Obudziwszy się w środku nocy, Larysa poczuła pustkę obok siebie. Zdezorientowana, wyciągnęła rękę, mając nadzieję poczuć znajome ciepło swojego męża, Stanisława.

newsempire24.com 3 tygodni temu

Obudziwszy się w środku nocy, Kinga poczuła pustkę obok siebie. Zdezorientowana wyciągnęła rękę, licząc, iż dotknie znajomego ciepła swojego męża, Krzysztofa.

Ale sen nie wracał, a mąż najwyraźniej nie zamierzał wrócić do łóżka już od piętnastu minut. Serce Kingi zabiło niespokojnie, usiadła i wpatrywała się w ciemność pokoju. A nuż coś się stało? Może źle się poczuł?

Próbowała się uspokoić, tłumacząc sobie, iż może Krzysztof po prostu nie mógł spać i zajął się jakimiś sprawami z pracy. Ale niepokój nie mijał.

Nie chcąc się niepotrzebnie zamartwiać, Kinga ostrożnie wstała z łóżka i cicho otworzyła drzwi sypialni, na palcach kierując się w stronę kuchni. Zatrzymała się w pół kroku, słysząc głos męża. Rozmawiał przez telefon. Głośnomówiący był włączony na tyle głośno, iż rozumiała słowa rozmówcy. A adekwatnie rozmówczyni.

Tak, kochanie, już zarezerwowałem bilety do Grecji rozległ się głos Krzysztofa, pełen ekscytacji. Spędzimy razem niezapomniane chwile. Nikt się nigdy nie dowie.

Kinga poczuła, jak ziemia usuwa się jej spod nóg. Jej świat rozpadł się w jednej chwili. Każde słowo, każda fraza raniły ją jak ostre noże.

Tyle lat razem, tyle planów, euforii i smutków, które przeszli ramię w ramię. Jak on mógł?

Kinga wróciła do sypialni. Leżąc w ciemności, czuła, jak łzy spływają jej po policzkach. Serce pękało z bólu, a w duszy kipiała mieszanina gniewu, urazy i gorzkiego rozczarowania.

W końcu, zebrawszy siły, wstała, podeszła do szafy i zaczęła pakować rzeczy męża do walizki.

Gdy Krzysztof wszedł do sypialni, zobaczył ją z walizą i zdziwiony zapytał:
Co się dzieje?

Kinga spojrzała na niego, w jej oczach było rozczarowanie i stanowczość.
Spakowałam twoją walizkę powiedziała spokojnie. Żebyś zabrał ją ze sobą do Grecji.

O czym ty mówisz? nerwowo uśmiechnął się Krzysztof.

Nie udawaj, Krzysztofie. Słyszałam twoją rozmowę w kuchni.

Krzysztof wyraźnie się zdenerwował, jego ręce zaczęły drżeć. Chciał coś powiedzieć, ale Kinga go zatrzymała.
Resztę rzeczy spakujesz sobie sam. A teraz weź walizkę i jedź do hotelu albo gdzie chcesz. A po twoich wakacjach żebym cię tu więcej nie widziała.

Tej nocy życie Kingi zmieniło się diametralnie.

Gdy Krzysztof wyszedł, znów położyła się do łóżka, choć wiedziała, iż nie zaśnie. Ale jedna myśl nie dawała jej spokoju: teraz wszystko będzie inaczej. Nie będzie więcej złudzeń, nie będzie więcej bólu od zdrady. W końcu jest wolna.

A wy jak myślicie? Czy Kinga postąpiła słusznie? A może powinna była przemilczeć? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach!

Drodzy czytelnicy, jeżeli chcecie więcej naszych historii zostawiajcie komentarze i pamiętajcie o polubieniach. To nas motywuje do dalszego pisania!

Idź do oryginalnego materiału