Nowy Sad (Novi Sad) mieliśmy okazję odwiedzić już kilka razy. Głównie dlatego, iż to idealny przystanek w drodze w głąb Bałkanów, jak i w trasie powrotnej do Polski. Miasto na wskroś ciekawe, o malowniczym położeniu, ma turystom całkiem sporo do zaoferowania. Zaczynając od zabytków i muzeów, a na przyjemnych terenach rekreacyjnych kończąc. Sprawdźcie, dlaczego warto się tam zatrzymać, zarówno na dłużej, jak i na krócej.
Novi Sad – kilka słów o stolicy Wojwodiny
No właśnie. Choć Belgrad jest stolicą Serbii, to stolicą Wojwodiny – autonomicznego regionu obejmującego północ kraju, jest właśnie Novi Sad. Miasto może poszczycić się pięknym położeniem – nad brzegiem majestatycznie płynącego Dunaju, a u podnóża Fruški gory, której zielone zbocza wyrastają na południe od miasta. Novi Sad ma też całkiem bogatą historię, choć może nie tak długą, jak inne ośrodki miejskie w Serbii. Założony został bowiem w XVII wieku, co powiązane było z budową położonej na przeciwległym brzegu Dunaju twierdzą Petrovaradin. W XVIII wieku, podczas rządów Austro-Węgier, królowa Maria Teresa nadała mu status „Wolnego Miasta Królewskiego”, co dało mu znaczną autonomię. Dość gwałtownie liczba mieszkańców zaczęła wzrastać. W efekcie w tej chwili Novi Sad jest drugim, największym miastem Serbii. Głośno było o nim podczas nalotów NATO w 1999 roku. Wtedy zniszczone zostały m.in. trzy mosty spajające brzegi Dunaju. Na szczęście miasto udało się odbudować. Aczkolwiek w pamięci mieszkańców wydarzenia te pozostawiły trwały ślad i pod tym kątem można czasem zrozumieć pewną niechęć Serbów tak do NATO, jak i samej UE.
Novi Sad jako przystanek w trasie
Bez względu na to, czy Novi Sad potraktujecie typowo tranzytowo, czy jako jeden z ważniejszych punktów na trasie bałkańskiej objazdówki, to tak czy inaczej nie będziecie się tam nudzić. Przy krótszym pobycie możecie odwiedzić kilka miejsc z poniższej listy. Przy dłuższym pobycie możecie też rozważyć wycieczki poza miasto, np. w góry czy do uroczego, słynącego z winnic Sremski Karlovci. Ostatnio wpadliśmy tam z rodzicami Marka, którzy podczas swoich bałkańskich wyjazdów nie mieli czasu w dłuższy spacer po mieście. Dlatego postanowiliśmy zatrzymać się tam na jedną noc, by mogli nieco lepiej poznać Novi Sad.
Trg Slobode
Oczywiście nasz pobyt w mieście zaczęliśmy od wieczornego spaceru, którego głównym celem był m.in. Trg Slobode – główny, miejski plac. Wznosi się przy nim ładny gmach ratusza oraz imponujący, neogotycki kościół Imienia Maryi, zwany też po prostu katedrą. Świątynia w obecnym kształcie powstała w XIX wieku, w miejscu, gdzie już wcześniej istniał kościół. Charakterystycznym elementem tej budowli jest strzelista, mająca 73 m wieża.
Zmaj Jovina
Od Trgu Slobode odchodzi tętniący życiem deptak Zmaj Jovina. Znaleźć tu można sporo knajpek i sklepików. W ciągu dnia i wieczorami przyciąga zarówno mieszkańców Nowego Sadu, jak i turystów. Deptak kończy się przy charakterystycznym gmachu Pałacu Biskupiego. Uznawany jest za jeden z cenniejszych obiektów tak pod kątem historycznym, jak i architektonicznym na terenie miasta. Jego żółto-pomarańczowa fasada i zdobienia wokół okien przyciągają wzrok przechodniów.
Dunavski Park
Skręcając przy Pałacu Biskim w prawo, w ul. Dunavską, po chwili dociera się do Dunavskiego Parku. To przyjemna, zielona przestrzeń z niewielkim stawem w centralnej jego części oraz licznymi, intrygującymi pomnikami.
Promenada wzdłuż Dunaju
Nowy Sad, z racji położenia nad Dunajem, nie może funkcjonować w oderwaniu od tej majestatycznej rzeki. I trzeba przyznać, iż nabrzeże jest tam bardzo przyjemnie zagospodarowane. Mniej więcej od ul. Ribarsko ostrovo aż do ujścia kanału Dunav-Tisa-Dunav biegnie promenada, będąca ciągiem pieszo-rowerowym. Wzdłuż niej znaleźć można place zabaw, siłownie na świeżym powietrzu, a także jedną z plaż. Atutem trasy są przepiękne widoki tak na rzekę, jak i leżącą na przeciwległym brzegu Petrovaradinską twierdzę. Ja (ruda) polecam ją biegaczom. W szczególności, iż na sporym fragmencie znaleźć tam można… klasyczną bieżnię.
Ulica Jevrejska
Wracając jeszcze do ścisłego centrum, warto przespacerować się ul. Jevrejską. Choć panuje na niej spory ruch samochodowy, to robi spore wrażenie, głównie za sprawą rosnących wzdłuż niej platanów. Znaleźć tu też można znaleźć jeden z ciekawszych zabytków Nowego Sadu.
Synagoga
Przy ul. Jevrejskiej wznosi się kompleks, na który składa się synagoga, budynek gminy żydowskiej i szkoła żydowska. Całość stanęła w tym miejscu w 1909 roku. Zaprojektowana w secesyjnym stylu przez Lipóta Baumhorna jest największym tego typu obiektem w tym zakątku Europy. Jej biało-szara fasada wraz z wieżyczkami i ciekawym kształtem okien tworzy wyjątkowo intrygujące i rzucające się w oczy połączenie.
Street art
Przechadzając się po mieście będziecie natrafiać na sporo, interesującego street artu. Nam najbardziej podobały się murale, na jakie natrafiliśmy nieopodal synagogi.
Twierdza Petrovaradin
Często mylnie przyjmuje się, iż twierdza Petrovaradin znajduje się w Nowym Sadzie. I w sumie niemal tak jest, bo oddziela je od siebie raptem Dunaj i most. Ale prawda jest taka, iż twierdza leży… w Petrovaradinie, czyli w odrębnym mieście. Zatem będąc w Nowym Sadzie nie można pominąć wizyty na terenie warowni, która jest jedną z lepiej zachowanych, tego typu budowli w Europie. Jej budowa miała miejsce w latach 1692-1780. Jest naprawdę ogromna, bowiem zajmuje powierzchnię 112 ha. Na jej teren prowadzi 10 bram. Dysponuje 12 000 strzelnicami i stanowiskami dla aż 400 armat. W większości jej teren jest ogólnodostępny i stanowi idealny cel spaceru połączonego z podziwianiem widoków!
Spacer po twierdzy – nasze rekomendacje
Auto zostawiamy obok mostu łączącego Petrovaradin z Nowym Sadem. Do twierdzy podchodzimy ul. Strosmajerovą, przyjemną aleją pośród drzew, która obchodzi monaster pw. św. Jerzego. Po chwili docieramy do jednej z bram, która wprowadza nas na teren warowni. Pierwsze kroki kierujemy do wieży zegarowej – jednego z bardziej charakterystycznych punktów twierdzy. Przy niej znajduje się punkt widokowy, z którego podziwiać można rozległy widok na Novi Sad, Dunaj i pobliskie góry. Następnie spacerujemy wzdłuż murów od strony rzeki, by złapać jeszcze trochę widoków. Robimy też krótką przerwę w jednej z tamtejszych kawiarni. Później ruszamy ku wschodniemu krańcowi twierdzy. Niestety nadciągająca nad Novi Sad burza sprawiła, iż musieliśmy odpuścić dalsze spacery. Generalnie na obejście całej twierdzy + zwiedzanie podziemi czy Muzeum Miejskiego warto dysponować większą ilością czasu. My musieliśmy jeszcze tego samego dnia dotrzeć do Belgradu, więc zdecydowaliśmy się na sam spacer, który tak czy inaczej był idealnym zwieńczeniem pobytu w Nowym Sadzie i Petrovaradinie.
Novi Sad – co zobaczyć w okolicy?
Generalnie, jeżeli będziecie mieć czas, możecie rozważyć wizytę w poniższych miejscach:
- Sremski Karlovci – urocze, niewielkie miasteczko położone nad Dunajem, 13 km na południowy wschód od Nowego Sadu. Słynie z położenia na wzgórzach, licznych winnic oraz ciekawej zabudowy. Ma na pewno polecamy spacer na punkt widokowy „Magarčev breg”, z którego centrum Sremski Karlovci można podziwiać niemal jak z lotu ptaka. Dobrze też stąd widać Dunaj.
- Fruška gora – oczywiście warto wybrać się w pasmo Fruški gora. Mocno zalesione zbocza kryją liczne szlaki piesze i rowerowe. Na głównym grzbiecie pasma zobaczyć można niesamowity pomnik (Spomenik NOB na Iriškom Vencu) oraz wieżę telewizyjną, która jako jeden z obiektów strategicznych ucierpiała podczas nalotów NATO.
Novi Sad – gdzie jeść? Gdzie spać?
Generalnie Novi Sad oferuje całkiem sporo miejsc noclegowych. W okolicy też na spokojnie znajdziecie miejsca na dziki nocleg (ale nie w obrębie samego miasta, a raczej bliżej pasma górskiego Fruški gora). Poniżej znajdziecie dwie rekomendacje noclegów, które sami przetestowaliśmy (linki afiliacyjne):
- Gorski vrt (Sremska Kamenica) – był to kiedyś nasz awaryjny nocleg. Planowaliśmy przenocować w tej okolicy na dziko, ale szalejące burze skutecznie nas zniechęciły. Hotelik nieduży, standard niezły, choć my akurat trafiliśmy na wyjątkowo nieogarniętych pracowników. Na jedną noc – OK.
- Experience Novi Sad – dwupoziomowy apartament, z dwiema łazienkami, dwiema sypialniami, salonem, kuchnią, balkonem i miejscem parkingowym. 10 min spacerem od ścisłego centrum. Nocowaliśmy tam z rodzicami Marka.
Novi Sad to również bogata oferta kulinarna. Ale… tak jakoś wyszło, iż zwykle stołujemy się w tych samych miejscach.
- Lazin Salaš, Laze Telečkog 5 – jedliśmy tam już kilka razy. Tradycyjna, serbska kuchnia. Przystępne ceny, przyjemna atmosfera. Ale przede wszystkim – bardzo smacznie!
- Sokace, Pavla Papa 11 – ostatnio próbowaliśmy tam zjeść. Ale okazało się, iż w maju, w środku tygodnia nie ma sensu się tam wybierać, bez rezerwacji. Restauracja nabita ludźmi, kapela grająca na żywo. Może przy następnej, nadarzającej okazji uda nam się sprawdzić, czy pozytywne opinie i wysoka średnia ocen faktycznie ma przełożenie na rzeczywistość.
Podobają się Wam nasze treści? Uważacie, iż są pomocne? W takim razie zachęcamy Was do postawienia nam wirtualnej kawy!
Post Nowy Sad (Novi Sad) – idealny przystanek w drodze na południe Półwyspu Bałkańskiego pojawił się poraz pierwszy w Bałkany według Rudej.