Od dzisiaj wielkie emocje piłkarskie, bowiem rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Bardzo się cieszę, iż mój malutki wkład w ten turniej będzie widoczny na meczach naszej kadry. Chodzi o ubiór selekcjonera Michała Probierza. Podjąłem się bowiem przygotowania koncepcji wizerunkowej dla naszego trenera, a stało się to dzięki marce LANCERTO, która została oficjalnym partnerem wizerunkowym Michała Probierza na EURO 2024 i mecze towarzyskie poprzedzające ten turniej. W jaki sposób ja zostałem do tego projektu zaangażowany i jak wyglądały kolejne etapy – o tym w dzisiejszym wpisie.
Jak prawdopodobnie wiecie, moja kooperacja kolekcyjna z LANCERTO zakończyła się ponad rok temu, ale przez cały czas mamy bardzo dobre relacje i wzajemny szacunek, dlatego z przyjemnością przyjąłem zaproszenie do projektu, który marka LANCERTO realizowała dla Polskiego Związku Piłki Nożnej. Chodziło o stworzenie nowej koncepcji ubioru dla selekcjonera Michała Probierza na najważniejszą imprezę piłkarską tego roku.
Ja w tym projekcie otrzymałem rolę zewnętrznego konsultanta-stylisty, który miał zweryfikować i poskładać w całość wstępne ustalenia i oczekiwania kilku stron, przygotować kompleksową koncepcję wizerunkową, wybrać stylistykę, kolory, tkaniny i dodatki. Miałem też spotkać się z selekcjonerem, by te pomysły przedstawić i zebrać ewentualne uwagi.
Wstępne ustalenia zakładały zestawy składające się z garniturów, bo jest to ubranie, które selekcjoner preferuje na mecze reprezentacyjne. Na mecze towarzyskie miały to być egzemplarze wybrane z regularnej kolekcji LANCERTO, a na mecze turniejowe egzemplarze szyte na zamówienie w usłudze Made to Measure, uzupełnione produktami z regularnej kolekcji LANCERTO.
Jak to zwykle bywa w takich projektach, zacząłem od przygotowania moodboardów na których widać było ogólny kierunek, kolorystykę i dodatki.
Były to zestawy eleganckie, klasyczne, ale nie mocno konserwatywne. Propozycje te zostały zaakceptowane bez żadnych uwag przez zespół LANCERTO i zespół PZPN, a zatem od razu zaczęła się praca z tkaninami oraz detalami dostępnymi w szyciu miarowym (podszewki, guziki, hafty).
Przymiarki oraz cały proces szycia na zamówienie koordynował dla nas zespół marki Cafardini, która ma w tym temacie bardzo bogate doświadczenie, a rodzinnie powiązana jest z marką LANCERTO.
Jeśli chodzi o stylizacje turniejowe, to zależało mi na tym, by każdy z tych zestawów dość wyraźnie różnił się od siebie, choć każdy z nich miał być oparty na garniturze. Chodziło o to, by choćby osoby niespecjalnie interesujące się modą, zauważyły tę zmianę wizerunkową trenera podczas oglądania spotkań naszej kadry. To zróżnicowanie pomiędzy garniturami udało się uzyskać w najprostszy sposób – dzięki różnych kolorów tkanin. Mamy więc garnitur beżowy, szary i granatowy, czyli pozornie totalna klasyka mody męskiej, którą wielu może nazwać nudą, ale nie do końca tak jest.
Beżowy garnitur to legendarna wełna solaro w najbardziej klasycznej wersji, czyli z przędzą beżowo-czerwoną, która tworzy obłędny efekt odbijający światło. Tkanina pochodzi z włoskiej tkalni Carnet. W tym garniturze zdecydowałem się również na kieszenie nakładane w marynarce, które miały podkreślić mniej formalny charakter całego zestawu.
Szary garnitur to z kolei wełna o pięknej i nieregularnej strukturze w której krzyżuje się przędza kremowa i czarna. Na dużym zbliżeniu wygląda to jak niekończące się schodki. Wzór ten w nazewnictwie tkaninowym najczęściej występuje jako sharkskin/skóra rekina lub pick and pick. Identyczny rodzaj tkaniny wykorzystano w garniturze Jamesa Bonda w scenie otwierającej film „Skyfall”. A jeżeli oglądaliście serial „Mad Men”, to tam skóra rekina również pojawia się wielokrotnie, bo właśnie w latach 50. i 60. był to bardzo popularny materiał na garnitury biznesowe.
Granatowy garnitur, choć z pozoru dość zwyczajny, to również ma kilka ciekawych smaczków. Pierwszy z nich to oczywiście tkanina – tu wybrałem wełnę typu tropik, czyli luźno tkany materiał, który jest bardzo komfortowy, ale też trwały. Sama faktura tkaniny i jej kolor również są niebanalne, bo ten intensywny granat powstał w wyniku skrzyżowania przędzy ciemnogranatowej z niebieską, co daje lekko melanżowy efekt, o jaki mi chodziło. Drugim wyróżnikiem tego garnituru są szerokie klapy frakowe z lekko obniżoną kozerką.
Wspólnym elementem wszystkich trzech zestawów jest kamizelka. Oczywiście w każdym zestawie jest inna. To gotowe produkty z oferty LANCERTO. Kamizelkę zaproponowałem z trzech powodów.
Po pierwsze, stanowi ona charakterystyczny element każdej stylizacji, który może stać się znakiem rozpoznawczym selekcjonera Probierza, tak jak kardigany Carlo Ancelottiego, czy golfy Pepa Guardioli. Po drugie, w przypadku zdjęcia marynarki w trakcie meczu (a zdarza się to nierzadko), kamizelka przez cały czas trzyma fason całej stylizacji, bo zakrywa fragment na styku spodni i pasa, który jest najbardziej newralgicznym miejscem u ekspresyjnych trenerów, ponieważ spodnie potrafią się osunąć na biodrach, a koszula wysunąć ze spodni. Pomysł z kamizelką był konsultowany z selekcjonerem, bardzo mu się spodobał, a sam fason kamizelki trener miał okazję przetestować wcześniej. Oczywiście jeżeli temperatury będą wysokie, to kamizelka może zostać w szatni – decyzja należy do selekcjonera.
Jeśli chodzi o dodatki, to celowo je maksymalnie uprościłem i wybrałem takie, które tak samo dobrze pasują do każdego zestawu. Dzięki temu trener nie musi sprawdzać w rozpiskach, które dodatki były do konkretnego zestawu, bo krawat, poszetka, buty i pasek są takie same w każdej stylizacji. Niestety ramy czasowe tego projektu były bardzo wąskie, więc nie było czasu w wykonanie jakiegoś spersonalizowanego dodatku z biało-czerwonym akcentem (był pomysł na taki krawat i poszetkę), dlatego jest to bezpieczna klasyka – krawat z granatowej grenadyny i biała poszetka.
Po mojej stronie było również przygotowanie koncepcji sesji zdjęciowej z trenerem Probierzem i tu postawiłem na dość minimalistyczne kadry studyjne z elementami piłkarskimi, ale w takim mocno wintydżowym wydaniu (m.in. skórzana piłka i tablica kredowa). Bardzo lubię te zdjęcia. Uważam, iż żaden selekcjoner naszej kadry nie miał tak fajnej sesji lifestylowej. Autorem zdjęć jest Łukasz Znojek z którym robiliśmy już kilka sesji zdjęciowych do kampanii Lancerto & Mr. Vintage.
Na koniec zostawiam jeszcze kilka zdjęć i grafik z zestawami z meczy towarzyskich, które już są za nami. Jak wspomniałem, te stylizacje złożyłem z garniturów i dodatków, które dostępne są w normalnej sprzedaży w sklepach Lancerto i na ich stronie internetowej.
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Przystępując do tego projektu obiecałem, iż będziemy mieć najlepiej ubranego selekcjonera na EURO 2024. Czy tak będzie, zobaczymy :) Dajcie znać w komentarzach, jak wam się podoba ta koncepcja.
PS Uprzedzając pytania, czy trzy zestawy oznaczają, iż nie wierzymy, iż meczów z udziałem naszej kadry będzie więcej, to dementuję :) Wierzymy, iż tych meczów będzie więcej, a trzy garnitury spokojnie wystarczą choćby do finału EURO.