O co chodzi w życiu ?

jolanta67.blogspot.com 1 miesiąc temu

Pewnie każdy ma własne wnioski na ten temat poparte osobistym doświadczeniem, wiedzą nabytą podczas tułaczki po drogach i wertepach życia. Tak jest i zemną. Dziś, już wiedziałabym jak wesprzeć tę niepewną siebie, pełną obaw i lęków, zahukaną młodą dziewczynę, którą byłam dawno temu gdy startowałam w dorosłe życie. Wiem co bym jej powiedziała.

-Nade wszystko, nie bój się... bo strach paraliżuje i jest bardzo kiepskim doradcą. W życiu chodzi o to by być odważną... po to by być sobą i nie bać się co ludzie powiedzą, nie żyć pod dyktando ich oczekiwań, nie grać narzuconych ról, nie dać się wciągać w gry, w które grają inni. Cechą najważniejszą u człowieka jest odwaga. Z odwagi wynika wszystko. o ile jesteśmy odważni, to jesteśmy prawdomówni, o ile nie jesteśmy odważni nie jesteśmy prawdomówni bo obawiamy się, iż jeżeli coś powiemy to przyniesie nam jakieś zagrożenie a my się go boimy. o ile nie jesteśmy odważni nie będziemy umieli walczyć o siebie a więc nie będziemy sobą. o ile nie jesteśmy odważni, nie będziemy mieli w ogóle swojego życia i to chyba jest najważniejsze ze wszystkiego.

-Chodzi też i o to by nie postrzegać swojego życia jako zaminowanego pola walki ale raczej jako przygodę. Dodajmy, przygodę wartą przeżycia, która od ciebie zależy na każdym etapie życia. I choćby gdy przeżyjesz 50 czy więcej lat życia, które ci się nie podoba, to to nie zmienia twojej szansy na bycie sobą, szansy na zrealizowanie jakiegoś marzenia. Oczywiście o ile sobie pozwolisz, jeżeli sama dasz sobie na to szansę... i tu przydatna jest otwartość.

- Istotne jest by być ciekawą własnego życia . Tak, to ciekawość sprawia , iż chcesz próbować nowych rzeczy, stawiasz sobie nowe wyzwania, poznajesz nowych ludzi, nowe miejsca - ona cię nakręca i sprawia, iż chłoniesz różnorakie doznania a twoje życie dzięki temu staje się pełniejsze życia. Twój umysł wtedy też ciągle się "gimnastykuje", by odpowiednio przerobić to co mu dostarczasz. Czy taki "fitness" dla mózgu jest potrzebny ? A i owszem, potrzebny i to jak. Im bardziej jesteś otwarta na poznanie, im więcej poznajesz: sytuacji, ludzi, krajów, języków, im więcej zdobywasz różnych umiejętności, rozwijasz swoje zainteresowania itd, itp. tym bardziej widzisz adekwatne proporcje wszystkiego. A widzenie adekwatnych proporcji daje dystans. To znaczy, iż już nie tak łatwo jest podpuścić cię emocjonalnie ani wkręcić ponieważ masz nie jeden a wiele punktów widzenia, widzisz szerzej, z tzw. "lotu ptaka". Patrząc szerzej, wszystko widzisz prawdziwiej i wtedy nie popadasz w skrajności i w przesadę...

Idź do oryginalnego materiału