Obejmij swojego wewnętrznego psychopatę – Rian Stone
Tematy przewodnie
Jeśli śledzisz moje wpisy, zauważysz, iż mają jeden motyw: trenowanie umysłu, by stać się samcem alfa, który w pełni panuje nad swoim życiem. Twój mózg został zabałaganiony przez lata społecznych bzdur – jedni mają bardziej zrytą banię, inni mniej. Choć nie brakuje typów w stylu Tony’ego Robbinsa, którzy nakręcają cię chemią swoich motywacyjnych przemów (w czym ja nie jestem mistrzem), ja wybieram inne podejście. Zamiast gonić za wielkim celem, stawiam na proces. Weźmy teorię „wilgotnego robota” Scotta Adamsa:
„Najlepszym sposobem na zarządzanie nastawieniem jest zrozumienie swojej natury jako wilgotnego robota, którego można zaprogramować na szczęście, jeżeli opanujesz jego interfejs.”
Jedyną rzeczą pomiędzy tobą dzisiaj, a tobą jako alfą jutro jest twoja własna głowa. Żaden olbrzym nie blokuje ci drogi na siłownię. Żadna siła nie każe ci stąpać po skorupkach jajek. Jesteś tylko ty i twój mózg, który wciąż cię sabotuje bez żadnego powodu – po prostu nie wie, jak działać inaczej. Walić mózg, ja tu buduję lepszego człowieka.
Kroki do przebudowy siebie:
1. Stwórz/zdobądź adekwatny model mentalny. Wiedz, czego chcesz.
2. Acta, non verba. Wyłącz mózg – za dużo myśli to prosta droga do porażki.
3. Pielęgnuj irracjonalną pewność siebie. Koniec z wątpliwościami, czas na działanie.
4. Przeprogramuj swój mózg. Proste ćwiczenia wzmocnią twój nowy sposób myślenia.
5.1. Pogódź się z tym, iż jesteś zjebem w rozsypce. Zaakceptuj to i rusz naprzód.
5.2. Obejmij swojego wewnętrznego psychopatę. Wykorzystaj tę surową energię, by przejąć kontrolę.
Fragment filmu Gattaca | Powrót wpław (1997)
Potrzeba czegoś więcej niż kropli krwi. Nie zostawiaj jej na powrót.
Fragment z książki Mądrość Psychopatów:
„Kiedy byłem dzieckiem” — mówi mi Larry — „co roku jeździliśmy na wakacje do Hastings. Pewnego dnia — nigdy tego nie zapomnę — patrzyłem, jak moja siostra bawi się w morzu, i wtedy nadeszła wielka fala, która ją uderzyła. Wybiegła z płaczem i to był koniec. Już nigdy nie weszła do wody.
Kiedy zobaczyłem, co się stało — a nie mogłem mieć wtedy więcej niż siedem lub osiem lat — pamiętam, iż pomyślałem: „Jeśli staniesz tam, gdzie łamią się fale, zrobisz sobie krzywdę. Masz więc dwa wyjścia. Możesz zostać na brzegu i w ogóle nie wchodzić. Albo możesz wyjść dalej, żeby fale cię uniosły, a potem rozbiły się i rozbiły za tobą.”
Jamie podnosi się na nogi.
„Sekret polega oczywiście na tym, żeby nie wychodzić za daleko” — mruczy. „W przeciwnym razie wyrzuci cię na brzeg.”
Jeśli ktoś staje się zbyt słaby, by przeciwstawić się małej dziewczynce, zbyt skromny, by przyznać, iż jego zaangażowanie jest prawdziwą wartością, którą należy czcić, zbyt dumny, by przyznać, gdzie się potyka, jest skończony. Ale robimy tutaj konkretne rzeczy, aby się z tego wydostać. Skończyliśmy ze zbywaniem 100 gówno testów bez słowa.
Teraz? Będę żył chwilą. Przygotuj cały swój sprzęt do ćwiczeń, by iść na siłownię. jeżeli byłeś wczoraj, przygotuj wszystkie swoje rzeczy, by iść pobiegać. jeżeli już byłeś pobiegać? Przygotuj się na pójście do pieprzonego Starbucksa [kawiarni] i przeczytanie kilku książek, nie obchodzi mnie, co robisz. Upewnij się tylko, iż jest to coś lepszego niż siedzenie w domu i bycie bucem – to nie powinno być trudne, to dość kiepski sposób na spędzenie dnia powszedniego.
Zanim pójdziesz, poderwij żonę. Nie obchodzi mnie, czy jesteś gruby, twoja gra jest do dupy, czy z jej pochwy wychodzą zęby. Twoim celem jest poderwać ją i zostać odstrzelonym. jeżeli dopiero zaczynasz, powinno to być łatwe. jeżeli nie możesz sprawić, by cię odstrzeliła, nie wychodzisz z domu. Chcę, żebyś naprawdę spróbował ją poderwać w najlepszy możliwy sposób. Wielki 10-sekundowy pocałunek, klepnięcie w tyłek, zrobienie helikoptera przed nią – nie ma znaczenia. Gdy zostaniesz zestrzelony (im ostrzej, tym lepiej), zrób to, co zaplanowałeś. Wielki uśmiech, gdy wychodzisz, wielki uśmiech, gdy wracasz. Nie rozmawiaj o tym, nie zastanawiaj się nad tym, choćby o tym nie myśl.
Co robisz?
Fale uderzają w ciebie często, wielokrotnie i celowo. Jutro powtórz. Plotka głosi, iż potrzeba 90 dni, żeby zbudować nową ścieżkę neuronową w twoim mózgu, a ty już „zdałeś” 100 gównianych testów, prawda? 90 odrzuceń, 90 treningów, 90 sesji czytania. To cel i wiesz, iż go osiągnąłeś, bo 89 to nie 90, to gorsze niż 0, bo 0 nie zawiodło, nie próbowało. Nie zawiodłeś, twoje lata treningu z niebieską pigułką powinny sprawić, iż to będzie twój moment, żeby zabłysnąć.
Idź i daj się zestrzelić. Wierzę w ciebie.
Co, do kurwy nędzy, ma osiągnąć poprzez to gówno?
Prawdopodobnie trudno jest zaliczyć 100 gówno testów w kilka miesięcy, żadna kobieta nie ma takiej skoncentrowanej sukowatości. Musisz ćwiczyć, żeby je zdawać bez chwili wahania. A jeżeli jesteś zajęty, to przygotowuje cię to do sukcesu. Jesteś w drodze na siłownię, masz tylko czas, aby pokiwać głową i chichotać przed wyjściem.
Tak, jest oziębła dla mojego brzuszka, historia się zgadza, czas iść na siłownię.
Ćwiczysz niezależność od wyników. Jutro? Zrób to ponownie. Znów to zepsuj. Za każdym razem będzie ci mniej zależało. Zaczniesz robić rzeczy, których nigdy nie uważałeś za możliwe. Może pewnego dnia rzucisz sobie wyzwanie — podniesiesz ją, rzucisz na łóżko. Ona może się sprzeciwić, ale ty po prostu pójdziesz na siłownię. Te martwe ciągi się opłacają — nie jest już taka trudna do uniesienia. Cholera, prawie skończyłeś tę książkę. Może poflirtujesz z nią, zanim wyjdziesz.
Wątpię, żebyś został odrzucony 90 razy. jeżeli regularnie chodzisz na siłownię, budujesz swoją obecność i opierasz pewność siebie na własnej wartości — a nie tylko na tym, co ona o tobie myśli — już się zmieniasz. jeżeli ćwiczysz umiejętności, których nigdy się nie nauczyłeś lub których wcześniej bałeś się spróbować, jesteś na dobrej drodze.
W końcu przestaniesz przegrywać. Planowałeś pójść na siłownię, ale po tym, jak ją powaliłeś i skradłeś jej dziesięciosekundowy pocałunek, przestała się opierać i zaczęła ustępować. Możesz choćby pomyśleć: „Kurczę, naprawdę chciałem dziś potrenować ramiona”.
Więc przytulasz się przez 20 minut, podczas gdy ona papla o „nowym Tobie”. Uroczy gówno test nr 74. Przechyl głowę, zaśmiej się, a potem przygotuj się i idź na siłownię. Pogłaszcz ją żartobliwie za to, iż jest dobrym sportowcem.
Co sprawia, iż psychopata tak dobrze radzi sobie z ogromnym ryzykiem? Nie dźwiga bagażu z przeszłości. Każdy dzień to nowy początek, czysta karta, pochodzący z miejsca, w którym jest w 100% silny.
[Obejmij] zaakceptuj swojego wewnętrznego psychopatę.
Jeśli chcesz coś lekkiego do poczytania, gdy jesteś poza domem, zapoznaj się z tym, co poniżej. Naucz się korzystać z narzędzi, z których korzystają najbardziej wpływowi mężczyźni. Dyrektorzy firm z listy Fortune 500 to zwykle socjopaci — są też skuteczni i nie zawracają sobie głowy bzdurami. To, co uważasz za nieprzyzwoite czy niestosowne, jest dziś cnotą nowoczesnego mężczyzny. Miłej lektury:
Wisdom of Psychopaths
Be sleightly evil
illimitablemen
48 praw władzy – Robert Greene
Art of War
Sztuka życia według stoików – Piotr Stankiewicz
Źródło: Embrace your inner psychopath
Zobacz na: System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ I: Definicja życia
Głęboka Wewnętrzna Gra, cz.1 [David DeAngelo i dr Paul Dobransky]
Fragmenty filmu Incepcja (2010)
https://rumble.com/v6s2hfn-incepcja.html
Be Slightly Evil: A Playbook for Sociopaths by Venkatesh Rao – Audiobook