NORWEGIA interesujące miejsca – LOEN

tuitam.org.pl 1 rok temu

NORWEGIA interesujące miejsca – LOEN; wyprawa: sierpień 2022r

FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy

NORWEGIA interesujące miejsca – LOEN; CO TO ZA MIEJSCE?

Loen to niewielka wioska położona na skraju fiordu Nordfjordu przy ujściu rzeki Loelva w gminie Stryn. Miejsce bardzo spokojne, urokliwe i gdyby nie jedna z najstromszych kolejek linowych na świecie nikt pewnie by o tym miejscu nie wiedział. Wybudowana nie tak dawno, bo w 2017 roku kolej linowa wywozi turystów na szczyt Mt Hoven (1 011 m) w zaledwie pięć minut. To właśnie dzięki tej atrakcji Loen przyciąga sporo turystów. Dla tych leniwych jest na górze restauracja i taras widokowy z pięknym widokiem na górę Skåla, jezioro Lovatnet na wschodzie, lodowiec Jostedalsbreen i miasteczko Olden na południu oraz wspaniale wijący się Nordfjord w kierunku Stryna na zachodzie. Ci bardziej ruchliwi mogą odbyć wędrówkę na sam szczyt i jeszcze dalej podziwiając widoki. Dla harpagonów jest tu fajna via-ferrata z widzącym mostem linowym. I to jest właśnie Loen.

NORWEGIA interesujące miejsca – LOEN; WRAŻENIA

Będąc na dole w Loen choćby nie wyobrażamy sobie co i jak widać u góry. Widoki naprawdę robią wrażenie. Na dodatek na górze można sobie trochę powędrować i zerknąć na kawałek gminy Stryn z bajkowo wijącą się rzeką. Pomimo, iż na górze bardzo wieje i jest zimno to nie przeszkadza to w kontemplacji widoków. Wręcz przeciwnie, podnosi wrażenie odbioru i powoduje, iż będąc tu odczuwamy naprawdę fajną przygodę. Będąc w okolicy koniecznie należy tu wyjechać i w zależności od posiadanego czasu zrobić sobie spacer na szczyt lub trochę dalej.

NORWEGIA interesujące miejsca – LOEN; WĘDRÓWKA

Przygodę w Loen rozpoczęliśmy już dość późnym rankiem. Niestety mieliśmy tu trochę kilometrów do przejechania z kwatery, stąd stosunkowo późno rozpoczęliśmy zabawę. Mieliśmy wtedy zaplanowany do odwiedzenia jeszcze lodowiec Briksdal, więc nie mogliśmy pozwolić sobie na dłuższą wędrówkę na górze. Jednak to co zobaczyliśmy było dla nas satysfakcjonujące. Będąc w Loan dobrze jest zaplanować sobie minimum pół dnia. A jak chcemy powędrować sobie jeszcze trochę dalej w kierunku Stryn to potrzeba 3/4 dnia. Wtedy każdy będzie w pełni usatysfakcjonowany. Wyjazd na górę kosztuje 460 NOK. Nie jest mało, ale to w końcu Norwegia. Wyjazd odbywa się dużym górskim wagonem, który wwozi ludzi na górę w ciągu 5…7 minut.

Kiedy już wyjedziemy to z jednej strony mamy ogromny taras widokowy ze spektakularnym widokiem na fiord. Z drugiej strony budynku stacji mamy przed sobą drogowskaz z kierunkami szlaków oraz odległościami do poszczególnych punktów, ale znajdujących się tylko w pobliżu stacji. Kiedy tu podeszliśmy nie wiedzieliśmy jeszcze, który szlak wybrać. Stanęło na tym dłuższym w kierunku szczytu. I to był chyba dobry wybór. Szlak jest tu bardzo dobrze przygotowany. Idziemy szerokim ubitym traktem. Dopiero na górze ścieżka trochę się zwęża. Podejście lekkie, nie trzeba mieć specjalnej kondycji. To co trzeba mieć to przynajmniej dwa okrycia do ubioru na cebulkę.

Wychodząc do góry robi się zimniej i coraz mocniej wieje, więc trzeba dokładać czegoś na siebie. Po około 40 minutach docieramy na najwyższy punkt – Skredfiellet wznoszący się na wysokość 1.155m n.p.m. Jak widać z górnej stacji kolejki do tego miejsca pokonujemy zaledwie 150m różnicy poziomów, więc specjalnie się nie zmęczymy, dlatego zachęcamy każdego, aby tu podszedł. Z uwagi na nasz drugi w tym dniu punkt programu, do którego chcieliśmy dotrzeć, szczyt Skredfielletl w Loen był naszą metą w tym pierwszym punkcie programu. Po jego zdobyciu wróciliśmy z powrotem pod stację, gdzie jeszcze trochę pospacerowaliśmy do niżej położonych punktów widokowych. W restauracji nie obyło się oczywiście bez kawki.

Jeśli będziecie mieć więcej czasu to zachęcamy do pójścia dalej w kierunki szczytu Archeimsfjellet. Po drodze na prawo ujrzycie piękną dolinę z gminą Stryn, przez którą przepływa bajkowo wijąc się na zielonej trawce rzeka Strynelva. Chyba tego nam zabrakło w tej przygodzie. No ale tak to jest, jak się chce zobaczyć w jednym dniu przynajmniej dwa miejsca. Loen to miejscówka dla wszystkich. Beż wędrówki pod górkę możemy zachwycić się wspaniałym widokiem z wielkiego tarasu. To miejsce robi wrażenie. Sami jak już wspomnieliśmy połączyliśmy w tym dniu dwa miejsca – Loen i lodowiec Briksdal. jeżeli uda się tu przyjechać na 10:00, czyli godzinę otwarcia kolejki to powiedzmy, iż do 3 godzin przejdzie się poza szczyt to miejsca, z którego widać Stryn.

Potem przejazd do parkingu pod lodowiec przez miasteczko Olden. Nie ukrywamy, iż trochę zbałamuciliśmy czasu w Olden odwiedzając sklepy z odzieżą turystyczną, którą tu można kupić czasem w fajnych promocyjnych cenach. choćby taniej niż u nas markowe spodnie górskie. Takiego zakupu dokonaliśmy z zadowoleniem użytkowania. Z Olden już prosto na parking pod lodowiec. Jadąc tu nie obyło się bez postoju w miejscach z fantastycznym krajobrazem. Oj tu nie przejedziemy gwałtownie z jednego do drugiego miejsca. Potem zostaje już mało czasu na ten drugi punkt, który opisujemy w artykule o lodowcach, dokładnie TUTAJ.

Aby uzyskać dokładne informacje o wyciągu i atrakcjach na górze można kliknąć w link TUTAJ.

FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy

Idź do oryginalnego materiału