. Poza tym, jej łóżko było więcej niż dobre jak na tamte czasy, a pani Tomassi naprawdę chciała je mieć ze względu na styl. Oburzyła się: „Nie widzę powodu, dla którego nie możemy, to dobra cena… bla, bla, bla…” i wbrew mojemu pierwszemu impulsowi do skruchy ponownie powiedziałem: „Nie. Nie będziemy kupować tego cholernego łóżka”. W tym momencie dynamika rozmowy zmieniła się. Nie chodziło już o łóżko, ale o Ramę. Oczywiście mniej doświadczeni mężczyźni będą się śmiać i myśleć: „tak, tak, po tym zajściu odcięła dostęp do cipki, heh, heh,…” i przez około tydzień będą mieli rację, ale naucz się tego teraz:

Żadna ilość wynegocjowanego dostępu do cipki nigdy nie będzie warta utraty Ramy:

Zawsze lepiej jest pieprzyć się z kobietą, która akceptuje cię jako swój autorytet, niż z kobietą, która pieprzy się z Tobą tylko z poczucia obowiązku. Nauka korzystania z oburzenia to fantastyczny elementarz kontroli Ramy.

Źródło: Indignation

Zobacz na: Żelazne Zasady Rollo Tomassiego
Szesnaście przykazań bzykania – Roissey
Cykl Obserwuj, Zorientuj, Zdecyduj i Działaj [O.O.D.A. Loop]

Idź do oryginalnego materiału