Gdy do działu marketingu wrocławskiego oddziału firmy «Innowacje Plus» trafiła 29-letnia Teresa, od razu poczułam, iż oto nadchodzi czas zmian. Teresa, ubrana skromnie, z delikatnym makijażem, emanowała spokojem i pewnością siebie. Jej inteligentne riposty wobec dwóch dominujących koleżanek – Katarzyny i Moniki – zawstydzały choćby najbardziej doświadczone panie.
Pierwsze tygodnie pełne wyzwań
Nasz zespół od miesięcy słychać było głównie z ust Katarzyny i Moniki, które lubiły obciążać nowych obowiązkami niemieszczącymi się w ich zakresach: przynoszeniem kawy, sprzątaniem biurka czy wypłatą listy zakupów. Kiedy otwarcie wysłały Teresę do kiosku po bułki, ta spokojnie oświadczyła, iż nie zajmuje się sprawami firmowej kuchni. Od tamtej chwili stała się ulubioną „ofiarą” dwóch pań.
Sojusz i wsparcie
Menadżerka Ewa, która od dawna obserwowała konflikty w zespole, wysłała anonimowo Teresie ostrzeżenie: „Zadbaj o hasło dostępu do komputera”. Teresa bez wahania wdrożyła tę radę i podziękowała później Ewie przy kawie. Wykształciła się między nimi przyjaźń – jedyna, jaką mogła znaleźć wśród koleżanek, bo reszta biura albo ignorowała nowe oblicze firmy, albo aktywnie utrudniała jej pracę.
Małe intrygi, wielkie żarty
Co kilka dni w biurze znikała myszka od komputera, a przy krzesłach pojawiały się plamy po soku. Kiedy Monika przypadkowo wylała na Teresę szklankę wiśniowego napoju, rzuciła z uśmiechem: „Wygląda na to, iż biurowa chemia nie jest jej przyjacielem”. Teresa odpowiedziała chłodno: „Cóż, niektórzy chyba nie znoszą, gdy ktoś zakwestionuje ich sposób pracy”.
Zaskakujący finał na firmowej imprezie
Nadchodził wieczór firmowej wigilii. W eleganckiej sali zgromadzili się wszyscy pracownicy, a Katarzyna przygotowywała już swój efektowny występ przed… któż to będzie? Gdy kierownik oddziału, pan Piotr Nowak, w ciemnym garniturze poprosił o powitanie specjalnego gościa, w drzwiach pojawiła się Teresa. W szmaragdowej sukni i z drogocennym naszyjnikiem, u boku Piotra. Sala zamarła – wszyscy zrozumieli, iż nowa koleżanka to jego żona!
Nowe rozdanie
Po zmianach strukturalnych zespół odetchnął z ulgą. Katarzyna i Monika zostały przesunięte do innych zadań, a Teresa, jako oficjalna zastępczyni szefa, wprowadziła jasne zasady współpracy i wzajemnego szacunku. Dziś biuro jest miejscem, w którym pracuje się chętnie i spokojnie – trudno uwierzyć, iż kiedyś panował tu chaos.
Jak sobie radzić z biurowym mobbingiem?
-
Szanuj granice – jasno określ, co mieści się w twoich obowiązkach.
-
Znajdź sojuszników – wsparcie kolegów lub przełożonego bywa bezcenne.
-
Czekaj na dobrą okazję – czasem przewaga formalna (awans czy ważna pozycja) pozwala raz na zawsze położyć kres „gierkom”.
A Ty? Czy miałeś kiedyś obok siebie „kocicę biurową”? Jak sobie poradziłeś?