Dzisiaj znów czuję się jak złamany człowiek. Moja córka, Zosia, to prawdziwa burza. Wychowywaliśmy ją z żoną w spokoju, w naszym domu na obrzeżach Krakowa nigdy nie słychać było krzyków czy kłótni. Ale Zosia odziedziczyła charakter po mojej matce – wybuchowy, głośny, uparty. Babcia zawsze postawiła na swoim, potrafiła obrazić się o byle co i […]