Obce dzieci nazywały mnie 'ciocią' i ciągnęły za ręce do zabawy. Podziękuję za takie wakacje

kobieta.gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Wakacje w hotelu bez dzieci? Polacy mają różne opinie na ten temat/Zdjęcie ilustracyjne/Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Wyborcza.pl


Hotele dla dorosłych to dobre rozwiązanie? Zdania na ten temat są bardzo podzielone. Niektórzy uważają, iż to jedyna możliwość zaznania ciszy i spokoju w trakcie urlopu. Inni natomiast twierdzą wprost, iż to dyskryminacja rodzin z dziećmi. "Do pewnego momentu nie zwracałam uwagi na to, czy w hotelu są dzieci, czy nie. Ale na przestrzeni kilku lat bardzo się to zmieniło" - mówi Julita.
Hotele "tylko dla dorosłych" zyskują coraz większą popularność. Niektórzy świadomie wybierają wakacje w miejscu, w którym nie ma dzieci, twierdząc, iż cenią sobie ciszę i spokój. Z drugiej strony pojawiają się inne opinie, m.in. o tym, iż dzieci przecież nikomu nie przeszkadzają, a już szczególnie obcym ludziom. Zapytałyśmy więc kilka osób o to, co sądzą o hotelach 18+.
REKLAMA


Zobacz wideo Zobacz wideo: Nie chcesz być oszukany przez biuro podróży? Koniecznie sprawdź tę jedną rzecz, zanim kupisz wycieczkę


"Krzyki, piski i wrzaski od rana do wieczora. Podziękuję za takie wakacje"
"Wakacje all inclusive bywają całkiem tanie, jak się trafi na okazję. I tak się złożyło, iż w miarę często jeździmy. Do pewnego momentu nie zwracałam uwagi na to, czy w hotelu są dzieci, czy nie. Ale na przestrzeni kilku lat bardzo się to zmieniło" - stwierdza 39-letnia Julita.


"Wystarczyło, iż raz trafiliśmy do hotelu, w którym był taki mini aquapark. Na początku bardzo się cieszyłam, bo nasz balkon wychodził na kompleks basenowy i bardzo ładnie to wyglądało. Ale okazało się, iż był to tydzień nie na wakacjach, tylko w piekle. Krzyki, piski i wrzaski od rana do wieczora. Podziękuję za takie wakacje. Nie dało się przejść, ponieważ dzieci biegały po całym basenie jak oszalałe. Raz cała gromada przebiegła i mnie popchnęła, tak, iż się potknęłam i przewróciłam. Nie odpoczęliśmy z mężem ani trochę" - żali się Julita.


W hotelu było dużo Polaków, więc siłą rzeczy nawiązywaliśmy z nimi kontakt. Niestety, niektórzy przez cały czas uważają, iż skoro jesteśmy nagle 'znajomymi' to automatycznie oznacza, iż zajmiemy się ich dzieckiem. Jedna para leżała obok nas na leżakach i ich dzieci ciągle podbiegały do nas. Obce dzieci nazywały mnie 'ciocią' i ciągnęły za ręce do zabawy. A ich rodzice? Telefon, książka, napój, relaksik. Zero reakcji. Od tamtego momentu urlop tylko w hotelu dla dorosłych


- podsumowuje nasza czytelniczka. Podobnego zdania jest Karolina. "Obce dzieci nie muszą się wtrącać, wystarczy, iż są obok. Wiem, iż to niepopularny pogląd, ale jestem za hotelami dla dorosłych, wówczas każdy może się rozkoszować ciszą, nie przejmować i wypić drinka, czego uważam będąc z dziećmi nie powinno się robić - uważa 35-latka. "Byłam na takim wyjeździe w hotelu dla dorosłych niestety tylko raz, ale komfort wypoczywania bez biegających wokół dzieci był nie do opisania. I żeby było jasne, jestem matką, ale rozumiem, iż nie każdy ma ochotę otaczać się dziećmi. Sama bardzo cenię sobie każdą chwilę świętego spokoju, bo na co dzień go nie mam - dodaje.
Czy hotele tylko dla dorosłych to dobry pomysł na urlop? Zdania są podzielone/Zdjęcie ilustracyjne Fot. Waldemar Gorlewski / Agencja Wyborcza.pl


"Dzieci bywają głośniejsze, ale nie bardziej niż pijani dorośli"
Nie wszyscy jednak podzielają takie poglądy. 32-letnia Monika uważa na przykład, iż takie rozwiązania to dyskryminacja dla rodziców z dziećmi, którzy przecież nie zawsze mogą pozwolić sobie na to, aby zostawić dzieci w domu, pod czyjąś opieką.


Hotele dla dorosłych to jest naprawdę przesada. Dzieci to dzieci. Owszem, bywają głośniejsze, ale nie bardziej niż dorośli, którzy potrafią imprezować do białego rana albo zaczynają już ciągu dnia i są pijani w sztok już o trzynastej. Ile razy tak było, iż nie mogliśmy z partnerem się zrelaksować dlatego, iż "ekipa" obok puszczała muzykę na cały regulator i to taką niezbyt przyjemną dla ucha. To mi przeszkadza znacznie bardziej niż dzieci, które pluskają się w basenie albo budują zamek z piasku przy plaży. Dzieci mają takie samo prawo korzystania z wakacji, jak inni


- stwierdza. Wtóruje jej 31-letnia Ilona: "Nie rozumiem więc, skąd w ludziach taka chęć do spędzania wakacji w takich hotelach. Z moich obserwacji wynika, iż obce dzieci zwykle się nie wtrącają w życie innych turystów" - ocenia. "Nigdy nie byłam w takim miejscu i raczej nie planuję. Nie miałam też takiej sytuacji, by obce dzieci mi jakoś zepsuły nastrój czy wypoczynek. Bo zwykle trzymają się swoich rodziców lub innych dzieci. Raz byliśmy na wyjeździe ze znajomymi i ich 4-letnią córeczką. Oczywiście, ja byłam jej 'ofiarą' i cały czas chciała robić coś ze mną. Ale to bardzo fajna i inteligentna dziewczynka, więc się nie nudziłam" - wspomina nasza czytelniczka. jeżeli masz ochotę, weź udział w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Idź do oryginalnego materiału