Od początku tego roku w Polsce obowiązuje unijny zakaz wyrzucania zużytej odzieży i innych tekstyliów do pojemników na odpady zmieszane. Nowe przepisy mają ograniczyć ilość odpadów i zwiększyć poziom recyklingu. Za złamanie zasad grozi mandat choćby do 5 tys. zł oraz podwyższenie opłat za wywóz śmieci.
Choć minęło już kilka miesięcy od wprowadzenia obowiązku, wielu Polaków wciąż ma problem z prawidłową segregacją. Część mieszkańców nie wie, gdzie oddawać stare ubrania, w efekcie wrzucając je do kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża lub innych organizacji pomocowych. Tymczasem zużyte tekstylia powinny trafiać wyłącznie do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), które często znajdują się na obrzeżach miast.
– Odpady tekstylne są trudne i drogie w przetwarzaniu, a zgodnie z prawem nie mogą trafiać na składowiska – tłumaczy Monika Michalska, ekoedukatorka znana jako „Pani od odpadów”. – Problem w tym, iż mieszkańcy często nie mają wygodnego dostępu do miejsc, w których mogliby je oddać.
PCK usuwa swoje kontenery
Polski Czerwony Krzyż zapowiedział, iż usuwa z ulic kontenery na używaną odzież. Powodem jest nagminne wrzucanie do nich ubrań w złym stanie, których organizacja nie mogła wykorzystać i musiała utylizować na własny koszt. Kontenery miały służyć wyłącznie do zbierania odzieży nadającej się do ponownego użytku.
Na podst. i.Pl